Warto wiedzieć
W całym naszym zgiełku i zabieganiu zapominamy czasem o rzeczach, które na pierwszy rzut oka są oczywiste, a tak naprawdę zadziwiają naukowców. Spójrzmy więc na naszą pszczołę i zastanówmy się chwilę nad ogromem pracy, którą wykonuje bez narzekań, a z której niejeden właściciel pasieki utrzymuje siebie i całą swoją rodzinę. Warto popatrzeć na nasze podopieczne pod innym kątem niż dotąd zwykło się to robić.
fot.© Dariusz Karwan
To tylko owad?
Już przed II wojną światową zauważono, że pszczoły potrafią kojarzyć pewne bodźce i porozumiewać się między sobą przekazując informacje o źródle pożywienia. Obecnie przy wykorzystaniu najnowszej technologii, zaopatruje się pszczoły w mikrochipy i przy ich użyciu stwierdzono, że pszczoły posiadają pamięć długotrwałą oraz mają zdolność lokalizowania zdarzeń w czasie i przestrzeni.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Pszczoła potrafi
Już w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia zauważono, że pewna grupa małp i goryli czasami skubie jeden lub dwa listki niepozornej rośliny i dugo je żuje. Okazało się później, że zwierzęta te robią tak wtedy, kiedy boli je głowa.
Niepozorna roślinka zawiera środek przeciwbólowy, który jest zbliżony w swej budowie i działaniu do znanego środka pod nazwą paracetamol. Naukowcy z całego niemal świata byli zaskoczeni i pełni podziwu dla tych zwierząt za, jak to określono, logiczne myślenie.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Dwa słowa o miodzie
Tuż po miodobraniu większość pszczelarzy delektuje się smakiem, kolorem i klarownością pozyskanego miodu. Jednak rzadko kiedy zadajemy sobie pytanie, jak to się dzieje, że miód jest tak klarowny i nie można w nim dostrzec ziaren pyłku rośliny, z której został zebrany?
Oczywiście pojedynczych ziaren pyłku nie jesteśmy w stanie gołym okiem dostrzec w miodzie, ale pytanie jest nurtujące. Odpowiadają za to klapy przedżołądka, które mają zdolność wychwytywania ziaren pyłku znajdującego się w nektarze, a który jest przenoszony w wolu miodowym.
Klapy te, to nic innego jak cztery trójkątne fałdy, które zamykają przedżołądek oddzielając zawartość wola miodowego od treści jelita środkowego. Oczywiście wspomniane klapy nie wychwytują w stu procentach ziaren pyłku, dzięki czemu w badaniu gatunkowym miodu wykorzystuje się metodę badania zawartych w miodzie ziaren, aby zidentyfikować gatunek miodu zgodnie z Polską Normą.
Dlatego w czasie bardzo intensywnego pożytku, kiedy pszczoły przetrzymują nektar w wolu miodowym krótko, miód może zawierać więcej ziaren pyłku z rośliny nektarodajnej, niż w czasie słabego pożytku. Poza tym, po wychwyceniu wspomnianych ziaren z wola miodowego, pszczoła przesuwa je do jelita środkowego, w którym następują procesy trawienia i wchłaniania.
Ewolucja – ach to ty!
Skoro jesteśmy przy budowie anatomicznej pszczoły, na uwagę zasługuje jeszcze jeden fenomen. Mam na myśli parzyste gruczoły gardzielowe pszczoły. Posiadają je wyłącznie pszczoły robotnice i zaczynają funkcjonować w 3-4 dniu życia.
Jest to czas, po którym robotnica przestaje sprzątać ul, a zaczyna opiekować się potomstwem. Gruczoły te wytwarzają mleczko pszczele, którym karmione są młode larwy i czerwiąca matka. Szczyt produkcji mleczka przypada na 6 do 10 dnia życia robotnicy.
Po tym okresie, kiedy robotnica przestaje opiekować się potomstwem i przystępuje do wykonywania kolejnych prac w ulu, gruczoły gardzielowe zaczynają produkować ślinę zawierającą enzymy. Jeden narząd, a tak wiele skomplikowanych funkcji spełnia i to u tak małej istoty, jaką jest pszczoła.
Takich fenomenów jest bez liku, ale o innych, może nawet bardziej zdumiewających napiszę przy innej okazji.
Dlaczego melisa?
Wielu pszczelarzy używa ziół melisy, aby uspokoić pszczoły lub zwabić je do pustego ula w pasiece. Rzadko jednak można usłyszeć wyjaśnienie tego zagadnienia i najczęstszą odpowiedzią na pytanie dlaczego właśnie melisa można usłyszeć odpowiedź „bo ładnie pachnie”.
fot.© Dariusz Karwan
Cały mechanizm takiego zachowania się pszczół jest odrobinę bardziej skomplikowany. Za tak specyficzne zachowanie się pszczół jest odpowiedzialny gruczoł zapachowy. U pszczoły robotnicy znajduje się on między VI a VII tergitem.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Mateczniki
Czasami możemy zaobserwować, jak matka, która wygryzła się jako pierwsza zgryza szybciutko pozostałe mateczniki w rodzinie i zażądla konkurentki. Dzieje się tak dlatego, że chce ona pozostać jedyną matką w ulu bez potrzeby toczenia walk z rywalkami.
To uogólniona prawda, którą znają wszyscy pszczelarze. Jednak dlaczego matki zgryzają mateczniki tylko u ich podstawy, a nie w części końcowej lub środkowej? Dzieje się tak dlatego, iż tylko w części górnej mateczników nie ma od strony wewnętrznej oprzędów, które powodują, iż ścianki mateczników są grubsze i trudniejsze do przegryzienia.
Wiedzę tę posiadły pszczoły na drodze milionów lat ewolucji, a my ludzie staramy się odkrywać te zależności dzisiaj poświęcając czasami wiele lat obserwacji jednemu zagadnieniu.
Klimatyzacja w ulu
Na miliony lat przed tym jak człowiek wymyślił klimatyzację w swoich mieszkaniach, pszczoły potrafiły (i robią to do dziś), utrzymywać stałą temperaturę w ulu. Temperatura podczas wychowu czerwiu waha się w granicach 33-36°C, a w okresie bezczerwiowym w granicach 20°C.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Podsumowanie
Czas zimowli pszczelarze powinni wykorzystać m.in. do studiowania fachowej literatury z zakresu pszczelnictwa. Przez ostatnie kilka lat pojawiło się na naszym rynku sporo publikacji na ten temat. Jednak nie wszyscy autorzy potrafią przekazać w sposób właściwy wiadomości z tej dziedziny wiedzy.
Z drugiej strony postęp nauki jest tak szybki, iż bez możliwości sięgania do publikacji naukowych z ostatnich dwóch - trzech lat, nasze wiadomości stają się „przestarzałe”. Dlatego zachęcam brać pszczelarską do śledzenia poczynań naszych wspaniałych naukowców z tej dziedziny, a nie skupiania się jedynie na opracowaniach „przypadkowych” autorów.
Dariusz Karwan
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.