fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 48

Z artykułu dowiesz się m.in.:

  • czym różni się afrykańskie pszczelarstwo od tego w klimacie umiarkowanym;
  • jakie gatunki patoki, oprócz słynnego miodu manuka, eksportują Nowozelandczycy;
  • dlaczego Argentynę można nazwać pszczelarskim mocarstwem.

Pszczelarstwo na świecie, cz. 2.

Z poprzedniej części artykułu mogliście się dowiedzieć, jak w liczbach wygląda pszczelarstwo w Unii Europejskiej i z jakimi problemami się zmaga ta gałąź gospodarki. Część miejsca poświęcono również krótkiej charakterystyce prowadzenia pasiek w Ukrainie, Rosji, Iranie i Chinach. Dzięki tej publikacji mogliście wywnioskować, jakie kraje są największymi producentami miodu czy w którym państwie UE pszczelarze mają pod opieką najwięcej rodzin pszczelich.

Fot. rozum

Afryka

Po raz pierwszy w historii o afrykańskim pszczelarstwie szerokie grono odbiorców usłyszało podczas Apimondii w Kijowie w roku 2013, podczas której afrykańscy delegaci i prezentacje ich produktów podbiły serca zwiedzających i zwróciły uwagę samych organizatorów Kongresu.

Afrykański miód, zbierany głównie z dzikich krzewów i drzew miododajnych, wyróżnia się ciemnym kolorem, cierpkim smakiem i silnym aromatem. Jego kupcami w Europie są Wielka Brytania, Niemcy, Belgia. Niewielkie partie pojawiają się także w USA i krajach arabskich. Jak na razie miód przegrywa pod względem ceny, szczególnie z Chinami i Argentyną. Eksporterami są przede wszystkim Zambia, Tanzania, Kamerun, Etiopia, Uganda, Ghana i Madagaskar1.

W Afryce, a zwłaszcza jej tropikalnej części, głównym źródłem dochodu nadal pozostaje rolnictwo. Kluczowym kursem obranym przez władze państw afrykańskich jest modernizacja pszczelarstwa. Najważniejszymi celami są podwyższenie efektywności i jakości produkcji miodu, a także wykorzystanie potencjału pszczelarstwa oraz zwiększenie eksportu, zwłaszcza unikalnych gatunków miodu wprost z gorącego serca Afryki.

Fot. dotshock

Pszczelarstwo w tropikalnej Afryce różni się znacznie od pszczelarstwa w klimacie umiarkowanym. Ma to odbicie chociażby w gospodarce czy budowie uli. Brak zimy oszczędza pszczołom konieczności gromadzenia dużych zapasów pokarmu. Jest to jeden z powodów, dla których produktywność rodzin pszczelich w Afryce jest znacznie mniejsza niż na innych kontynentach. Afrykańskie pszczoły miodne charakteryzują się zwiększoną agresywnością i rojliwością, jednak mieszkańcy tego kontynentu nie postrzegają tego negatywnie. W wilgotnym klimacie tropikalnym pszczoły mają trudności z regulacją zawartości wody w miodzie. Jednym z rozwiązań tego problemu jest umieszczenie uli na drzewach na dużych wysokościach – ma to na celu również ochronę przed drapieżnikami. Wykorzystuje się ule tradycyjne w postaci „kłód” wiszących na gałęziach drzew, a także cylindryczne ule wykonane z kory i plecionych włókien. Eksperci nazywają tę metodę pszczelarstwa „półkontrolowaną”, ponieważ rola pszczelarza ogranicza się tylko do produkcji uli, umieszczania ich w strefach pojawiania się rojów pszczół i wybrania miodu pod koniec sezonu2.

Australia i Nowa Zelandia

Dużym ciosem dla pszczelarstwa Australii były dramatyczne pożary siejące spustoszenie na przełomie roku 2019/2020. Kontynent trapi również susza. Uważa się, że ze względu na zniszczenie przez pożogi znacznej części terenów roślin miododajnych, wielu pszczelarzy będzie musiało przerzucić się z produkcji miodu na zapylanie plantacji migdałów, orzechów makadamia, awokado czy innych upraw. Gatunkiem, który został poszkodowany najbardziej, jest manuka, z którego nektaru wytwarzany jest najcenniejszy miód Australii i Oceanii, będący głównie produktem eksportowym. Sezon pszczelarski na półkuli południowej trwa od grudnia do lutego, w marcu – odpowiedniku naszego września, przeprowadzane są podsumowania roku pszczelarskiego. Obliczono, że przez cały 2019 r. zginęło prawie 10% populacji pszczoły miodnej3. Uważa się, że ten rok był najgorszym od 200 lat, czyli od początków istnienia australijskiego pszczelarstwa. Niestety, 2020 nie był lepszy.

Do niedawna Australia była jedynym kontynentem, na którym nie było największego szkodnika pszczół – Varroa destructor. Państwowe wsparcie programu zapobiegania przedostaniu się pasożyta na teren Australii było istotnym elementem w walce o utrzymanie „czystości” całego kontynentu. Niestety, 22 czerwca 2022 r. w porcie Newcastle (Nowa Południowa Walia) wykryto ognisko Varroa destructor. To nie pierwszy przypadek w historii Australii, ale do tej pory udało się go skutecznie likwidować. Tym razem zaczął się bardzo szybko rozprzestrzeniać na resztę kontynentu. Australijczycy zareagowali momentalnie: po wykryciu warrozy w ulach niedaleko portu w Newcastle zakazano przemieszczania się pszczelarzom w promieniu 50 km od miejsca wykrycia pasożyta. W obrębie tego obszaru służby sprawdzały, czy w ulach nie ma roztoczy. Nie wolno było też opuszczać wyznaczonej strefy4. Niestety, po 15 miesiącach walki pszczelarze zdecydowali się poddać i będą radzili sobie z roztoczem tak jak reszta świata…5

Pszczelarstwo Nowej Zelandii bardzo się wyróżnia. Słynie ono z produkcji prozdrowotnego miodu manuka. Sukces kraju w rozwoju pszczelarstwa można wyjaśnić nie tylko dobrymi warunkami środowiskowymi i korzystną koniunkturą światowego rynku na produkty pszczele, lecz także wsparciem rządu, m.in.: zainwestowaniem 5,7 mln dolarów na walkę prawną w obronie nazwy „miód manuka” przed australijską konkurencją. Pszczelarze otrzymują od państwa solidne wsparcie, polegające m.in. na dodatkowych szkoleniach, konsultacjach ze specjalistami czy przekazaniem pieniędzy na zakup sprzętu. Z tych powodów ciągle wzrasta liczba pszczelarzy – we wrześniu 2020 r. zarejestrowanych było ich 9510, o 300 więcej niż w sezonie 2018/2019.

Oprócz miodu manuka nowozelandzcy przedsiębiorcy eksportują jeszcze cztery gatunki patoki: Kamahi (z nektaru Weinmannia racemosa, zimozielony krzew z rodziny Cunoniaceae), spadziowy z bukanów (drzewa z rodziny bukowatych), nektarowy z koniczyny i akacjowy. Nowozelandzkie firmy chcą zainteresować zagranicznych klientów mniej znanymi, lokalnymi miodami. Eksperci prognozują, że w 2020 r. wielkość eksportu nowozelandzkiego miodu wzrośnie o 10%. Może to pozwolić Nowej Zelandii przenieść się na 17 lub 18 miejsce w światowym rankingu TOP-20 producentów miodu pod względem wartości eksportu6.

Ameryka Północna

Spadek liczby pszczelarzy oraz duży popyt na miód (znacznie przewyższający jego krajową produkcję) powodują, że import jest na wysokim poziomie. Rozprzestrzenianie się warrozy i innych chorób pszczół, napływ taniego miodu zza granicy, fałszowanie patoki i inne czynniki również sprawiają, że podejmowanie pracy pszczelarza w tym rejonie świata staje się ryzykowne. Podobnie jak w większości krajów rozwiniętych, w Stanach Zjednoczonych obserwuje się trend „starzenia się” branży i poniekąd spadek jej prestiżu. Mimo to trudno mówić o zastoju. Produkcja miodu w USA w ciągu ostatnich dziesięcioleci, ze względu na wzrost wydajności pracy, utrzymuje się na poziomie 85–100 tys. t rocznie. Wielkość przeciętnej pasieki wzrosła w tym czasie z 22 do 27 rodzin pszczelich. Wprowadzono różne programy wsparcia i rozwoju pszczelarstwa. Prawie 90% amerykańskiego miodu powstaje w Kalifornii, Teksasie, Dakocie Północnej i Dakocie Południowej, Nebrasce i na Florydzie. To właśnie w tych stanach pszczoły są najczęściej wykorzystywane do zapylania upraw. Stany Zjednoczone wiodą prym pod względem liczby uli wynajmowanych do zapylania upraw. Sektor profesjonalny odgrywa kluczową rolę w amerykańskim pszczelarstwie – ok. 600 profesjonalnych pszczelarzy produkuje 75% amerykańskiego miodu towarowego. Przeciętny pszczelarz zawodowy ma zwykle 1500–2500 rodzin pszczelich i wynajmuje ule rolnikom (za wypożyczenie jednego ula otrzymuje 35–60 dol. miesięcznie) i kilka razy w roku odbywa wędrówki na pożytki7.

Warto wspomnieć również o Kanadzie, która słynie z tego, że pszczelarz posiadający 50 uli nazywany jest hobbystą. Statystyczny kanadyjski pszczelarz ma 600 uli, a znane są wielkie pasieki towarowe, liczące nawet 10 000 czy 25 000 rodzin pszczelich. W omawianym kraju zarejestrowanych jest 8400 pszczelarzy, którzy łącznie mają 672 000 rodzin pszczelich, produkujących rocznie 34 241 t miodu. Wartość pozyskanej patoki wynosi średnio 176 mln dol. W sezonie z jednego ula pozyskuje się 50 kg miodu. Odnotowano, że pszczelarstwo w Kanadzie sukcesywnie się rozwija i jest jedyną gałęzią rolnictwa, w której liczba zaangażowanych osób rośnie, a ich wiek maleje. Osiemdziesiąt procent miodu kanadyjskiego produkują pszczoły żyjące w prowincjach Alberta, Saskatchewan i Manitoba.

W Kanadzie można spróbować gatunków miodu, które są trudno dostępne w Europie. Są to między innymi patoki klonowe i z wierzbówki kiprzycy, a także miody borówkowe, koniczynowe, rzepakowe i lucernowe. Bardzo często w sprzedaży można spotkać wielokwiatowy miód z Wielkich Równin, gdzie rosną nostrzyki, chabry, gorczyce polne, drzewa i krzewy, nawłocie i inne dzikie gatunki roślin. Ważnym aspektem kanadyjskiego pszczelarstwa jest wynajmowanie uli do zapylania plantacji: głównie rzepaku (Kanada jest jego wiodącym światowym producentem), ale i jabłoni oraz borówek8. Kanada w 2019 r. była organizatorem światowego Kongresu Apimondii.

Ameryka Południowa

W państwach Ameryki Łacińskiej jest ponad milion pszczelarzy i ok. 11 mln rodzin pszczelich. Pszczelarstwo ma tam duży potencjał rozwoju. Miodobranie zaczyna się w okolicach października, co sprzyja eksportowi. Produkcja patoki w krajach Ameryki Południowej od końca ubiegłego wieku wzrosła z 230 do 350 tys. t, ale w ostatnich latach zmniejsza się średnio o 0,4% rocznie. Pszczelarstwo Ameryki Południowej boryka się z takimi samymi problemami jak reszta świata.

Na szczególną uwagę zasługuje Argentyna, którą śmiało można nazwać pszczelarskim mocarstwem. Dwadzieścia pięć procent światowego miodu pochodzi właśnie stamtąd. W ostatnich pięciu latach roczna produkcja miodu wynosiła tam 86–98 tys. t. Najbardziej interesującym aspektem argentyńskiego pszczelarstwa jest jego zdolność do pomyślnego rozwoju w wyraźnie niekorzystnych warunkach i kryzysie. Krach gospodarczy Argentyny niejako zmusił pszczelarzy do wychodzenia poza szablon i aktywnie poszukiwać rynków zbytu. Dziś pszczelarstwo ciągle się rozwija, a argentyński miód słynie z wysokiej jakości i spełnia normy UE9.

Pozytywne zmiany i wzrost zainteresowania pszczelarstwem dostrzega się również w Kolumbii, Brazylii i Chile. W ostatnim z wymienionych krajów odbył się Kongres Apimondia 2023. W ciągu ostatnich 15 lat w Chile pszczelarstwo wszechstronnie się rozwinęło, odgrywając ważną rolę w produkcji rolnej kraju i głęboko integrując się z globalnym rynkiem miodu i innych produktów pszczelich. Chile jest istotnym importerem matek pszczelich i odkładów.

Fot. caciomurilo1 (Cacio Murilo de Vasconcelos)

We wrześniu 2019 r. podpisano umowę o dopuszczeniu chilijskiego miodu na rynek chiński. Pierwsza partia chilijskiego miodu o masie 1,8 t została dostarczona do Chin w czerwcu 2020 r. Chile importuje niewielką ilość miodu – średnio około 50 t rocznie10. Dużo uwagi poświęca miodom organicznym, co czyni ten kraj interesującym rynkiem na arenie międzynarodowej.

Fot. azerbaijan_stockers

Podsumowanie

Jak widzimy, pszczelarstwo na świecie nadal jest istotną gałęzią rolnictwa. Popyt na miód stale rośnie (w Stanach Zjednoczonych stał się głównym słodzikiem, deklasując biały cukier), zwraca się uwagę na jego naturalny skład i organiczne pochodzenie. Lata 2020 i 2021 okazały się sprzyjające dla światowego pszczelarstwa. Pandemia stymulowała popyt na miód jako wzmacniający odporność produkt naturalny. Rezultatem tego stał się wzrost cen zakupowych i eksportowych na miód i zwiększenie dochodów wszystkich uczestników „miodowej industrii”11. Co bardzo ważne – nareszcie zaczęto kłaść nacisk na konieczność ochrony pszczół i ich wkład nie tylko w produkcję miodu, ale i zapylanie roślin. Pszczelarstwo jest jednak ciężkim kawałkiem chleba: zmiany klimatyczne, choroby pszczół i problemy z zalewaniem rynku przez tanie podróbki to tylko niektóre aspekty, z którymi przychodzi borykać się pszczelarzom. W dzisiejszych trudnych czasach powinniśmy całym sercem wspierać pracę lokalnych pasieczników, doceniając ich troskę o pszczoły i otaczające nas środowisko naturalne!

Agnieszka Wielińska


1 - https://www.apiworld.ru/1360313080.html (dostęp 28.09.2022).

2 - Tamże (dostęp 28.09.2022).

3 - https://www.apiworld.ru/1585229434.html (dostęp 16.11.2020).

4 - https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/aktualnosci/wiadomosci-ze-swiata/3512-varroa-destructor-znowu-wykryta-w-australii-2 (dostęp 19.09.2022).

5 - Więcej na ten temat można przeczytać pod linkiem: https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/aktualnosci/wiadomosci-ze-swiata/4022-australia-sie-poddaje - przyp. red.

6 - https://www.apiworld.ru/1604000869.html (dostęp 16.11.2020).

7 - http://www.beetools.ru/pchelovodstvo-stati/eto-nuzhno-znat/pchelovodstvo-ssha.html (dostęp 28.09.2022).

8 - https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/175-pasieka-5-2019/2156-pszczelarstwo-w-kanadzie (dostęp 28.09.2022).

9 - https://ylejbees.com/pchelovodstvo-v-mire/317-pchelovodstvo-argentiny (dostęp 28.09.2022).

10 - https://www.apiworld.ru/1597844151.html (dostęp 28.09.2022).

11 - Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj: https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/aktualnosci/wiadomosci-ze-swiata/3295-jak-pandemia-wplynela-na-pszczelarstwo-swiatowe (dostęp 22.09.2022).


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"