fbpx

NEWS:

Innowacje technologiczne w pasiece wędrownej

Michał Piątek

Uwarunkowania prowadzenia pasieki, tak samo jak każdej innej działalności, zmieniają się na przestrzeni czasu. Nie zawsze przemiany zachodzą w sposób radykalny, często mają charakter ewolucyjny. Niemniej jednak przed podmiotami działającymi w branży pojawia się nieustanna konieczność adaptowania się do przeobrażającej się sytuacji, a także w pewnej mierze obowiązek podjęcia próby przewidzenia tego, co przyniosą kolejne lata.

A jak wygląda to w sektorze pszczelarskim? Zbyt konserwatywni pszczelarze, niechętni zmianom, nie będą w stanie osiągać zadowalających wyników finansowych. Elementem, który bezwzględnie trzeba wprowadzić do gamy aktywności pasiecznej są wędrówki z pszczołami.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wędrowna gospodarka pasieczna uchodziła za awangardową, dziś jest już koniecznością.

Pasieka nr 77 (innowacje_01.jpg)
Fot. 1. Laweta do przewozu uli.
fot.© Michał Piątek

Czy wędrówki są tylko dla dużych?

Oczywiście, że nie. Są dobrym pomysłem dla wszystkich pszczelarzy. Kwestią do rozstrzygnięcia jest tylko dobór metod optymalnych do wielkości pasieki, odległości, na jakie mają być przewożone owady, własnych możliwości i dostępności siły roboczej, typów wykorzystywanych w pasiece uli.

Innych rozwiązań wymagać będzie przewożenie 10-20 uli raz-dwa razy w ciągu roku na niezbyt odległe pożytki. Inaczej trzeba zaplanować prowadzenie wędrownej gospodarki pasiecznej w gospodarstwie liczącym kilkaset czy nawet ponad tysiąc pni.

Rozmiar pasieki to pojęcie względne. Największe polskie gospodarstwa pasieczne w Ameryce Północnej czy Australii nie zostałyby uznane za szczególnie imponujące. W sąsiednich Czechach dominują zaś o wiele mniejsze niż w Polsce pasieki nie przekraczające wielokroć liczby 10 rodzin pszczelich.

Na potrzeby artykułu uznajmy za małe podmioty z liczbą pni nie przekraczającą 50, średnie 150, a powyżej tej granicy wszystkie pasieki uznajmy za duże, zawodowe gospodarstwa pasieczne.

Pasieka nr 77 (innowacje_02.jpg)
Fot. 2. Ulochwyt samonośny na przyczepce lekkiej.
fot.© Rummel Sp. z o.o.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Rozwiązania dla małych pasiek

Dla najmniejszych podmiotów, których właściciele chcą lub są zmuszeni do prowadzenia gospodarki pasiecznej optymalnym pomysłem wydaje się zakup specjalistycznej lawety pszczelarskiej. Najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest wykonana na bazie przyczepki lekkiej, którą wolno ciągnąć osobowym samochodem posiadaczom prawa jazdy kategorii B, konstrukcja pełniąca także funkcję stelaża w czasie gromadzenia miodu.

Spotyka się z reguły dwa rozwiązania. Pierwsze to platforma, na której ustawione są dwa rzędy uli po obu jej bokach z wylotami skierowanymi na zewnątrz z niezastawionym pasem do przemieszczania się w środku. Pozwala ona na przewożenie 8-14 uli.

Pasieka nr 77 (innowacje_04.jpg)
Fot. 4. Wózek widłowy M18 do pracy w terenie z firmy Suchedniów.
fot.© MIchał Piątek

Drugie, bardziej efektywne rozwiązanie polega na zainstalowaniu wysuwanego rzędu uli pośrodku. Na czas transportu ule są zestawione obok siebie, jednak po dojechaniu na miejsce i rozłożeniu przyczepki pośrodku powstaje przestrzeń do poruszania się pszczelarza, a środkowy rząd obsługiwany jest z ziemi (fot. 1.).

Na takich lawetach mieści się z reguły 12-21 uli, choć widuje się czasem nawet warianty 24-pniowe. Największą zaletą takich konstrukcji jest to, że ule umieszczane są na niej raz na cały sezon, na przykład w kwietniu i nie ma potrzeby ich każdorazowego rozładunku i załadunku, co oszczędza siły i czas pszczelarza.

Ich wadą jest dość wysoki koszt w przeliczeniu na przewożony ul, co w odniesieniu do sprzętu w ogóle jest mankamentem małych pasiek, które nie mogą skorzystać z efektu skali.

Rozwiązania dla pasiek o średniej wielkości

Tu także można wykorzystywać wymienione lawety, choć aby zredukować koszty zakupu i corocznego utrzymania lepszym rozwiązaniem jest wykorzystanie pojedynczej przyczepki z platformami nakładanymi i mocowanymi do niej na czas transportu.

Na rynku dostępne są już rozwiązania tego typu. Na pozostawianych w miejscu gromadzenia miodu platformach można umieszczać kilkanaście uli, lecz liczba samych podestów jest dowolna. Jeśli pszczelarz dysponuje więc na przykład 8-10 podestami na 10 uli każdy, to bez trudu przy wykorzystaniu jednej przyczepy przewozić może blisko setkę rodzin pszczelich.

Zaletą jest więc oszczędność środków finansowych na etapie zakupu i eksploatacji. Aby komfortowo posługiwać się tym rozwiązaniem potrzebna jest jednak wprawa i przyzwoite opanowanie pojazdu. Cofnięcie przyczepką pod platformę w nierównym terenie w nocy nie należy bowiem do zadań najłatwiejszych i części kierowców może początkowo przysparzać trudności.

Pasieka nr 77 (innowacje_05.jpg)
Fot. 5. Wózek widłwy Ausa C150H.
fot.© Michał Piątek

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Rozwiązania dla dużych podmiotów

Pasieki ze znaczną liczbą rodzin pszczelich, o ile są racjonalnie prowadzone, dysponują odpowiednimi środkami, aby dokonać zakupu najdoskonalszych rozwiązań. Widzę tu dwie metody szczególnie godne polecenia. Jedna to rozładunek i załadunek uli za pomocą HDSów, a druga to zakup terenowego wózka widłowego.

Pasieka nr 77 (innowacje_06.jpg)
Fot. 6. Ładowacz hydrauliczny widłowy na przód ciągnika z MCMS Warka.
fot.© Michał Piątek

Oba rozwiązania pozwalają na operowanie ulami osadzonymi na paletach, lub specjalnie wyprofilowanych podestach przypominających palety. Rozwiązanie to jest godne polecenie, gdyż jeden taki element sprawia, że odpada konieczność zakupu 4 dodatkowych dennic do uli.

Mankamentem jest konieczność utrzymywania wyrównanych liczebności rodzin, gdyż tylko to daje możliwość utrzymywania ich w ulach o tej samej ilości korpusów. Jest to ważne w transporcie, gdy przewożone ule są piętrowane. Często także stosuje się w takich sytuacjach jeden wspólny dach na taką poczwórną baterię uli. Wszystko to bardzo upraszcza prace.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Interesującym wariantem do zastosowania w pasiece może być także wózek widłowy Ausa C150H (fot. 5.) prezentowany na Konferencji Borówkowej w Ożarowie Mazowieckim początkiem marca przez firmę Polsad z Worowa. Podnosi on przedmioty o masie do 1,5 t, choć cechują go niewielkie wymiary ułatwiające jego przewożenie: szerokość 130 cm, długość 363 cm, wysokość 199 cm.

Napędzany jest silnikiem o mocy 22,7 kW, a możliwość zastosowania przekładni hydrostatycznej ze stałym napędem 4×4 umożliwia niemal bezproblemowe przenoszenie ładunków po najbardziej nierównych terenach.

Za niedogodność stosowania wózków widłowych należy uznać konieczność zakupu oddzielnej lawety do ich przewożenia lub poświęcenia części przestrzeni ładunkowej samochodu, którą mogłyby zająć ule. Do ich obsługi także należy postarać się o stosowne uprawnienia.

Plusem jest jednak możliwość ich wykorzystania do rozładunku i przemieszczania w gospodarstwie spaletyzowanych ładunków, na przykład zimowej paszy lub słoików. Nowe, dobrej jakości terenowe wózki widłowe są też dość drogie.

Rozwiązania rolnicze i budowlane

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Warto wspomnieć także o ładowarkach teleskopowych, chętnie stosowanych w rolnictwie i budownictwie. Są to najczęściej potężne maszyny, o dużym udźwigu mogące podnosić ładunek bardzo wysoko. Przewyższają one swymi możliwościami wielokrotnie realne potrzeby pszczelarzy, ale jeśli akurat ktoś dysponuje takim parkiem maszynowym i jednocześnie prowadzi pasiekę, to nie ma przeszkód, aby wykorzystać już posiadany sprzęt; inwestycje w inne rozwiązania nie byłyby w tej sytuacji zasadne.

W rozmowach pszczelarskich coraz rzadziej pojawia się pytanie o to czy w ogóle prowadzić wędrówki z pszczołami. Wydaje się ono retoryczne. Coraz częściej za to słychać rozmowy o tym, jak robić to sprawnie i bezpiecznie. Odpowiedzią na te wątpliwości jest zastosowanie odpowiednich rozwiązań technologicznych.

Każde z nich ma swe zalety i wady. Niezbędnym warunkiem dokonania udanej inwestycji jest uprzednia analiza aktualnych potrzeb, ale i tych przyszłych wynikających z planów rozwoju pasieki.

Michał Piątek
www.pogodnypiatek.pl

Zachęcamy wszystkich pszczelarzy, którzy dokonali pasiecznych innowacji do przesyłania swych pomysłów wraz z kilkoma zdjęciami do redakcji. Skontaktujemy się z wybranymi pomysłodawcami w celu opracowania tekstu. Najciekawsze pomysły zostaną nagrodzone prenumeratą „Pasieki” oraz ciekawymi książkami.

 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"