UWAGA! Artykuł pochodzi ze starych wydań Pasieki. Część wiedzy może być już nieaktualna.
Pamiętaj by zawsze sprawdzić informacje w nowszych numerach "Pasieki". Wiele informacji z zakresu leczenia pszczół lub gospodarki pasiecznej uległo zmianie. Informacje zawarte w tym artykule utrzymujemy na stronie w ramach archiwizacji wiedzy pszczelarskiej.
Nosemoza pszczół
Nosemoza to najczęściej stosowana przez pszczelarzy nazwa choroby sporowcowej pochodząca od jej łacińskiego określenia nosemosis. Przez lata za jedynego sprawcę tej choroby uważano sporowca pszczelego (Nosema apis).
Niestety, w pasiekach powszechniej występuje pasożyt nowego gatunku pochodzący od pszczół azjatyckich – Nosema ceranae.
W badaniach laboratoryjnych, wykonywanych w ostatnich latach, coraz częściej wykazuje się jednoczesne występowanie obu tych gatunków, a w wielu krajach u pszczół przeważa obecność Nosema ceranae.
fot. © Jerzy Jóźwik
Sporowiec pszczeli jest pasożytniczym pierwotniakiem, który stanowi zagrożenie wyłącznie dla pszczół dorosłych. W środowisku poza organizmem pszczoły występuje w formie przetrwalnikowej, określanej jako spora. Spory są dość oporne na warunki środowiskowe i w sprzyjających okolicznościach zachowują zdolność do zarażenia nawet w ciągu 2 lat.
Dotyczy to zwłaszcza plastrów poplamionych odchodami chorujących pszczół. W martwych pszczołach lub w miodzie przeżywają około roku. Są jednak wrażliwe na ogrzewanie i w temperaturze 60oC giną po 15 minutach, a w 80oC już po chwili.
Unieszkodliwiają je także środki chemiczne, dlatego w pasiekach do ich zwalczania najczęściej wykorzystuje się pary stężonego kwasu octowego, rzadziej 4% roztwór formaliny lub jej pary.
Zarażenie nosemozą
Do zarażenia pszczół dochodzi w trakcie spożywania przez nie pokarmu zawierającego spory. Pasożyt dostaje się do przewodu pokarmowego i wnika do komórek nabłonkowych jelita trawiennego, w których rozpoczyna intensywne namnażanie. Doprowadza w ten sposób do ich uszkodzenia i rozpadu.
Efektem zarażenia są zaburzenia w trawieniu i wchłanianiu pokarmu, biegunka oraz zanik funkcji wydzielniczych gruczołów gardzielowych produkujących mleczko pszczele. Następuje także znaczne skrócenie czasu życia chorych pszczół, a zwłaszcza zarażonych matek.
Szczególną rolę w rozprzestrzenianiu się inwazji pasożyta w rodzinie pszczelej stanowi koprofagia, czyli zjadanie odchodów. Uszkodzenie jelita trawiennego u chorych pszczół powoduje niedostateczne trawienie pobranego pokarmu, który szybko przepełnia jelito proste i zostaje wydalany we wnętrzu gniazda zimującej rodziny.
W kale, oprócz dużych ilości niestrawionych cukrów, znajdują się spory pasożyta (w odwłoku jednej chorej pszczoły może być nawet ponad 500 mln. spor). Odchody te są chętnie zjadane przez inne pszczoły (koprofagia), które ulegają w ten sposób zarażeniu.
Jeżeli takie zanieczyszczone kałem plastry nie zostaną usunięte z rodziny lecz nadal użytkowane, to w czasie sezonu pszczelarskiego dochodzi do zanieczyszczenia sporami zapasów pokarmu gromadzonych przez pszczoły na tych plastrach.
Część tego pokarmu pozostanie w gnieździe do następnej zimowli i choroba sporowcowa pojawi się w tej rodzinie również w następnym sezonie.
Nie można przekładać plastrów z chorych rodzin do innych pni. Dotyczy to zwłaszcza plastrów z pokarmem. Zdarza się bowiem, że takie wypełnione pokarmem plastry, pochodzące z zamarłych na nosemozę rodzin, w ramach oszczędności wykorzystuje się do wiosennego podkarmiania innych.
Takie postępowanie skutkuje przenoszeniem pasożyta do coraz większej ilości rodzin w pasiece. Plastry takie powinno się przetopić, a te bez zapasów pokarmu poddać stosownemu odkażeniu przed ich użytkowaniem.
Rozprzestrzenianiu choroby sporowcowej w pasiece sprzyjają także zabiegi hodowlane, zwłaszcza łączenie rodzin chorych ze zdrowymi, poszerzanie gniazd nieodkażonymi plastrami oraz nieodpowiedni stan sanitarny poideł. Używanie poidła w postaci zbiornika ze stojącą i rzadko wymienianą wodą powoduje częste zanieczyszczanie go odchodami chorych pszczół.
Dlatego, jeżeli konstrukcja ula na to pozwala, najlepiej korzystać ze słoikowych poideł indywidualnych.
Warto także nadmienić, że źródłem pasożyta dla rodziny może być także zarażona matka. Kał takiej matki jest bowiem zjadany przez pszczoły i następuje zarażenie całej rodziny. Dlatego hodując matki we własnym zakresie nie korzystamy do tego celu z rodzin, w których jest nosemoza (zarówno do hodowli samych matek jak i do pozyskiwania pszczół do ulików i klateczek).
Po wprowadzeniu zarażonej matki do rodziny pszczelej bardzo często obserwuje się próby natychmiastowej jej wymiany przez pszczoły tuż po rozpoczęciu przez nią czerwienia.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Zapobieganie nosemozie
Zapobieganie chorobie sporowcowej polega przede wszystkim na przestrzeganiu zasad sanitarno-higienicznych w pasiece, utrzymywaniu tylko silnych rodzin i dbaniu o kondycję pszczół. Szczególne znaczenie przy chorobie sporowcowej ma zapewnienie rodzinom pszczelich łatwego dostępu do pyłku kwiatowego w ciągu całego sezonu i odpowiednich zapasów pierzgi w gnieździe na zimę.
Przygotowując pszczoły do zimowli należy dostosowywać wielkość gniazda do siły rodziny i dbać, aby było ono suche i ciepłe. Dobre efekty daje regularna wymiana matek i plastrów, co najmniej 1/3 stanu w ciągu sezonu pasiecznego. W okresach bezpożytkowych nie należy prowokować pszczół do rabunków i regularnie prowadzić zabiegi odkażania.
Nawet najbardziej staranne prowadzenie pasieki nie uchroni rodzin przed nosemozą. W naszym kraju jest ona stale obecna u około 20% rodzin. Można jednak ograniczyć jej występowanie i straty jakie powoduje.
dr hab. Paweł Chorbiński
Katedra Epizootiologii i Administracji Weterynaryjnej
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu