fbpx

NEWS:

Bzykające hobby (K96)

Bzykające hobby.

Dzień piąty pszczelarzenia: 16.06 (niedziela)

Dzień jak każda niedziela, rano do samochodu i na działkę. Relaks, oderwanie od pracy i ta niesamowicie przenikliwa niedzielna cisza na wsi. Siedząc czasami ma się wrażenie, że słychać jak mrówki i inne żyjątka buszują w trawie. Gdzieś daleko w kościele biją dzwony na poranną mszę i żywego ducha. Wieczorem w niedzielę sytuacja się odwraca, wszyscy wylegają na ulicę i naprawiają zaniedbane międzysąsiedzkie kontakty stojąc wspólnie lub siedząc na ławkach przed domami. A nie popuszczą wtedy nikomu ani w samochodzie ani na rowerze. Każdego wzrokiem muszą odprowadzić.

Synowiec Robert: Bzykajace hobby (K096)

A w tym momencie mogłem być sam. W tej ciszy posłyszałem niecierpliwe buczenie. Byłem już do niego przyzwyczajony, ale w niewielkiej odległości od uli, a tu dobre 70 metrów i słychać. Pomyślałem, może pszczoły przekonały się do dwóch oczek wodnych niedaleko garażu. Szum ich skrzydeł był jednak nieco inny niż zwykle: nasilał się i cichł, wzrastał i opadał jak fale na wzburzonym morzu.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Na wysokości 1 metra nad ziemią w liściach forsycji zawiesił się ogromny rój. Miał ze 40 cm średnicy i co najmniej 80 cm wysokości. Pszczoły siedziały jedna na drugiej tworząc zwartą strukturę żywego kokonu. Nie mogłem powstrzymać się od krzyku. Micha uśmiechała mi się od ucha do ucha. Zabrzęczały niespokojnie, gdy podszedłem bliżej. Niesamowity widok tysięcy żyjątek siedzących w zwartym szyku pomiędzy gałęziami, przypominający wyrachowany ścieg lnianej przeplecionej materii. Coś niebywałego!

Życzę każdemu, żeby mógł zobaczyć takie zjawisko na własne oczy. Zdawało się, że pszczoły wcale nie interesuje moja obecność, jakby miały misję do wykonania, której nie może nic zaburzyć, nawet taki darmozjad jak ja. Cały ten rój emanował niezwykłą siłą z jednej strony odpychającą i straszną, z drugiej niewyobrażalną potęgą małych owadów. I ja zwykły śmiertelnik tego właśnie doświadczałem.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Synowiec Robert: Bzykajace hobby (K096)

WNIOSKI:

  1. Żądło zawsze trzeba wyciągnąć, w przeciwnym razie jad wydostanie się do końca. Poza tym wda się infekcja z gnijących cząstek organicznych. Jak jest brak żądła, to ból da się wytrzymać.
  2. W zapasie powinno się mieć jeden ul gotowy do uruchomienia w razie zabłąkanej rójki.
  3. Przed przystąpieniem do zebrania roju trzeba go delikatnie spryskać wodą.
  4. Rojnica powinna być dobrze wentylowana, żeby pszczoły nie umarły z przegrzania.
  5. Najważniejsze, żeby matka weszła do rojnicy; potem samo się dzieje.
  6. Przed przystąpieniem do zbierania roju należy przygotować gniazdo z węzą najlepiej już odciągniętą.
  7. Nie używać niewydezynfekowanych urządzeń i domków, chyba że na własne ryzyko.

Synowiec Robert: Bzykające hobby - hodowla pszczół dla każdego (K96)