Na dachach świata
Czytając artykuły na temat pasiek miejskich ulokowanych w najbardziej zatłoczonych metropoliach, często trafiamy na informację, że pszczelarze pozyskują w nich dwa razy więcej miodu niż na wsi. Co może być tego przyczyną, skoro według wielu miasto to środowisko najbardziej nieprzyjazne pszczołom?
No cóż… niekoniecznie. W ogródkach, parkach i ogrodach botanicznych sadzonych jest wiele roślin miododajnych, o dużym zróżnicowaniu (a jak wiemy, im bardziej zróżnicowana dieta pszczół, tym lepiej), w miastach nie stosuje się pestycydów, a wyższe temperatury i mniejsze jej wahania, wspierają rozwój i zimowanie pszczół.
Dlatego pszczelarstwo miejskie stało się tak popularne, a odwiedzając stolice często nawet nie wiemy, że nad naszymi głowami znajduje się pasieka.
fot.© Pixabay
Pszczoły jej królewskiej mości
Kto myśli, że ule w miastach to nowomoda, ten grubo się myli. W Paryżu na początku XX w. 1000 pszczelarzy prowadziło pasieki. Dopiero po drugiej wojnie światowej liczba ta spadła do 400. Natomiast w Londynie pierwszy ul postawiono w 1930 r. niedaleko London Bridge, a w 1960 doczekała się ich stacja Waterloo.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Miód z pasieki trafia na stół rodziny królewskiej i królowa Elżbieta II jada go do śniadania. Według niej londyński miód jest „bardzo dobry”.
Pasieką od 2009 roku zajmuje się John Chapple, prezes Londyńskiego Stowarzyszenia Pszczelarzy. W ulach osadził łagodne pszczoły włoskie.
– Jesteś w stanie sobie wyobrazić co by się stało, gdyby pszczoły zaczęły się roić i wtargnęły na Garden party? – pytał John Chapple dziennikarza z Daily Mail. – Od razu wylądowałabym w Tower! – By temu zapobiec pan Chapple co roku wymienia królową (pszczelą, oczywiście) w każdym ulu.
Berliński niedźwiedź i jego pszczoły
W Berlinie funkcjonuje ok 750 pszczelarzy (posiadających łącznie 15 000 uli), którzy produkują ponad 150 ton miodu „miastowego”. Niemieccy pszczelarze do tematu pasiek miejskich podeszli bardzo skrupulatnie i zorganizowali się pod nazwą „Berlin summt!”.
fot.© Pixabay
Na ich stronie można znaleźć informacje o prowadzeniu pasieki miejskiej (ulotka jest dostępna również po polsku). Ulotka zawiera dokładną instrukcję, nie tylko o tym jak z sąsiadami zorganizować wspólne pszczelarzenie, lecz także jak świadomie nasadzać rośliny miododajne.
Miód berliński nazywa się Stadtbienenhonig, czyli po prostu: „miód pszczół miastowych”.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Pszczoła w operze
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
- Zrealizowałem tym samym marzenie z dzieciństwa, żeby mieć pszczoły na dachu katedry. Kiedy zdałem sobie sprawę jak istotne pszczoły są dla kultury katolickiej, jak wielką rolę odegrały w jej historii i jak ważny był wosk na świece, które rozświetlały kościoły… wtedy wybór katedry na stanowisko dla pasieki stał się oczywisty.
Dla mnie ma to wielkie znaczenie - powiedział Nicolas dla portalu The Bee Photographer.
fot.© Pixabay
Białe ule Waszyngtonu
Słoneczny kwietniowy dzień. W ogrodach Białego Domu rozwijają się wiosenne kwiaty i śpiewają kosy. Grupa przedszkolaków słucha czterdziestego czwartego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Baracka Obamy, czytającego bajkę „Gdzie mieszkają dzikie stwory”.
Czytanie dzieciakom przez prezydenta to tradycja związana z obchodzeniem przez Amerykanów wielkanocnego Easter Egg Roll (odpowiednika naszej rękawki). Nagle w powietrzu, oprócz głosu Obamy, słychać coś jeszcze… buczenie roju!
Pszczoły przysiadają na pobliskim drzewie. Dzieci krzyczą, prezydent się śmieje i stara się uspokoić przedszkolaki. Woła: Pszczoły są dobre! Nic wam nie zrobią!
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Zgadnij, kto dostał Penthaus
Ach… jak fajnie jest czasami pomarzyć, że jest się bajecznie bogatym. Można sobie wyobrazić, że realizujemy kaprys i w weekend lecimy do Nowego Yorku, a tam, po przechadzce na Fifth Avenue i wybraniu brylantu u Tiffaniego, odpoczywamy w penthouse jednego z najdroższych hoteli – Waldorfa Astorii.
Możemy o tym pofantazjować, ale są pszczoły, które codziennie oglądają panoramę Nowego Yorku z dachu właśnie tego hotelu.
Pomysł, by postawić ule na dachu, wyszedł od Davida Garcelona, który jest dyrektorem kulinarnym hotelu. David uważa, że najlepsze są lokalne produkty. Z pszczołami pracował w Toronto. Jednak sam pomysł, by postawić ule na dachu Astorii nie wystarczał – w Nowym Yorku nie można było mieć pszczół.
Garcelon razem z pszczelarzem, Andrewem Cotem, zaczęli walczyć o zniesienie tego prawa i w 2010 roku odnieśli sukces. Na dachu hotelu w końcu postawiono pierwsze ule.
fot.© Pixabay
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Z Manhattanu na Brooklin
Pszczelarstwo miejskie to nie tylko stawianie uli na dachach. Pszczoły mieszkają w parkach, ogrodach przy kamienicach, ogródkach działkowych i… na cmentarzach.
Brookliński stary cmentarz Green-Wood, jest miejscem spoczynku ponad 560 000 nowojorczyków, w tym sławnych artystów, kompozytorów, polityków itd. Cmentarz ów jest miejscem tak urokliwym, że często organizowane są na nim np. koncerty muzyki klasycznej.
Na jeden z takich koncertów przyszedł pszczelarz, David Larson, który rozglądając się po cmentarzu doszedł do wniosku, że to idealne miejsce na pasiekę – nie dość, że pełne kwitnącej roślinności, to chronione przed wandalami.
Wkrótce postawił w nim 6 uli, w których pozyskuje miód o nazwie „Sweet hereafter” (słodkie życie po życiu). Na etykiecie widnieje rysunek pszczoły z nagrobkiem w tle.
Żadna osoba odwiedzająca cmentarz nie sprzeciwiła się obecności pszczół.
– Jeden mężczyzna powiedział, że na tym cmentarzu spoczywa 27 członków jego rodziny i uważa, że wstawienie tu uli to świetny pomysł – powiedział Larson dziennikarzowi New York Timesa.
Czego uczą nas pszczoły?
Najbardziej ekskluzywną dzielnicą Tokio jest Ginza. Znajduje się ona w bezpośrednim sąsiedztwie pałacu cesarskiego i przypałacowego parku Hibiya.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
fot.© Pixabay
Pieniądze, które uda im się zarobić, są przeznaczane na lokalne inicjatywy: organizowanie koncertów, sadzenie drzew w okolicy i zazielenianie dachów, by zapewnić pszczołom jeszcze więcej pokarmu.
– Przecież to jest kolejna rzecz, której uczą nas pszczoły. Że życie w społeczności, wspólna praca i dbanie o siebie nawzajem, jest bardzo ważne – mówił założyciel fundacji.
Shirasaka Aki, która jest menadżerką kilku lokalnych barów i restauracji, w wolne chwile pomaga w miodobraniu z uli stojących na dachu Kami Parupu Kaikan. Mówi, że praca z pszczołami sprawiła, że zaczęła bardziej przejmować się losem przyrody i środowiska. Spotkania na dachu spowodowały, że poznała dokładniej swoich sąsiadów. Poza tym serwuje drinki z miodem Ginpachi, dodając go do whisky z wodą sodową – podobno to napój bardzo popularny wśród klientów.
Jednak najważniejszym elementem powrotu pszczół do Tokio było to, że drzewa wiśni zaczęły owocować. To z kolei spowodowało powrót ptaków do miasta i małych owadów, co ożywiło okolicę.
Pszczoły za sąsiada
Wiemy już, że ule w miastach niekoniecznie muszą być stawiane na dachu. Dla chcącego nic trudnego i Jimmy Yen postawił ule… na swoim balkonie. Jego mieszkanie znajduje się na czwartym piętrze wieżowca w Tajpej i oprócz pszczół mieszka w nim jego żona i kot. Jimmy ma dwa ule i wirówkę. Wcześniej odbył trzymiesięczny kurs pszczelarski. Od tego momentu emerytowany pracownik działu IT samodzielnie prowadzi pasieczkę i co tydzień zagląda do uli, by sprawdzić czy wszystko jest w porządku.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Człowiek i pszczoła miastowa
Jak widać mimo uprzedzeń jakie wykwitły wokół tematu pszczelarstwa miejskiego, staje się ono coraz bardziej popularne. Pszczoły związane z miastem wcale nie mają gorszych warunków do życia niż ich siostry na wsi, a dodatkowo pełnią ważną funkcję edukacyjną. Ostatecznie, jak zauważył Kazuo Takayachi z Tokio, pszczoły uczą nas wspólnego działania, a to jest najważniejsze.
Martyna Walerowicz
Literatura
http://focustaiwan.tw/news/aftr/201711070028.aspx
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,22160137,miejskie-ule-na-stolecznych-dachach-pszczoly-coraz-lepiej-czuja.html
http://www.beeculture.com/charlie-brandts-white-house-bees/
http://waldorfastoria3.hilton.com/rs/magazine/issue1/buzz-worthy/
https://www.honeycolony.com/article/top-10-most-interesting-beehive-locations/
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2028696/A-unique-insight-Her-Majestys-favourite-honey--backyard.html
https://tokyogreenspace.com/2009/08/06/ginza-honey-bee-project/
http://focustaiwan.tw/news/aftr/201711070028.aspx
http://berlin.deutschland-summt.de/home-berlin.html
https://www.thelocal.de/20110317/33797
https://www.keepingbackyardbees.com/build-the-buzz-urban-beekeeping-in-berlin/
http://www.nytimes.com/2003/06/26/world/paris-journal-who-s-humming-at-opera-believe-it-or-not-bees.html
http://time.com/3772676/bees-interrupt-barack-obama-reading-white-house-easter-egg-roll-2015/
http://www.picturetank.com/___/series/b773991aac75a12c6b8dafb20e716a70/Bees_in_Paris.html
http://waldorfastoria3.hilton.com/rs/magazine/issue1/buzz-worthy/
https://edition.cnn.com/travel/article/honey-bee-hotels/index.html
https://cityroom.blogs.nytimes.com/2015/06/18/new-york-today-bees-in-the-graveyard/