fbpx

NEWS:

Kwiecień

W kwietniu następuje intensyfikacja rozwoju pszczelej społeczności. Dla pszczelarza prace również nabierają tempa. Rozpoczynające się kwitnienie wielu gatunków, takich jak porzeczka czarna, agrest, jagoda kamczacka, dereń, klony, późniejsze wierzby czy wszechobecny mniszek pospolity sprawia, że w ulu pojawia się sporo pierzgi i świeżego nakropu, co przekłada się na tempo składania jaj przez matkę.

Dynamizacja rozwoju rodziny pszczelej

W kwietniu warto jest kontynuować zabiegi zmierzające do uzyskania jak najsilniejszych pszczelich rodzin już na trzecią dekadę miesiąca, gdy to w większości kraju rozpoczyna się gromadzenie miodu towarowego. W tym celu kolejny raz zamieniam miejscami korpusy.



Poszerzam też gniazda słabszych rodzin, które nie zimowały na pełnych korpusach odbudowanymi ramkami z ostatniego miodobrania. Sięgam po jasne, nieprzeczerwione, a więc wolne od silnego porażenia patogenami plastry. Pszczoły bardzo szybko naprawiają uszkodzenia wyrządzone widelcem, a matka składa w nie duże ilości jaj.



Dokładając ramki nie dzielę czerwiu, nowe plastry trafiają między ostatnią ramkę z czerwiem a ramkę z pierzgą.

Wyrównanie siły pni

Zabiegi stymulacyjne pozwalają na uzyskanie dużego odsetka silnych rodzin w pasiece. Są jednak i takie, które w wyniku kiepskiej zimowli słabo reagują na opisywane uprzednio działania. Rozwój jest powolny, a rodziny wciąż rachityczne.

Aby zmienić ten niepożądany stan rzeczy warto dokonać wyrównania siły rodzin. W kwietniu zarówno dla rasy kraińskiej, jak i Buckfast zabieg ten polega na przeniesieniu ramek z czerwiem krytym z rodzin silnych do tych słabszych. Ma on kilka zalet i jedną wadę.



Za wykonaniem tego zabiegu przekonuje silne pobudzenie słabej rodziny do rozwoju. Z przenoszeniem ramek z zasklepionym czerwiem nie należy jednak przesadzać. Jeśli we wzmacnianym ulu pszczoły jest naprawdę niewiele, to nie poradzi sobie ona z wygrzaniem kilku ramek i w takiej sytuacji zasadne jest przeniesienie tylko jednej.

Gdy młoda pszczoła wygryzie się z takiej ramki w ciągu kilku dni, znacząco poprawiają się warunki do składania większej liczby jaj przez matkę. Druga zaleta to odciąganie wystąpienia nastroju rojowego w osłabianej rodzinie.

Takie delikatne osłabianie produkcyjnych rodzin, zwłaszcza kontynuowane w maju, skutkuje utrzymaniem nastroju pracy dłużej niż w przypadku jego zaniechania. Wreszcie za zaletę należy uznać także schematyzację prac, na którą możemy sobie pozwolić, jeśli wszystkie pnie w pasiece prezentują się podobnie.

W jednym czasie dodajemy nadstawki, w jednym czasie robimy odkłady itd. Za wadę tego rozwiązania należy uznać utratę orientacji co do realnej wartości użytkowej matek pszczelich. W mojej pasiece czynnik ten ma jednak mniejsze znaczenie, gdyż i tak co roku wymieniane jest ok. 80% matek.



Dzieje się tak w efekcie łączenia odkładów czasowych z wyeksploatowanymi rodzinami produkcyjnymi powracającymi z nawłociowiska. W wyniku połączenia w ulu pozostaje w zdecydowanej większości matka z tego roku, która będzie bardziej plenna w kolejnym sezonie.

Inauguracja gromadzenia miodu towarowego

Koniec kwietnia to jednocześnie początek pozyskiwania towarowego miodu. Dokładny termin inauguracji jest uzależniony od przebiegu pogody i warunków mikroklimatycznych. W centralnej Polsce przypada on z reguły na 20-25 kwietnia, choć w 2016 roku pierwsze nadstawki część rodzin otrzymała już 15 kwietnia, a drugie 4 maja.



Był to jednak kwiecień o sprzyjającej aurze. Niemniej jednak o ile rodziny były właściwie prowadzone, to końcówka tegoż miesiąca jest czasem, gdy siła pszczelich rojów i obfitość miodu w otoczeniu pasieki pozwalają na jego towarowe gromadzenie.

W tym celu przygotowuje się i poddaje nadstawki – magazyny miodowe. Choć woszczarki są już w stanie produkować znaczne ilości wosku, do przygotowania nadstawki miodowej używam 4 ramek suszu i 6 z wtopioną węzą. Korpusy tylko z węzą poddaję dopiero w czerwcu.

Jeśli chcemy mieć pewność, że pszczoły zagospodarują podaną nadstawkę, można z gniazda wyjąć 2 ramki z czerwiem i bez matki przenieść je ponad kratę odgrodową w miejsce 2 centralnych ramek z węzą. Te ramki wkładamy do gniazda, najczęściej jako drugą i dziewiątą.



Chodzi o to, aby czerw nad kratą odgrodową znajdował się ponad czerwiem z gniazda, a ramki wyjęte z miodni nie dzieliły czerwiu w środkowym korpusie. Na takie działania można pozwolić sobie wyłącznie w okresach o gorącej pogodzie jako element zapobiegania wystąpieniu nastroju rojowego.

W kwietniu pogarszają one warunki termiczne panujące w ulu.


Porady Pasieczne