fbpx

NEWS:

Dochodowa pasieka

Michał Piątek: Dochodowa pasieka

4. Jak uprościć gospodarkę pasieczną?

Podczas dyskusji nad prowadzoną gospodarką pasieczną często poruszana jest kwestia metod jej uproszczenia. Wraz z zagłębianiem się w poszczególne aspekty okazuje się, że każdy pszczelarz rozumie ten proces nieco inaczej. Czasem najważniejsze staje się znalezienie innych niż utarte metod przyspieszania rozwoju wiosennego, nieraz chodzi o efektywniejsze zwalczanie warrozy.

Jedni chcieliby sprawnie zabierać pszczołom miód, inni łatwo podać im zimowy pokarm. Można jednak dostrzec elementy wspólne.

Uproszczenie gospodarki pasiecznej rozumiane jest prawie zawsze jako odnalezienie rozwiązań wydajnych czasowo. Jest to kompletnie zrozumiałe. Niektórzy pszczelarze prowadzący średnie, a nawet spore pasieki pracują też w innych sektorach.

Dochodowa pasieka

Ci zaś, którzy są zawodowcami dzięki oszczędności czasu mogą utrzymywać większe pogłowie pszczół i tym samym podnieść wpływy z gospodarstwa pasiecznego. Poszukiwane uproszczenia działalności pszczelarskiej polegać mogą także na zastosowaniu rozwiązań niwelujących nakład pracy ręcznej. Po pierwsze, oszczędzamy w ten sposób własne siły i zdrowie.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

4.1. Przyspieszanie rozwoju wiosennego

Stymulacja rodzin do większej aktywności jest niezbędnym elementem prowadzenia dochodowej pasieki. Po wyczerpującej zimie nie sposób pozostawić rozwój pszczół ich normalnemu biegowi. Czasem może się okazać, że pszczoły nie zdążą wybudować odpowiedniej liczebności i struktury w celu optymalnego wykorzystania pierwszych poważniejszych pożytków.

Istnieje kilka sposobów oddziaływania na owady, które wspomagają ich naturalną chęć do odbudowy silnego roju.

Należy pamiętać, że pszczołom tak naprawdę też zależy na jak najdynamiczniejszym wejściu w sezon. To, że okres rojenia się przypada na początek sezonu nie jest przecież przypadkowe. Chodzi o stworzenie nowej rodziny w takim okresie sezonu wegetacyjnego, kiedy zarówno ona, jak i macierzysty pień będą mieć dość czasu na przygotowanie zapasów zimowych i przetrwanie do kolejnej wiosny.

Dochodowa pasieka
Podkarmienie pszczół ciastem.

Są jednak pewne czynności, które absorbują niepotrzebnie uwagę i siły owadów. W interesie pasiecznika jest zaoszczędzenie ich. Pierwsza kwestia dotyczy usuwania osypu zimowego.

Najlepiej jeszcze przed pierwszym oblotem wiosennym, gdy prognozy pogody wskazują, że nastąpi on wkrótce, trzeba oczyścić dennice z martwych pszczół. O ile roje zimowane były na dennicach osiatkowanych, to osyp jest suchy, nie ma na nim śladów pleśni. Bez względu jednak na jego stan należy go usunąć.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Czas ich wykonania w przeliczeniu na ul można liczyć w sekundach, nie w minutach. Dlatego są godne polecenia dla tych pasieczników, którzy myślą o gospodarce dochodowej.

4.2. Zapobieganie wyrojeniom

Pobudzanie rodzin do wzmożonego rozwoju wiosennego prowadzi w niesprzyjających warunkach do wystąpienia nastroju rojowego już na początku maja. Jest jednak szereg czynności, które przeciwdziałają wystąpieniu nastroju rojowego u najsilniejszych rodzin.

Jako doskonały sygnalizator zachowań pszczelich służy ramka pracy. Pełni ona z resztą również kilka dodatkowych funkcji. Przede wszystkim jednak daje pszczelarzowi informację o nastroju, w jakim jest rodzina. Zabudowa pszczela świadczy o tym, że rodzina wciąż się rozwija, lecz obecnie jest słaba.

Dochodowa pasieka
Rój pszczół.

Jeżeli pojawią się komórki trutowe, to wiadomość dla pasiecznika jest taka, że rodzina osiągnęła dojrzałość i gromadzi miód. Gorzej jest, jeżeli pszczoły wcale nie obudowują przestrzeni. Oznacza to, że trzeba dokonać przeglądu przeciwrojowego. Jeżeli jeszcze nie ma mateczników, to wkrótce się pojawią.

Przeglądu w ulach towarowych dokonuje się poprzez rozchylenie korpusów. Mateczniki rojowe widać w górnym korpusie przy dolnych beleczkach ramek. Nawet jeżeli nie ma mateczników, to należy bezzwłocznie z tej rodziny wykonać odkład. Najłatwiej jest go wykonać poprzez zabranie dolnego korpusu. Matka najczęściej znajduje się w górnym.

Można jej poszukać, aby się upewnić, ale nie jest to konieczne. Skoro rodzina popadła w nastrój rojowy, to matkę i tak trzeba będzie prawdopodobnie wymienić. Po odebraniu dolnego korpusu, górny stawiamy na dennicy. Na nim, ale pod kratą odgrodową ustawiamy korpus wypełniony węzą.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Pomimo dziesiątek lat selekcji i wypracowania szeregu form przeciwdziałania, pszczoły czasem się roją. Jest to element ich biologii, sposób na przetrwanie.

4.3. Wędrówki z pszczołami

Dla racjonalnie prowadzonej gospodarki pasiecznej niezbędny jest ustandaryzowany typ ula. Najlepiej jest, jeśli korzystamy z jednego wymiaru dennicy, korpusu, takiego samego rozwiązania daszka. Wszystko to ułatwia logistykę wędrówek. A jakie są możliwości w kwestii doboru sprzętu?

Ze względu na niewielki rynek konsumentów, firmy produkujące sprzęt transportowy niechętnie przygotowują oferty specjalistycznego sprzętu pod kątem pszczelarzy. Na domiar złego, od kwietnia 2013 roku na mocy nowych regulacji prawnych, w praktyce niemożliwym stało się rejestrowanie lawet wykonanych we własnym zakresie – SAM.

Jakie wobec tego są możliwości pozyskania takiego sprzętu? Widzę trzy drogi.

Dochodowa pasieka
Laweta z ulami.

Pierwsza to zakup gotowej, fabrycznie wykonanej lawety. Jakiś czas temu wystosowałem zapytanie ofertowe do jednego z większych producentów przyczep w Polsce. Otrzymałem propozycję zakupu lawety na 21 uli Dadanta. Przyznaję, była to opcja dość kosztowna. Drugą możliwością jest zakup używanego sprzętu.

W chwili pisania niniejszej książki nie znalazłem jednak ani jednej takiej oferty. Wygląda zatem na to, że lawety pszczelarskie stają się towarem deficytowym. Trzecia metoda to wykonanie we własnym zakresie specjalistycznej nakładki na gotową uniwersalną przyczepę.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Jest wiele rozwiązań ułatwiających wykonywane zadania, zwiększających efektywność czasową lub niwelująca możliwość nabawienia się urazu. Rozumiem, że funkcjonują z powodzeniem wielusetpniowe gospodarstwa pasieczne, gdzie ule przestawia się wielokrotnie w sezonie ręcznie. Ich właściciele to przeważnie ludzie w sile wieku.

Niosąc ciężki i niezbyt poręczny ul nocą na nierównym terenie wystarczy jednak jeden nieuważny krok, aby nabawić się na przykład przepukliny kręgosłupa lub innej groźnej kontuzji. Wtedy reszta sezonu albo i cały pomysł na gospodarkę mobilną może stanąć pod dużym znakiem zapytania.

4.4. Miodobrania

Stanowią chyba najprzyjemniejszy element gospodarki pasiecznej. Są podsumowaniem, faktyczną weryfikacją podejmowanych przez pszczelarzy przygotowań i starań. Ilość uzyskanego miodu to ocena, którą wystawiają nam pszczoły za naszą pracę i umiejętności. Oczywiście, nie wszystko można kontrolować.

Są czynniki, takie jak pogoda czy pojawienie się w okolicy kolejnych pasiek wędrownych, na które pszczelarz nie ma żadnego wpływu. Niemniej jednak tam, gdzie prowadzi się gospodarkę pasieczną na dobrym poziomie miodobrania z reguły są obfite. To z kolei oznacza, że są one pracochłonne.

Tym większego znaczenia nabiera zatem umiejętne ich zorganizowanie i przeprowadzenie. Dzięki temu zajmą one mniej czasu, nie zużyjemy na nie aż tyle sił.

Prowadząc towarową gospodarkę pasieczną w oparciu o ul korpusowy, przygotowania do miodobrania rozpoczynamy najczęściej na dzień przed ekstrakcją miodu. Tak dzieje się w przypadku użycia przegonek. Są to elementy instalowane w ulach w celu spędzenia pszczół z miodni do gniazda i uniemożliwienia im powrotu.

Zakłada się je w powałce, którą podkłada się pod korpus z poszytym miodem. Jeżeli w trakcie przeglądu okaże się, że dwie nadstawki miodowe są gotowe do odebrania, to nie ma przeciwwskazań, aby przegonkę umieścić kondygnację niżej. Pszczoły powoli będą opuszczać miodnię i rano, następnego dnia, jest ona gotowa do tego, aby zdjąć ją z ula.

Dochodowa pasieka
Linia do ekstrakcji midu.

Po przybyciu na pasieczysko, pszczelarz przystępuje do wybierania miodu. Po zdjęciu daszka z pierwszego ula, należy usunąć także miodowy korpus. Ponieważ przegonki nie dają gwarancji, że 100% owadów opuści ramki z miodem, do korpusu warto wtłoczyć od dołu kilka kłębów dymu.

To sprawi, że maruderki odfruną do ula pozostawiając opiekunowi owoc swej wielotygodniowej pracy. Jest dość ważne, aby na samochód lub wózek pasieczny wstawiać miodnie z jak najmniejszą liczbą pszczół. Pamiętać trzeba, że wzbiją się w powietrze podczas miodobrania w pracowni.

Jeżeli odbierzemy w ciągu dnia 50 korpusów i w każdym średnio przyniesiemy 5 pszczół, to łatwo wyobrazić sobie, co będzie działo się w pomieszczeniu, gdzie odbędzie się wirowanie. Owady nie są agresywne, nie żądlą, w zasadzie nie interesują się ludźmi. Topią się jednak w miodzie. Lepiej jest więc pozwolić im powrócić do ula.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Obecnie dostępne są całe specjalistyczne linie do ekstrakcji miodu. Praca polega na włożeniu do niej korpusu z miodem i kontroli przebiegu procesu. Linia w automatyczny sposób odsklepia ramki, wirowuje miód i tłoczy go do odstojnika.

Może być także wyposażona w prasę do odsklepin w celu pozyskania dodatkowych ilości znajdującego się w nich miodu. To rozwiązanie jest właściwe jednak wyłącznie dla olbrzymich pasiek lub ewentualnych grup producenckich zrzeszających pszczelarzy, które być może pewnego dnia w Polsce powstaną.

4.5. Przygotowania do zimowli

Odpowiednie przygotowanie pszczelich rodzin do zimy stanowi wyzwanie. Tam, gdzie pożytki kończą się w drugiej połowie lipca od razu należy podjąć czynności zmierzające do zazimowania silnych i zdrowych rodzin. Będą one mogły zgromadzić miód towarowy na pierwszych istotnych pożytkach w kolejnym roku kalendarzowym.

Pewna część pszczelarzy w Polsce dąży do przedłużenia sezonu. Polega to najczęściej na przewiezieniu owadów w takie miejsce, w którym będą mogły zgromadzić wystarczające ilości miodu, aby możliwym stało się przeprowadzenie jeszcze jednego miodobrania.

Tak prowadzone pasieki uzyskują lepsze wyniki ekonomiczne. Zamiast 3 miodobrań w roku, odbywają się przynajmniej 4, a czasem nawet 5. Wymaga to utrzymania pszczół w pełnej sile przez cały rok, ale i podjęcia pewnych kroków w celu zmiany systemu przygotowań owadów do zimowli.

Wracają one z ostatnich pożytków najczęściej w połowie września, czasem nawet później. Jest więc bardzo mało czasu zarówno na walkę z warrozą, jak i na zadanie zimowej paszy. Jak wobec tego można poradzić sobie z przygotowaniem tych rodzin do zimy?

Niegdyś pszczelarze twierdzili, że wykorzystywanie późnych pożytków uniemożliwia efektywne użycie tych samych rodzin na plantacjach rzepaku lub w miejscach o dużych skupiskach mniszka lekarskiego. Teraz jednak wiadomo, że to nieprawda.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Przedstawione metody stymulacji owadów do szybszego rozwoju wiosennego, czy proponowane udogodnienia w organizacji miodobrań sprawiają jednak, że tę samą pracę możemy wykonać znacznie szybciej. W tym samym czasie możemy ewentualnie wykonać jej więcej nie angażując przy tym dodatkowych osób, nie zwiększając obciążeń własnego organizmu.

Dlatego są godne polecenia, a proces wyszukiwania kolejnych usprawnień powinien w każdej pasiece mieć charakter ciągły.


Dochodowa pasieka