Sierpień
W sierpniu na coraz to rozleglejszych połaciach niezagospodarowanego terenu złocą się łany nawłoci. Niegdyś spotkać można było wyłącznie rodzimą nawłoć pospolitą, która dostarczała pszczołom sporo pyłku. Pojawienia się nawłoci kanadyjskiej i późnej nie można jednak bagatelizować, gdyż daje ona w coraz większej liczbie pasiek znaczący pożytek towarowy i wymusza ewolucję prowadzonej gospodarki pasiecznej. Sierpień to także okres rozkwitania wrzosów.
Czas na krótki urlop
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Pszczoły na nawłociowisku powinny znaleźć się końcem lipca, najpóźniej początkiem sierpnia. Co ciekawe, coraz częściej opinie takie słyszę także od wrzosowiczów i dotyczą one wykorzystania pożytku zapewnianego przez niewielkie leśne krzewinki.
Przygotowanie rodzin do wykorzystania tychże pożytków polega na usunięciu kraty odgrodowej z ula. Czasem nadstawkę można dać pod gniazdo, żeby pszczoły miały miejsce na wiązanie luźnego kłębu, gdyby we wrześniowe noce mocno spadła temperatura.
Tak przygotowane pszczoły nie wymagają naszych wizyt częściej niż co 2-3 tygodnie, jest więc chwila, aby zregenerować siły i odpocząć od pszczół także umysłowo. Do zimy trzeba wszakże wykonać jeszcze bardzo dużo pracy, aby z optymizmem oczekiwać wiosny.
Wymiana matek
Matki w sierpniu są przyjmowane przez pszczoły dość chętnie. Tam, gdzie faktycznie do rodzin mają trafić matki godne polecenia wydają się dwie metody ich poddawania. Pierwsza z nich opiera się na wykorzystaniu jednoramkowego izolatora.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Po kilku dniach ramkę wyjmuje się z izolatora i traktuje jak każdą inną. Oszczędności finansowej w tej metodzie szuka się poprzez wytwarzanie we własnym zakresie tzw. kołpaków, czyli wykonanych z opisywanej uprzednio siatki klateczek nakładanych na wygryzający się czerw o powierzchni na przykład 1 dm².
Zasada działania jest taka sama, tylko kołpaki muszą być wykonane niezwykle precyzyjnie i tak też domknięte, aby uniemożliwić pszczołom wtargnięcie do środka i zakłucie matki. Przy mojej pierwszej próbie z własnoręcznie wykonanymi kołpakami straciłem niemal całą serię matek.
Po tym niepowodzeniu zakupiłem więc gotowe, porządnie wykonane izolatory, które czynią poddawanie matek łatwiejszym. Inną, niezbyt powszechnie znaną, choć popularną na przykład w Niemczech metodą jest brudzenie matek miodem.
Królowa zanim zostanie poddana do rodziny przechodzi przymusową kąpiel w ciekłym, rzadkim miodzie a potem za pomocą choćby patyczka od lodów jest odławiana i trafia bezpośrednio na plaster. Pszczoły dokładnie ją czyszczą i bardzo chętnie przyjmują.
Obie metody są skuteczne przy zachowaniu innych zasad ogólnie obowiązujących podczas wymiany matek.
Leczenie rodzin nieprodukcyjnych
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Tak ubogi wachlarz środków chemicznych przeznaczonych do ochrony rodzin pszczelich przed warrozą budzi rozczarowanie, jednak o ile wcześniej rodziny były leczone przy użyciu kwasów organicznych i wykorzystaniu metod mechanicznych, to jest szansa, że leczenie okaże się skuteczne.
O ile z rodzin nie będziemy już pobierali miodu, to do leczenia spokojnie można i należy wprowadzić wymienione preparaty już na przełomie lipca i sierpnia, pamiętając jednak o kontroli porażenia warrozy w późniejszym terminie.
Doświadczenie prowadzone w pasiece Polbart wykazało, że we wrześniu na nawłociowisku możliwa jest reinwazja roztocza Varroa destructor wynosząca ponad 100 osobników dziennie. A do zimowli muszą przecież trafić pszczoły zdrowe.
Michał Piątek