Miejskie pasieki zdobywają popularność
Moda na pasieki na dachu trwa od lat. Na całym świecie w miastach i metropoliach na dachach hoteli, restauracji czy urzędów mieszkają pszczoły. W naszym kraju pierwsze pasieki miejskie pojawiły się w Warszawie, m.in. na dachu hotelu Hyatt Regency czy Pałacu Kultury i Nauki, a nawet na terenie Sejmu i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Ul na dachu Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu usytuowano z uwzględnieniem wszelkich zasad bezpieczeństwa.
fot.© Regionalny Związek Pszczelarzy w Toruniu
W samej Warszawie jest już 400 miejskich uli. To jednak bardzo mało w porównaniu z innymi stolicami. Dla przykładu w sąsiednim Berlinie jest ich ponad 4 000, a w Londynie aż 5 000. Trend cieszy się ogromnym powodzeniem za granicą, a pasieki zajmują dachy najsłynniejszych budynków świata.
Parki i skwery bogate są w różnorodne rośliny miododajne, podczas gdy tereny wiejskie postrzegane są jako monokultura, a pszczoły narażone są na działanie środków ochrony roślin.
Pasieka na dachu siedziby firmy Łysoń
fot.© Grzegorz Pałys
Wzorem pasiek miejskich w Warszawie w maju br. ustawiono ule na dachu Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. To jedyna taka pasieka w mieście. Fachową opiekę nad pszczołami zapewnia Regionalny Związek Pszczelarzy w Toruniu.
- Mamy nadzieję, że pszczoły na stałe zadomowią się na dachu naszego urzędu. Liczymy, że więcej podobnych pasiek pojawi się również w innych miastach regionu. To dobry sposób na promocję pszczelarstwa oraz walkę z groźnym zjawiskiem masowego wymierania tych pożytecznych owadów – powiedział marszałek Piotr Całbecki, który 26 lipca uczestniczył w pierwszym miodobraniu.
Ule na dachu siedziby firmy Łysoń
fot.© Grzegorz Pałys
Pasieka na dachu urzędu ma zwrócić uwagę na potrzebę obecności pszczoły miodnej w środowisku oraz zwrócić uwagę mediów na problemy owadów zapylających. Miód z pierwszej pasieki miejskiej w Toruniu trafi m.in. do toruńskich dzieci oraz stanie się gadżetem miejskim.
- Zadbaliśmy o to, aby ule zasiedlone były przez łagodny gatunek owadów oraz miały fachową opiekę. Idea, jaka przyświecała temu celowi, to popularyzacja roli pszczoły miodnej w środowisku miejskim. Zapewniam, że pszczołom nie stanie się krzywda, ponieważ te owady umieją świetnie adaptować się do nowych warunków, także miejskich – tłumaczy Tadeusz Dussa, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Toruniu.
fot.© Regionalny Związek Pszczelarzy w Toruniu
W akcję propagowania pszczelarstwa miejskiego włączyła się również firma Łysoń, która na dachu swojej siedziby ustawiła ule.
Czy pszczelarstwo miejskie w Polsce rozwinie się na taką skalę jak np. w Niemczech czy Anglii, a pszczoły będą sobie dobrze radziły przez kolejne sezony - czas pokaże. Z pewnością jest to szansa na promocję pszczelarstwa, a być może i jego przyszłość w nowoczesnym wydaniu.