Wieści ze świata
Kanada/Nowa Szkocja
Stowarzyszenie pszczelarzy jednej z kanadyjskich prowincji, Nowej Szkocji, jest bardzo zaniepokojone decyzją rządu o sprowadzeniu rodzin pszczelich z prowincji Ontario, jedynego obszaru Kanady, w którym odkryto występowanie małego chrząszcza ulowego.
Rząd zamierza sprowadzić 400 uli w jednym transporcie, aby zapewnić odpowiednią ilość zapylaczy. W poprzednich latach było to konieczne ze względu na niewystarczającą ilość rodzin potrzebnych do zapylenia popularnych tam pól jagodowych.
Miejscowi pszczelarze, zarówno hobbyści, jak i zawodowi, stanowczo sprzeciwiają się tej decyzji ze względu na ryzyko „zarażenia” całego sektora pszczelarskiego małym chrząszczem ulowym. Ontario jest jedyną prowincją, gdzie pszczelarze zmagają się z tym szkodnikiem, reszta Kanady jest od niego całkowicie wolna.
Przedstawiciele Związku Pszczelarzy wspominają „importowanego szkodnika” sprzed 10 lat, kiedy to jeszcze Nowa Szkocja była wolna od roztoczy Varroa. Nie chcąc powtórzyć kolejnego błędu warto jest więc może pomyśleć np.: o dofinansowaniu pszczelarzy z tego regionu.
źródło: http://www.beeculture.com/catch-buzz-nova-scotia-threatened-small-hive-beetles-ontarioWielka Brytania
Policja prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczej kradzieży tysięcy bardzo rzadkich czarnych pszczół skradzionych w Western Isles. Skradzione ule były częścią wysiłków na rzecz ratowania zagrożonych gatunków rodzimych europejskich pszczół miodnych, ogólnie znane jako „czarne pszczoły” ze względu na ich ciemne zabarwienie.
Pszczelarz, który ocenił straty na 1000£ zaznaczył, że pasieka ta posiadała niezwykle ważny zasób genetyczny, który pozwoliłby chronić te pszczoły przed wymieraniem.
Ciemna pszczoła była dominującą w Wielkiej Brytanii, dopóki nie została zagrożona przez choroby przyniesione przez importowane pszczoły włoskie. Pszczelarz hodował lokalny gatunek pszczoły odporny na panujący tam klimat i sprawdzającą się na wrzosowiskach.
Są pewne podejrzenia co do tego, kto mógł przywłaszczyć sobie ule z cenną pszczołą. Policja jest w trakcie śledztwa. Jak widać, nie tylko na naszym polskim podwórku dochodzi do tak przykrych incydentów.
Źródło: https://www.pressandjournal.co.uk/fp/news/islands/western-isles/1219190/undefined-headline-2671/Hiszpania
Naukowiec z hiszpańskiego National Research Council, Federico Bertocchini, odkrył, że robaki woskowe (barciak większy znany jako motylica), które zazwyczaj żywią się miodem i woskiem z plastrów pszczelich są również zdolne do rozkładania tworzyw sztucznych.
Owad ten zdolny jest do biodegradacji polietylenu, jednego z najtrudniejszych materiałów z tworzyw sztucznych, który używany jest m.in. do produkcji torebek foliowych. Odkrycie zostało już opatentowane. Naukowiec, który jest również pszczelarzem hobbystą odkrył atrybut barciaków zupełnie przez przypadek.
Widząc owady na plastrze, oczyścił go, a usunięte owady umieścił w plastikowej torbie. Pomimo zamknięcia owady uciekły z torebki, w której zrobiły pełno dziur. Dzięki temu zdarzeniu odkrył, że szkodniki pszczół można wykorzystać w użyteczny sposób w innej dziedzinie.
Źródło: http://mailchi.mp/americanbeejournal/abj-extra-april-24-2017-wax-worms-to-the-rescuePiotr Szyszko
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.