fbpx

NEWS:

W MOJEJ PASIECE

Marzec i kwiecień

Marzec i kwiecień to okres, na który z utęsknieniem czekają wszyscy pszczelarze. Długie zimowe miesiące pozwoliły nam popracować, uzupełnić potrzebny sprzęt, przeanalizować ubiegły sezon pszczelarski oraz podszkolić się. Czas wracać do naszych pszczół!

Pasieka nr 88 (kalendarz_DSC_0400)
fot.© Weronika Czech

Marzec jest to okres kiedy większość z nas wykonuje pierwszy przegląd wiosenny, niezwykle ważny i potrzebny do oceny stanu pasieki po zimowli. Przegląd ten wykonuje się, gdy tylko pogoda na to pozwoli pozwoli, w cichy i bezwietrzny dzień, gdy temperatura powietrza dojdzie do 15-16°C.

Ze względu na pogodę, w znacznej części kraju bezpieczniej jest wykonać przegląd gniazda w kwietniu. Musimy pamiętać, by nie zaglądać do pszczół przy niższej temperaturze aby nie wychładzać gniazda i nie zaziębić czerwiu.

Po otwarciu ula należy ocenić jego wnętrze, sprawdzając stopień zawilgocenia ścian, mat czy zatworu. Zmoknięte elementy musimy wymienić na suche, gdyż wilgoć znacząco obniża właściwości izolacyjne. Jeśli wewnętrzne ściany ula są mokre lub jeśli zauważyliśmy gdzieś ślady odchodów, taką rodzinę należy przenieść do nowego, czystego ula.

Dobrze kiedy prace przy ulu wykonujemy choćby w czasie trwania niewielkiego pożytku, mamy wtedy większe szanse, że nie wystąpi rabunek. Zaczynamy od pni zapasowych i słabych a kończymy na rodzinach najsilniejszych. Przegląd będzie inaczej wyglądał w pasiece o kilku ulach a inaczej w pasiece zawodowej, gdzie prace trzeba wykonać bardzo sprawnie (zwłaszcza kiedy nie ma się nikogo do pomocy).

Musimy pamiętać, by prace przy ulach zakończyć maksymalnie do 1–3 dni śledząc bacznie pogodę, ponieważ jest to czas, w którym mogą pojawić się duże przymrozki, co opóźniłoby skontrolowanie całej pasieki. Kiedy więc temperatura pozwoli, przegląd powinien być zaplanowany i zawierać:

a) Ocena aktualnej siły rodziny — przez „siłę rodziny” rozumiem liczbę plastrów obsiadanych przez pszczoły „na czarno”. Do rodzin silnych zaliczamy te, których robotnice pokryły np. 6–8 plastrów Dadanta lub 8–11 wielkopolskich.

Rodziny średnie zajmują 4–5 plastrów (w ulu wielkopolskim ta liczba może wynosić 6–7), a pszczoły obsiadające ich niższą liczbę, to rodziny bardzo małe, słabe. Rodziny silne, które zimujemy w ulu wielokorpusowym na dwóch korpusach, w dolnym powinny mieć czerw kryty, a w górnym kilka ramek z jajeczkami i larwami.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

d) Ocena zdrowotności rodzin — kolejny element, który należy ocenić przy przeglądzie. Do najczęstszych chorób wiosennych, zalicza się: nosemozę, warrozę oraz zgnilca. Pszczoły porażone nosemozą są powolne, mają większe odwłoki.

Objawem tej choroby jest też kał na ścianach ula, wlotku i plastrach. Roztocze Varrozy widoczne gołym okiem na pszczołach oraz duży osyp, to kolejne powody, by pobrać próbki i wysłać je do analizy, by ocenić stan porażenia rodziny.

Zgnilec europejski (bądź amerykański) powoduje zamieranie czerwiu w różnych fazach jego rozwoju. Zasklep nad porażonymi larwami jest wklęśnięty. Po wyciągnięciu wykałaczki z takiej komórki, ciągnie się za nią brązowawożółta nitka martwej, rozpuszczonej larwy.

O obecności tej choroby świadczy też nieprzyjemny zapach z ula. W obecnych czasach możemy leczyć warrozę i nosemę wraz z przesiedleniem rodziny do nowego, suchego ula. Natomiast leczenie pszczół ze zgnilca jest bardzo ciężkie i bardzo kosztowne.

W wielu przypadkach pszczelarze decydują się na palenie rodzin chorych na tę chorobę (uważam, że to najlepsze rozwiązanie, jeśli chodzi o pozbycie się choroby z pasieki). Leczenie jest bardzo długie, jednak możliwe.

Pasieka nr 88 (kalendarz_P3020102)
fot.© Renata Łacek

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Kwiecień to czas kiedy możemy przyśpieszyć troszeczkę rozwój rodziny pszczelej. Składa się na to oczywiście kilka czynników. Możemy sami odsklepiać widelcem ramki, podkarmiać pszczoły syropem w małej ilości, podawać ciasto (w różnej kombinacji) itp.

Wybranie odpowiedniego sposobu pobudzania rodziny pszczelej, uzależnione jest od pogody, warunków w pasiece oraz wiedzy pszczelarza. Warto jest posiłkować się literaturą i prasą pszczelarską, w której możemy znaleźć dokładniejszy opis jak mamy pobudzać rodziny do rozwoju.

Piotr Szyszko
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"