fbpx

NEWS:

Ul towarowy

Ułatwienie i przyspieszanie wybranych działań

W dzisiejszych czasach, pełnych wytężonej pracy i oczekiwań realizacji ambitnych celów, także w pszczelarstwie efektywność nabywa nowe, jeszcze większe znaczenie. Im szybciej pracujemy, tym więcej pszczelich rodzin możemy należycie obsłużyć. A im więcej ich mamy, tym ciekawiej wygląda nasz domowy budżet. Gospodarka pasieczna stale się zmienia. Cześć ulepszeń wynika z technologicznego rozwoju, innowacji. Pewna ich grupa jest jednak efektem wielopokoleniowych doświadczeń i eksperymentów pasieczników. To właśnie dotyczy rutynowych czynności przy ulu. Ul towarowy umożliwia jego właścicielowi pracę wydajną. Procesy są zoptymalizowane. Zbędne czynności sprowadzone do minimum, podobnie jak prawdopodobieństwo nieskuteczności wykonywanych zabiegów. Nakreślę pokrótce kilka sposobów ułatwiania i przyspieszenia wybranych działań w przeciągu kalendarzowego roku.

Stymulacja rozwoju wiosennego

Wiosna dla pszczół w Polsce nie zaczyna się o tej samej porze. Różnice w dacie głównego oblotu wiosennego najcieplejszych rejonów zachodnio-południowej części kraju i w okolicy bieguna zimna, czyli Suwalszczyzny, sięgać mogą wielu tygodni.

Niemniej jednak pierwszy dzień intensywnego ruchu na pasieczysku oznacza wszędzie to samo. Zaczyna się wyścig z czasem. Zwycięzcy otrzymają nagrodę w postaci rodzin pszczelich gotowych na wykorzystanie pierwszego pożytku rozwojowego.

Pszczoły, wyczerpane batalią o dotrwanie do wiosny, w pierwszych jej dniach szczególnie potrzebują uwagi i opieki pasiecznika. Jeśli zdarzy się, że któraś z rodzin nie przetrwała, martwe owady trzeba usnąć, a ul zdezynfekować.

Nie wiadomo czy przyczyną upadku nie była zaraźliwa i groźna choroba.

Gdy temperatura sprawia, że kłąb zimowy się rozluźnia a, prognozy zapowiadają wystąpienie oblotu w ciągu kilku następnych dni, trzeba przystąpić do działania. Pierwszym krokiem jest wymiana dennic. Najefektywniej jest wykonywać ten zabieg we dwie osoby – jedna podnosi ul, druga podmienia jego spód.

Osypane pszczoły można wrzucać do uprzednio wykopanego dołu, który po zasypaniu wapnem zakopujemy. Dzięki czystej dennicy wymęczone zimą owady nie stracą energii na jej uprzątnięcie, lecz szybciej zaczną gromadzić leszczynowy pyłek.

Wkładki dennicowe powinny być już od kilku – kilkunastu dni zasunięte, trzeba też zwęzić wylotek.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Przeglądy przeciwrojowe

Czasem już w początkach maja, choć z reguły w czerwcu w okresach przerwy w taśmie pożytkowej lub z powodu dłuższych okresów załamania pogody, pojawia się nastrój rojowy. Jeśli podczas przeglądu natrafimy na rojowe mateczniki, to znaczy, że się spóźniliśmy a rodzina nie gromadzi już miodu od pewnego czasu.

Jak więc nie dopuścić do tego stanu?

Osobiście stosuję ramkę pracy. Umieszczam ją w górnym korpusie jako ostatnią przed ramką z pierzgą lub po prostu 11-ta w 12-ramkowym korpusie. Po uchyleniu powałki mogę ją wyciągnąć i uzyskać pewne odpowiedzi. Choć pewna liczba trutni w rodzinie pszczelej jest potrzebna, to wycinanie czerwiu trutowego z ramki pracy ma istotne zalety.

Przede wszystkim eliminuje pewne ilości warrozy. Sprawia też, że owady nie niszczą węzy trutową zabudową na normalną skalę w różnych częściach gniazda, lecz w znacznie mniejszym stopniu.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Odkłady i pakiety

Sądzę, że towarowy ul korpusowy umożliwia trzy formy wykonywania odkładów. Pierwszą z nich opisałem podczas powyższych rozważań nad zapobieganiem rojenia się pszczół. Odebranie korpusu, przewiezienie go na stałe pasieczysko i poddanie matki w celu stworzenia nowej rodziny można wykorzystywać także jako element hodowli rotacyjnej.



Taka młoda pszczela społeczność, powstała powiedzmy w drugiej połowie czerwca i tak ma wątłe szanse na zgromadzenie zadowalających ilości miodu towarowego w końcu sezonu. Jeżeli nie zamierzamy jej odbierać cennego urobku, to możemy przez cały sezon leczyć ją stosując substancje normalnie niedozwolone w tym okresie.

Taka rodzina ma szansę do zimy pójść silna i zdrowa. Możemy ją wykorzystać także do przygotowania pokarmu zimowego dla produkcyjnych uli, które dzięki temu na nawłociowiskach możemy przetrzymać o tydzień dłużej.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Miodobrania

Stanowią one w pewnym sensie podsumowanie sezonu i weryfikację poczynań pszczelarza. Każdy z nas mógłby celebrować te wyjątkowe chwile bez końca. Jednak także i podczas tej czynności trzeba pracować wydajnie. W moim odczuciu ul towarowy to sprzęt, który pozwoli na operowanie całymi miodniami, o ile nie decydujemy się na wykonanie zsypańca przy okazji.

Są dwie metody godne polecenia.

Na rynku dostępne są repelenty na owady. Jednym z powszechniejszych i godnym polecenia jest aldehyd benzoesowy. Praca przy jego użyciu polega na nasączeniu nim płyty i położeniu jej na ramkach korpusu miodowego, który chcemy odebrać.

Pszczoły niechętnie przebywają w pobliżu miejsca uwalniania się zapachu, schodzą więc w kierunku gniazda. Jest to metoda szybka i skuteczna. Działa lepiej wtedy, gdy preparat stosujemy na drugim od kraty korpusie miodowym.

Jeśli zabieg wykonujemy w sąsiedztwie czerwiu, to należy się spodziewać, że cześć owadów nie da się odstraszyć. W efekcie nie uzyskamy spodziewanej jego skuteczności. Aldehyd benzoesowy jest organicznym związkiem chemicznym.

Nie ma ani właściwości żrących, ani toksycznych. Dlatego można uznać go za bezpieczny dla naszych podopiecznych.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Łączenie rodzin

Ul stosowany w komercyjnych gospodarstwach pasiecznych powinien także pozwalać na bezproblemowe łączenie rodzin. Dzięki standardowym wymiarom korpusów łatwo można tego dokonać metodą „na gazetę”. Najczęściej łączy się rodziny słabe przed ich zazimowaniem, by powstały przynajmniej społeczności o średniej liczebności, mogące sprostać wyzwaniu jakie niesie ze sobą zima.

Z jednej z rodzin zdejmuje się daszek i powałkę, po czym przykrywa się gniazdo gazetą. Można ją następnie w kilku miejscach naciąć lekko pasiecznym dłutem, tak aby pszczoły powoli zaczęły powiększać te otwory jednocześnie powoli integrując się.

Delikatnie spryskane wonnym płynem owady nie zachowują się wobec siebie agresywnie, nie ścinają się. Na jedną rodzinę zużyjemy mniej leków. Spasiemy też mniej zimowej karmy. Liczniejsza rodzina ma większe szanse na przetrwanie mrozów i szybsze odchowanie kolejnego, liczniejszego pokolenia.

Wiosną z kolei można ją podzielić na nowo, aby powrócić do wyjściowego stanu posiadania. Zasadniczo nie przypominam sobie nieudanej próby połączenia rodzin tą metodą. Nie ma też chyba specjalnie żadnych wytycznych w jaki sposób to robić.

Czasem na łamach fachowej literatury można natrafić na informację, że silniejsza rodzina powinna być na spodzie. Przyznaję, że kieruję się tą zasadą z powodzeniem.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów


Ul towarowy