Rodzina Dadant
Wielu spośród nas posiada w swoich pasiekach popularne ule Dadanta. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę, jak ciekawe są losy samego twórcy tego ula. W naszych pasiekach mamy zarówno ule nadstawkowe (stojaki), jak również i leżaki.
Brat Adam, twórca pszczoły Buckfast podkreśla, że jest to idelany ul dla tej pszczoły, natomiast inni pszczelarze śmiało głoszą, że w ulu Dadanta dobrze czuje się każda pszczoła ze względu na jego konstrukcję oraz dość dużą ramkę.
Typowy ul Dadanta.
fot.© Piotr Szyszko
Rozglądając się po polskich pasiekach śmiało można stwierdzić, że ul Dadanta jest stałym bywalcem w naszych gospodarstwach pasiecznych. Składa się na to wiele czynników: jedni wybierają go za łatwość obsługi, inni za łatwą zimowlę pszczół (ze waględu na dużą powierzchnię plastrów), kolejni za możliwość dobrego rozwoju pszczół w nim, a inni z kolei nie pochwalają tego ula za duże gabaryty oraz ograniczone możliwości gospodarki i prac pasiecznych, jakie można przy nim wykonywać (leżaki).
Typowy wymiar ramki Dadanta to 435 × 300 mm oraz nadstawkowa 435 × 145 mm. Jest to ul o ramce szeroko-niskiej. Dadant jest ulem o dużej objętości plastrów, co czyni go jednym z największych wśród znanych i powszechnie używanych uli na świecie.
Zaliczany do leżaków, ma dennicę przytwierdzoną na stałe do korpusu gniazdowego mieszczącego 15 ramek. Obecnie ul ten wykonywany jest również jako stojak i składa się z: dennicy, korpusu gniazdowego, półnadstawki oraz daszka.
Według dr Wandy Ostrowskiej najlepiej nadają się do gospodarki dwurodzinnej, nalotów oraz dobrze sprawdzą się w okolicach o bogatych i długotrwałych pożytkach. Duże ramki pozwalają w dużym stopniu wykorzystać możliwości pszczół.
Fabryka Dadant.
fot.© Dadant & Sons Inc
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Charles Dadant
Charles Dadant urodził się w 1817 roku w Vaux-Sous-Aubigny, małej miejscowości we wschodniej Francji. Był drugim z siedmiorga dzieci. Pszczołami zainteresował się w wieku 12 lat, a raczej pierwsze doświadczenie zdobył w tym wieku, kiedy pomagał sąsiadowi przy miodobraniu oraz zbieraniu rojów.
W młodości zajmował się handlem i był współwłaścicielem garbarni. Rozczarowany możliwościami biznesowymi we Francji zdecydował się przyjąć zaproszenie starego przyjaciela pana Marlot i w wieku 46 lat w 1863 r. wyemigrował do Ameryki Północnej z marzeniami założenia winnicy i zarabiania dużych pieniędzy.
Charles Dadant.
fot.© Dadant & Sons Inc
Niestety, winnica okazała się mało dochodowym biznesem, a po opłaceniu podróży dla swojej rodziny, kupnie ziemi i założeniu winnicy Charles Dadant pozostał bez grosza przy duszy. Nie znał ani jednego słowa po angielsku, ale był zdeterminowany, aby odnieść sukces w swoim nowym kraju.
Porzucił winnicę na rzecz pszczół miodnych i pszczelarstwa, czyli hobby, którego nauczył się we Francji. Czytał dzieła francuskiego biologa Jeana-Baptiste’a Lamarcka i teorie socjalistyczne Charlesa Fouriera. Dadant wyrzekł się Kościoła katolickiego i stał się socjalistą.
Kiedy przeniósł się do Ameryki, wzorował swoją działalność na zasadach socjalistycznych pracując u boku swoich pracowników. Z czasem Charles stał się największym producentem miodu w Ameryce. Nie był zadowolony z miejscowych pszczół i przyczynił się do importu pszczoły włoskiej do Stanów Zjednoczonych.
Opublikował wiele artykułów w licznych czasopismach pszczelarskich, zarówno amerykańskich, jak i europejskich. W 1872 roku zaproponowano mu redakcję oraz pisanie do American Bee Jurnal, ale musiał odmówić z powodu słabej, a w zasadzie znikomej znajomości języka angielskiego.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Węzę wykonywano przy użyciu ręcznej prasy.
fot.© Dadant & Sons Inc
Dadanty to ule tylko dla pszczoły Buckfast?
Otóż nie tylko! Brat Adam przypisał ten ul pod swoją pszczołę, która potrzebuje dużo miejsca do czerwienia oraz miodni oddzielonej od rodni i ułtwiającej obsługę całej rodziny pszczelej, jednak doskonale czuje się w nim i nasza Krainka.
W tym miejscu możemy dojść do naszej polskiej ziemi i ula wynalezionego przez dr Wandę Ostrowską, który opiera się na Dadancie i po części na Langstrothcie, podobnie jak każdy ul nadstawkowy, który przystosowany jest do bardziej „naturalnego” chowu pszczół, gdzie pokarm (jak w Dadancie) gromadzony jest nad czerwiem, czyli w nadstawce.
Zarówno w polskich ulach, jak i w dadancie, z Buckfastem czy Krainką – chodzi o to, by pszczoły miały jak najwięcej miejsca na czerw, miód i by łatwo można było go odbierać. Od 1881 roku Dadant wraz z Langstrothem pracował nad poszerzonym wydaniem „The Hive and the Honey Bee”.
Książka ukazała się w 1889 roku, była wielokrotnie wydawana i wznawiana w wielu krajach na całym świecie. Została również przetłumaczona na 4 języki, w tym polski. Charles Dadant zmarł w Hamilton 26 lipca w 1902 roku, miał jednego syna, Camille’a Pierre’a Dadanta.
W 1978 roku, Centrum Studiów Icarian (Western Illinois Unuversity) otrzymał od rodziny Dadant zbiór dokumentów składających się z informacji biograficznych członków rodziny Dadant.
Camille Pierre Dadant
Choć obecnie fabrykę sprzętu pszczelarskiego prowadzi już szósta generacja, to warto wspomnieć szerzej o synu Charlesa Dadanta, Camillu, który wyemigrował do Ameryki w wieku 12 lat. To właśnie jemu powierzono w późniejszych czasach kierownictwo w firmie i to za jego kadencji przeżywała ona prawdziwy rozkwit.
Camille był bardziej praktykiem, a jego ojciec teoretykiem. Z nich dwóch to on nazywany był „człowiekiem biznesu”. Zbudował firmę wokół wiedzy ojca i stał się czołowym liderem w zakresie pszczelarstwa. Każda nowa zmiana w firmie, produkcja oraz pomysły powstawały przy wielu wysiłkach, jaki wkładał w prowadzenie nowej firmy.
Camille poświęcił się rodzinnej firmie, jak również pomagał przy sprzedaży miodu i produktów rolnych ojca. W 1871 roku, kiedy jego ojciec cierpiał na atak astmy, konieczne stało się przejęcie 70 rodzin pszczelich. Ponieważ w tamtym okresie nie było mostu na rzece Missisipi, musiał wstawać o 4:30 rano, aby zdążyć na prom o 6:15 i przeprawić się do pobliskich miast, by sprzedawać produkty pszczele.
Był bardzo oszczędny, nie wydawał swoich pieniędzy na słodycze bądź inne błahostki, starał się zawsze inwestować dla korzyści rodzinnych. Jego produkty miały wysoką cenę, a gdy je sprzedawał zawsze zaznaczał, że jest zwolennikiem, aby towar był dobrej jakości.
W 1875 roku Camille Dadant poślubił Marie Marinelli. W 1878 roku zajęli się produkcją sprzętu i artykułów pszczelarskich na użytek własny, co po niedługim czasie okazało się strzałem w dziesiątkę i zaczęli sprzedawać swoje produkty innym pszczelarzom.
W dniu przejścia na emeryturę, patrzył na następców swojej firmy (trzech synów) i ze spokojem stwierdził „Mamy więc rodzinę pszczelarzy. Teraz mogą mówić za siebie, a my możemy zająć miejsce z tyłu i obserwować ich pracę”. To właśnie Camille od 1912 r. redagował czasopismo „American Bee Jurnal”.
Camille Pierre Dadant i trzej jego synowie: Louis, Henry i Maurice.
fot.© Dadant & Sons Inc
Jego celem było stworzenie czasopisma, które będzie: „najlepszą publikacją na temat pszczół i pszczelarstwa na świecie” co mogę sam potwierdzić, ponieważ „American Bee Jurnal” cieszy się ogromnym uznaniem w towarzystwie pszczelarskim, występuje jako główne czasopismo w USA oraz Kanadzie, jest to patronalna gazeta firmy Dadant.
Camille Dadant zmarł w 1938 roku. Miał siedmioro dzieci, w tym trzech synów. Każdy z nich był absolwentem University of Illionois. Luis w inżynierii mechanicznej, Henry w inżynierii cywilnej a Maurice w administracji biznesu.
Wszyscy po studiach wrócili, aby pomóc ojcu w biznesie.
Nazwa firmy przechodziła różne zmiany i modyfikacje, planowano ją zmieniać wielokrotnie, co ostatecznie zostało ujednolicone na Dadant and Sons (Dadant i Synowie).
Firma za ich rządów rozrastała się i specjalizowała w nowych poziomach branży pszczelarskiej, np. oddaje linię świec dla kościoła katolickiego oraz poszerza swój asortyment o świece z wosku pszczelego na różne okazje. Ostatnia, obecna generacja rodziny to Gabe Dadant i Luke (Dadant) Menn, którzy podkreślają, że rodzinna tradycja będzie kontynuowana.
Firma nadal pozostaje największym producentem materiałów eksploatacyjnych pszczelarstwa i wciąż wierzy w stwierdzenie, że „opłaca się dostarczać dobre produkty” jak mawiał Camille Dadant.
Dla wszystkich miłośników pszczelnictwa interesująca będzie informacją, że w firmie Dadant and Sons znajduje się największa prywatna biblioteka zawierająca rozmaite pozycje pszczelarskie.
Piotr Szyszko
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.