Rajd po Europie w ramach akcji „Miód kupujesz – pszczoły ratujesz”
11-25 października 2015 r. odbył się Rajd po Europie w ramach akcji „Miód kupujesz – pszczoły ratujesz” organizowany przez partnera akcji – firmę Łysoń. Trasa przebiegała przez Słowację, Rumunię, Grecję, Włochy, Austrię, Słowację i oczywiśćie Polskę.
fot.© Agnieszka Dudzik
Łącznie 10 fiacików, każdy z dwuosobową załogą, pokonało 4000 km. Nietrudno było zebrać ekipę pszczelarzy z Polski, Rumunii, Izraela, Kazachstanu, Austrii, Rosji i Białorusi zaangażowanych w trudną sytuację pszczół, skłonnych do wielu poświęceń na rzecz tych niezwykłych owadów.
W rajdzie wziął również udział Pan Profesor Jerzy Wilde z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, zaangażowanego już wcześniej w podobną akcję na rzecz ratowania pszczół, redaktora „Encyklopedii pszczelarskiej”, wybitnego polskiego naukowca.
Meta: Plac Wolnica w Krakowie 25.10.2015. Międzynarodowa ekipa rajdu spisała się na medal.
fot.© Firma Łysoń
Pomysł rajdu zrodził się ponad rok temu podczas spotkania przedstawicieli firmy Łysoń i Wydawnictwa Pasieka. Organizatorom zależało na rozpowszechnieniu tej akcji, celem której jest wsparcie pszczelarstwa i promowanie lokalnego miodu.
Ważnym celem jest uświadamianie społeczeństwu, że kupując miód od pszczelarza przyczyniamy się do wspierania polskiego pszczelarstwa, a w zamian mamy zapylone sady i wiele plonów oraz niesamowite produkty pszczele. Od kilku lat jest głośno o tym, że pszczoły giną, ale nikt dotychczas nie ukierunkował działań związanych z ratowaniem pszczół na miód i pszczelarzy.
Warto jest więc zwracać na to uwagę. Rajd miał pomóc w realizacji tego celu. Odwiedziliśmy wiele miast, pasiek, targów miodowych oraz innych ciekawych miejsc, takich jak np. tor Formuły 1 w Spielbergu (Austria) czy pasiekę na dachu ratusza w Wiedniu, gotowaliśmy w terenie potrawy, których składnikiem był miód, rozdawaliśmy krówki miodowe oraz wielojęzyczne ulotki.
Pasieka usytuowana w wyjątkowym miejscu: na dachu wiedeńskiego ratusza. Profesor Jerzy Wilde bacznie obserwuje przegląd ula.
fot.© Agnieszka Dudzik
Fiaty z każdej strony były oklejone hasłami związanymi z kampanią dumnie manifestując cel akcji przez 4000 km. Wszystko po to, aby zwrócić uwagę potencjalnych komsumentów i... mediów, dzięki którym wymiar akcji mógł być jeszcze szerszy.
Niestety, mimo wielu prób nawiązania kontaktu polska telewizja, radio i prasa ogólnopolska nie wykazała zainteresowania. Na szczęście nie zawiodła nas słowacka i rumuńska telewizja.
Tor Formuły 1 w Austrii (Red Bull Ring). Czas okrążenia „maluszkiem”: 04:16:64.
fot.© Agnieszka Dudzik
Dlaczego Fiat 126p?
Wiele osób zadawało nam to pytanie. Dziwili się, że nie wybraliśmy „wygodniejszych” samochodów... Zdecydowaliśmy się na „małego fiata”, ponieważ jest kultowy i ma polskie korzenie, konstrukcyjnie nie jest skomplikowany a naprawa w czasie rajdu zajmowała kilkanaście minut.
W trasie najczęściej psuły się tzw. zabieraki, poza tym „maluszki” spisały się na medal. Choć obawialiśmy się granic wytrzymałości nie tylko naszych małych samochodów, to daliśmy radę! Wróciliśmy jako jedna wielka rodzina z poczuciem spełnienia.
Redaktor „Pasieki” na dachu ratusza w Wiedniu.
fot.© Agnieszka Dudzik
Akcja „Miód kupujesz – pszczoły ratujesz” nadal trwa, mimo że rajd po Europie dobiegł końca. Nadal staramy się rozszerzyć jej działania z korzyścią dla wszystkich polskich pszczelarzy i całego społeczeństwa.
Agnieszka Dudzik
