fbpx

NEWS:

Tworzenie odkładu - łatwo, szybko i skutecznie!

Zjawisko rojenia się pszczół od zawsze towarzyszyło wszystkim koloniom pszczelim w cyklu życiowym. Jest to naturalna cecha wpisana w rozwój każdej rodziny pszczelej pozwalająca na selektywny podział oraz migracje. Dla pszczół jest to dzień radości, dzień, w którym mogą się rozmnażać i dzielić, ale dla pszczelarza rójka jest utratą zarówno pszczół lotnych, jak i miodu, który jest zabierany przez pszczoły na czas wędrówki i poszukiwania nowego lokum (fot. 1.).

Pasieka nr 1 (odklad_01.jpg)
Fot. 1. Rójka w centrum Warszawy.
fot.© Piotr Nowotnik

Nikt nie wymyślił do tej pory super doskonałej metody powstrzymującej pszczoły przed wyrojeniem. Doświadczenia i relacje pszczelarzy z ostatnich lat pokazują, że czasami nie można zatrzymać pszczół przed powtórną ucieczką.

Mimo osadzenia roju w ulu, ponownie potrafi wylecieć. Zachodzi konieczność poddania ramki z czerwiem otwartym. Inne przypadki pokazują, że pierwak opuszcza gniazdo, pomimo że z najbardziej dojrzałego matecznika rojowego nie wygryzła się jeszcze matka lub matecznik nie został nawet zasklepiony (fot. 2.). Jest to efekt działania feromonów, które odgrywają w tym wszystkim bardzo dużą rolę. Istotnie mogą zmieniać zachowanie się pszczół na zupełnie „nieksiążkowe”. Przez lata podejmowano się różnych kombinacji na drodze inżynierii genetycznej, ale czy to pozwoli całkowicie sterować procesem rojenia?

Pasieka nr 1 (odklad_02.jpg)
Fot. 2. Imponująca ilość mateczników rojowych.
fot.© Piotr Nowotnik

Otóż okazuje się, że nie całkiem. Mimo, iż w ofertach wielu hodowców matek pszczelich stale figurują takie określenia jak „plenna”; „spokojne”; „małorojliwe”; „nierojliwe”; „miodne”, to i tak każda rodzina pszczela dąży przecież do dynamicznego osiągnięcia siły.

Pszczoły mogą mieć bardziej wytłumiony instynkt rojowy, mogą być bardziej skupione na pracy i mogą być wrażliwsze na wydzielaną przez matki mieszaninę feromonów (II –kwas 9-hydroksy-trans-2-decenowy i I – kwas 9-okta-trans-2-decenowy) hamującą zakładanie i budowanie mateczników, ale w przypadku niepogody lub zbyt małej ilości miejsca, będą zmuszone do założenia mateczników rojowych.

Warto podkreślić, że sama obecność czerwiu ogranicza, a w połączeniu z wydzieliną G.Ż. (gruczołów żuwaczkowych) matek skutecznie powoduje u pszczół zaprzestanie budowy mateczników.

Pasieka nr 1 (odklad_03.jpg)
Fot. 3. Tylko solidnie zaczerwione ramki nadają się do tworzenia odkładu.
fot.© Piotr Nowotnik

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Etap 1

Pierwszym etapem będzie przełożenie 3-4 ramek z czerwiem ściśle krytym (zamkniętym, zasklepionym) razem z obsiadającymi je pszczołami do nowego ula (fot. 3.). Już na tym etapie należy zadecydować, czy odkład będzie tworzony ze starą matką, czy też matkę pozostawimy w gnieździe a do odkładu poddany zostanie matecznik lub matka z hodowli.

Pasieka nr 1 (odklad_04_.jpg)
Fot. 4. Odnalezioną matkę łapiemy w specjalny klips lub odkładamy ramkę do ula wybierając inną.
fot.© Jerzy Jóźwik

Gdy obieramy tę drugą opcję, należy wtedy zwrócić uwagę czy na zabieranych plastrach nie znajduje się królowa. Należy ją zdjąć metalowym chwytakiem (fot. 4.).

Etap 2

Drugim etapem będzie zapewnienie żelaznego zapasu nowo utworzonej rodzinie. Stąd, z rodziny macierzystej przełożyć trzeba 2 ramki, wypełnione zróżnicowanym pokarmem obfitującym w pyłek i nakrop (w tym zasklepiony miód). Te plastry również przekładamy bez omiatania z pszczół.

Pasieka nr 1 (odklad_05.jpg)
Fot. 5. Dostateczna ilość pszczół na plastrze zapewnia prawidłowy rozwój odkładu.
fot.© Piotr Nowotnik

Pszczelarz umiejscawia je na ostatnich skrajnych pozycjach, tak z prawej, jak i z lewej strony, aby w samym środku znajdywały się wyłącznie plastry z czerwiem.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Etap 3

Trzeci etap obejmuje poddanie tydzień później zakupionej matki (sugeruję zakupić unasiennioną, aby lot godowy nie był konieczny – wiąże się to z ryzykiem straty królowej) do rodziny macierzystej lub odkładu (fot. 6.).

Pasieka nr 1 (odklad_06.jpg)
Fot. 6. Pszczoły w odkładzie bez problemu przyjmują zarówno zapłodnione, jak i niezapłodnione matki.
fot.© Piotr Nowotnik

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Zdecydowanie odradzam wariant, w którym pszczoły miałyby wyhodować swoją własną matkę z mateczników. Mateczniki ratunkowe są tworzone ze starszych słabo odżywionych larw, ubogich w mleczko pszczele, czego skutkiem może być gorsza jakość matki.

Poza tym, mateczniki są bardzo wrażliwe na ruch i wyziębienie, początkujący pszczelarz, znany ze swojej niecierpliwości i potrzeby ciągłego zaglądania do ula może sprawić uderzeniem ramki, że larwa odklei się w mateczniku od podłoża i będzie zamierać.

Stąd bezpieczniej będzie poddać „gotową” matkę (fot. 6). Po 2-3 dniach można wyciągnąć pustą klateczkę z 99% pewnością, że matka została przyjęta. Jeżeli w ciągu doby od podłożenia klateczki, pod wylotem ula nie pojawiła się ścięta matka, to można wstępnie mówić o sukcesie.

Jednak kolejny przegląd należy dokonywać 7 dni później z bardzo dużą ostrożnością, by nie przygnieść przyjętej matki. Nie wolno także długo trzymać plastra z matką na powietrzu, przyglądając się jej pracy. Młode matki są bardzo ruchliwe i płochliwe, istnieje wiele przypadków opisywanych przez pszczelarzy, przy których matka po prostu odleciała z ramki wznosząc się w powietrze i już nie wracając.

Podkarmianie

Wydawałoby się, że to już jest koniec. Jednak taka młoda rodzina potrzebuje szczególnej opieki ze strony pszczelarza. W przypadku braku pożytków i kończącego się żelaznego zapasu należy podkarmiać rodzinę słabym syropem cukrowym w stosunku 1:1 co 3-4 dni lub poddawać ciasto miodowo-cukrowo-pyłkowe bądź zamiennik w formie kandu.

To spowoduje, że matka zintensyfikuje swoje czerwienie. Pamiętać należy, że głównym zadaniem pszczelarza jest utrzymać odkład, rozwinąć go i przygotować do zimowli.

Bardzo ważne jest namnożenie pszczół w takiej rodzinie, a nie chęć zabrania miodu (fot. 7.). Z czasem gdy odkład będzie się wyraźnie rozrastał należy poszerzyć gniazdo i poddawać po jednej lub dwóch ramkach z węzą w środek gniazda, aby dać możliwość woszczarkom odbudowania własnych plastrów potrzebnych do zimowli.

Na wypadek słabszego czerwienia czy też chęci zasilenia odkładu można śmiało poddać jedną czy dwie ramki z czerwiem zamkniętym lub też pokarmem z innego ula, ale tym razem bez obsiadających pszczół.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Poprzez tworzone odkłady można najprościej poszerzyć swoją pasiekę, ograniczyć namnażanie roztoczy warrozy, a także wyeliminować nastrój rojowy.

Piotr Nowotnik
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Pszczelarstwo miejskie