fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0

10-12 listopada 2006, Puławy, zjazd SPP „Polanka”

Stowarzyszenie Pszczelarzy Polskich „Polanka” zawiązali wiosną 2005 roku pszczelarze tworzący dyskusyjne fora internetowe na portalach „Zagajnik”, „Polanka”, „Pożytki”, „Pszczelarstwo” i innych.

Możliwości komunikacyjne, jakie daje Internet, pozwalają łatwo znaleźć bratnie dusze na całym świecie, również te, których pasją i profesją jest pszczelarstwo. Dlatego członkowie „Polanki”, mimo że często dzielą ich setki kilometrów, dobrze się znają.

alt
Elżbieta Kowalczyk - Prezes SPP „Polanka”
Fot. Andrzej Małanowski

To co dla większości pszczelarzy jest wydarzeniem, dla korzystających z sieci stanowi codzienność. Spotkania, dyskusje, wymiana poglądów, porady, szkolenia, planowanie posunięć gospodarczych,

wycieczek oraz spotkań w „realu”, wszystko to odbywa się codziennie, a raczej późnymi wieczorami. Warunkiem uczestnictwa w tych przedsięwzięciach jest tylko dostęp do komputera i łączy internetowych (www.polanka.pozytki.pl).

Teraz „Polanie”, korzystając z bezprzewodowych połączeń oplatających cały świat, skrzyknęli się na „żywe” spotkanie integracyjno-szkoleniowe, które odbyło się w Puławach w niepodległościowo-wyborczy weekend od 10 do 12 listopada.

Oprócz właściwych takiemu zjazdowi celów poznawczych i integracyjnych spotkanie miało przede wszystkim za zadanie wielokierunkowe szkolenie. Dobór jego tematów nie był przypadkowy, gdyż poprzedzała go wcześniejsza parotygodniowa dyskusja na internetowych portalach.

Spośród poruszanych zagadnień największe znaczenie dla przyszłych posunięć członków Stowarzyszenia będą miały informacje o hodowli linii pszczół pochodzących z krzyżowania przekazane przez panią Joannę Troszkiewicz z KCHZ.

To duża szansa dla hodowców, a przede wszystkim producentów, którzy nie chcą albo nie muszą hodować nowych czystych linii genetycznych, lecz potrzebują pszczół dobrze wykorzystujących pożytki i przynoszących dużo miodu.

Natomiast wykład pana doktora Krzysztofa Olszewskiego o pszczołach Buckfast i o najlepszych metodach gospodarki z ich wykorzystaniem utwierdził w swoich poglądach przekonanych do tej rasy pszczelarzy. Czy przekonał nieufnych, zobaczymy. Wszyscy hodowcy próbują uzyskać pszczołę idealną, pszczołę przyszłości. Czy to się już udało, trzeba po prostu sprawdzić w swojej pasiece.

Najważniejszy był jednak cykl wykładów pana Witolda Boguty (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.), który przedstawił wszystkie informacje potrzebne pszczelarzom dążącym do integracji poziomej. Niewtajemniczonym należy się wyjaśnienie, że chodzi tu o tworzenie spółek, spółdzielni i grup producenckich, co staje się obecnie niezbędnym wymogiem istnienia na rynku jakichkolwiek produktów, pszczelarskich w szczególności.

alt
Fot. Andrzej Małanowski

Dość powiedzieć, że na „starym” rynku unijnym, skupiającym 15 krajów UE sprzed 2004 roku, aż 60 % produktów wytworzonych w rolnictwie jest wprowadzanych na rynek przez spółdzielnie i związki producentów.

W Polsce jest to na razie tylko 2 %, a co z tego wynika, każdy z nas doskonale wie. Dlatego ten rodzaj integracji powinien być celem nie tylko członków „Polanki”, lecz wszystkich pszczelarzy, którzy nie chcą zakończyć swojej działalności na mijającym sezonie.

Najcenniejszym osiągnięciem spotkania był jednak optymizm, z którym przyjechali i rozjechali się „Polanie”. Tych, którzy uważali, że to już koniec pszczelarstwa i nie warto nic więcej robić, na początku zjazdu można było policzyć na palcach jednej ręki. Na koniec zaś nie było ich wcale lub, zbici z tropu pogodą ducha kolegów, dobrze się maskowali. I tak powinny przebiegać i kończyć się wszystkie nasze spotkania.


Sławomir Trzybiński


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"