fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0

Działania niezbędne do prawidłowego rozwoju pszczelarstwa na Mazowszu

Pszczelarstwo polskie w związku z wejściem naszego kraju do Unii Europejskiej stanęło u progu nowych wyzwań. Dotyczy to również pszczelarzy z Mazowsza, którzy ze względu na warunki pożytkowe mogą czuć się szczególnie uprzywilejowani.

Funkcjonowanie w gospodarce rynkowej krajów europejskich wymusza na pszczelarzach poszukiwanie nowych kierunków intensyfikacji gospodarki pasiecznej. Pszczelarz z Mazowsza, aby prowadzić rentowne gospodarstwo pasieczne, musi nie tylko zintensyfikować produkcję, ale przede wszystkim zwiększyć liczbę pni.

W  warunkach polskich, przy skutecznym stosowaniu marketingu produktów pasiecznych, można uzyskiwać zadowalający dochód z pasieki liczącej 80-120 pni. Nie wszyscy pszczelarze jednak decydują się na pracochłonny i uciążliwy marketing. Dotyczy to w szczególności pszczelarzy zawodowych, utrzymujących 200-300 pniowe i  większe gospodarstwa pasieczne.

Czy istnieje zatem możliwość tak intensywnej produkcji pasiecznej w warunkach klimatyczno-pożytkowych Mazowsza, aby z pszczół uzyskiwać dochód umożliwiający utrzymanie siebie i rodziny? Dochód, który przewyższałby znacznie koszty poniesione na prowadzenie pasieki i zapewnił przyzwoity standard życia?
Wydaje się, iż można odpowiedzieć twierdząco na powyższe pytanie pod warunkiem, że uwzględni się konieczność wprowadzenia modyfikacji zmierzających do unowocześnienia gospodarki pasiecznej.

alt
Fot. Rafał Krawczyk, Janusz Pudełko

  • Konieczna jest zmiana struktury pasiek. Obecnie średnia pasieka w Polsce liczy 20 pni, a tylko prowadzenie 200-300 pniowej pasieki i produkowanie średnio z pnia co najmniej 40 kg miodu przeliczeniowego daje szansę na wypracowanie zysku brutto. Pasieki mniejsze 50 i 100 pniowe mogą być rentowne jedynie przy zminimalizowanych kosztach produkcji bądź dzięki produkcji atrakcyjnych cenowo odmian miodu, co pozwoli na uzyskiwanie wyższych cen.
  • Należy wprowadzić intensywną gospodarkę wędrowną polegającą na dowożeniu rodzin w sezonie pasiecznym na co najmniej 6-8 pożytków oraz na pożytki oddalone nawet do 300-400 km. Z przewożeniem pasiek łączy się kwestia wykorzystania taniego i wielofunkcyjnego ula, umożliwiającego dalekie wędrówki oraz zwiększenie wydajności pracy. Obsługą 200-300 pniowej pasieki nie powinny zajmować się bowiem więcej niż 2-3 osoby.