Innowacyjne rozwiązania dla średnich i większych pasiek

Coraz większa dostępność sprzętu typowo pszczelarskiego i urządzeń, które na potrzeby pasieki można zaadoptować sprawia, że warto zastanowić się nad wprowadzeniem udogodnień. Ich owocem może być oszczędność nakładu pracy, czasu lub możliwość bardziej komfortowego rozplanowania działań. Tym razem w nurcie zainteresowań znajdą się duże odstojniki zapobiegające krystalizacji miodu, urządzenia do rozlewania go w opakowania jednostkowe, urządzenia do etykietowania słoików i udogodnienia w logistyce prowadzonej sprzedaży bezpośredniej i detalicznej.

Przyczepa-stragan firmy Heimann - najmniejszy z oferowanych modeli.
fot.© Michał Piątek

Ostatnie zagadnienie znacznie podnosi temperaturę rozmów pszczelarskich w związku z propozycją posła Jarosława Sachajko dotyczącą uregulowania sprzedaży detalicznej produktów przetworzonych. Jeśli nowe rozwiązania legislacyjne wejdą w życie i na etapie procedowania nie zostaną nadmiernie popsute, to przed pszczelarzami otworzą się nowe możliwości poprawienia dochodowości swoich pasiek.

Warto się na tę ewentualność przygotować.

Przechowywanie, klarowanie, kremowanie, standaryzacja miodu

Procesy modernizacyjne zachodzące w rodzimych pasiekach na przestrzeni ostatnich lat sprawiły, że powszechną praktyką stało się przechowywanie miodu w odstojnikach grawitacyjnych wykonanych ze stali nierdzewnej kwasoodpornej.

Sprzęt taki zapewnia wysokie standardy higieny, ułatwia pracę. Na rynku w ostatnim czasie w ofercie firmy Łysoń pojawiły się odstojniki o dużej pojemności.

Ich konstrukcja umożliwia relatywnie długie przechowywanie miodu, co pozwala na rozłożenie prac w czasie, a więc redukcję nawarstwiania się pilnych czynności do wykonania w krótkim okresie.

Konfekcjonowanie miodu

W tym celu zastosować można linię do rozlewania miodu. Posłużę się tu przykładem produktu oferowanego przez polskiego producenta – firmę Łysoń, który jako jedyny w naszym kraju oferuje tego typu urządzenie. Linia do rozlewania miodu ma położenie horyzontalne, więc myśląc o zakupie tego typu sprzętu należy mieć na uwadze także zapewnienie odpowiednio przestronnego miejsca, w którym będzie używany.

Linia do rozlewania miodu.
fot.© www.lyson.com.pl

Długość linii to 3,8 m. Składa się ona z dwóch stołów i dozownika. Każdy element posiada oddzielne sterowanie, przy czym całość nie ma wysokiego zapotrzebowania na energię elektryczną. Stoły zużywają 200 W, dozownik łącznie 1,5 kW.

Jest on wyposażony w moduł pompy małej o mocy 0,37 kW, co sprawia, że niepotrzebna jest dodatkowa pompa do podania miodu z odstojnika. Linię obsługuje jedna osoba. Puste słoiki z jednego stołu są automatycznie transportowane na drugi.

Po drodze są jednak zatrzymywane w celu wypełnienia ich miodem. Linia zatrzymuje je precyzyjnie pod dozownikiem dzięki zastosowanemu wyłącznikowi krańcowemu. Wypełnione naczynia trafiają na drugi stół, gdzie oczekują na zakręcenie i etykietowanie.

Średnia wydajność zestawu to 400-450 słoików o pojemności 500 g na godzinę. Może ona się jednak zmieniać w zależności od temperatury i gęstości miodu. Szybkość pracy wszystkich elementów zestawu jest płynnie regulowana, co umożliwia jej dostosowanie do panujących warunków czy możliwości operatora.

Linia może napełniać słoiki o pojemności 250-1250 g. Jeśli w trakcie napełniania zabraknie opakowań, to praca automatycznie zostanie wstrzymana. Poziom dozowania miodu ustawiany jest ręcznie, więc każdorazowo przy zmianie wielkości opakowania jednostkowego wymaga skorygowania.

Ważna jest więc kontrola, zwłaszcza w pierwszych minutach napełniania słoików, aby uniknąć rozlania miodu i pobrudzenia urządzeń. Ich wykonanie umożliwia łatwe zmycie przy pomocy ciepłej wody, co powinno mieć miejsce po każdym rozlewie.

Należy czynić to ostrożnie, by nie zalać sterownika, który w ten sposób mógłby ulec zniszczeniu. Linia do rozlewania miodu jest objęta dwuletnią gwarancją. W przypadku poważnych uszkodzeń naprawa odbywa się u producenta. Jeżeli pszczelarz decyduje się na usunięcie defektu we własnym zakresie, to otrzymuje przesyłką potrzebne części.

Po tym dwuletnim okresie firma Łysoń świadczy także serwis pogwarancyjny. Zestaw po zastosowaniu specjalnych przejściówek może współpracować z odstojnikami opisywanymi we wcześniejszym fragmencie publikacji.

Etykietowanie

Poza typowo pszczelarskim sprzętem w pasiekach wykorzystywać można rozwiązania z innych branż. Osobom, które interesują się sprzedażą i marketingiem bezpośrednim interesujące mogły wydać się połączone targi ExpoSE i ExpoDirekt, które 16-17 listopada 2016 r. odbywały się w Karlsruhe w Niemczech.

Model ręczny etykieciarki zaprezentowanej przez firmę Bench MATE.
fot.© Michał Piątek

Choć to impreza specjalistyczna o tematyce truskawkowo-szparagowej, to pewne demonstrowane tam produkty nadają się do wykorzystania w gospodarstwach pasiecznych. Kilka firm demonstrowało na przykład urządzenia służące do etykietowania słoików i innych szklanych opakowań.

Jedną z nich była niemiecka firma Great Engineering. W ramach serii BenchMATE oferuje ona dwa modele ręczne, a dodatkowo w ofercie firmy znajdują się 3 inne półautomatyczne urządzenia etykietujące zasilane elektrycznie.

Mobilna sprzedaż produktów pszczelich

Wspomniane we wstępie artykułu zmiany legislacyjne zmierzają do legalizacji przetwarzania produktów pochodzenia roślinnego i zwierzęcego pozyskiwanych w gospodarstwach rolnych i późniejszą ich sprzedaż. Ich ostateczny kształt nie jest znany, wiele wskazuje jednak na to, że także pszczelarze będą mogli wzbogacić swój asortyment o produkty powstałe z wykorzystaniem miodu czy innych produktów pochodzenia pszczelego.

Ekspozycja firmy 3M podczas Dnia Otwartego Papryki zorganizowanego w gospodarstwie Renaty i Wiesława Grotków w okolicach Potworowa.
fot.© Michał Piątek

Te nowe okoliczności, które prawdopodobnie niebawem staną się elementem otoczenia makroekonomicznego polskich pasiek w naturalny sposób wzmagają zainteresowanie udrożnieniem kanałów dystrybucji, formami ułatwienia sprzedaży.

Najmniejszy z modeli w ofercie producenta to przyczepa jednoosiowa o długości 3 m. Po rozłożeniu daje ona jednak stragan o długości 4,8 m. Jest ona przystosowana do podróżowania z prędkością wynoszącą do 100 km/h. Wedle preferencji klienta można ją wyposażyć w opony 14 lub 15 cali.

Przyczepa-stragan firmy Heimann - najmniejszy z oferowanych modeli.
fot.© Michał Piątek

Dostępne są modele z opuszczanym zawieszeniem, co sprawia, że lady są niżej, a produkty na nich bardziej dostępne dla kupujących. Regulację wysokości dokonuje się za pomocą prostego sterownika z trzema przyciskami, więc nie zajmuje ona dłużej niż kilka sekund.

Poza stałymi elementami wyposażenia, część produktów umieszczać można na wózkach służących za regały, ale łatwych do wytoczenia i ponownego załadunku na przyczepę. Sprzedaż miodu odbywa się głównie w miesiącach krótkich dni, więc bardzo użyteczne w takich warunkach jest montowane na przyczepach podświetlenie ekspozycji.

Ładowność najmniejszego modelu deklarowana przez producenta to 1500 kg. Największe modele oferują możliwość rozłożenia lad na długość 18 m, a przyczepy są dwu- lub trzyosiowe. W przypadku sprzedaży nieprzetworzonych, a w przyszłości być może także i przetworzonych produktów z pasiek mobilne stragany o tak imponujących gabarytach nie są jednak potrzebne.

Michał Piątek
www.pogodnypiatek.pl

Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"