Jak zorganizować dużą pasiekę towarową?
Polskie pszczelarstwo wciąż jest rozdrobnione, a zajmowanie się pszczołami postrzegane głównie jako hobby. Branża jednak stale ewoluuje i pojawiają się w niej duże, dobrze zorganizowane pasieki. Dobrym przykładem takiego gospodarstwa są Miody Pojezierza Drawskiego.
Pasieka prowadzona przez Katarzynę i Radosława Bondaruków (fot. 1) zlokalizowana jest pod Czaplinkiem, a miód pozyskuje głównie na terenie województwa zachodniopomorskiego.
Fot. 1. Katarzyna i Radosław Bondarukowie w swej pasiece. fot. Michał Piątek
Geneza pasieki i plany na przyszłość
Miody Pojezierza Drawskiego to podmiot obecny na rynku od 15 lat. W rodzinie praktycznie nie ma tradycji pszczelarskich. Radosława Bondaruka zainteresował pszczołami pasiecznik z Czaplinka, który rozporządzał ok. 20 rodzinami pszczelimi.
Początkowo nic jednak nie zwiastowało, że w ciągu 15 lat w miejscowości Czarne Wielki stanie pasieka mająca liczyć w 2019 r. 2000 pni.
– W tym roku mamy 1000 rodzin produkcyjnych. Nie pada jednak deszcz, jest sucho. Rośliny nie nektarują więc zbyt obficie, miodu nie ma za wiele. Ale pszczół jest dużo. Będziemy więc dzielić rodziny na pół, co podwoi nasz stan posiadania.
Potrzebujemy więcej rodzin nie tylko do produkcji miodu, ale i wychowu matek, a także produkcji odkładów – wyjaśnia motywy decyzji Radosław Bondaruk.
Wykorzystywane pogłowie pszczół
Dominującą linią w pasiece jest pszczoła Sklenar G10. Matki reprodukcyjne zostały sprowadzone z Austrii i od nich hoduje się matki użytkowe, nie tylko do własnych potrzeb. Bondarukowie korzystają także z pszczół linii Hinderhoffer AGT.
W tym przypadku materiał do reprodukcji dostarczył Georg Matlock. W pewnej części pasiecznicy z Miodów Pojezierza Drawskiego bazują na pszczołach Buckfast, głównie niemieckiego pochodzenia, ale także z Danii.
– Na naszych terenach najlepiej sprawdza się Sklenar. Buckfast szybciej traci siłę. Wolniej też dochodzi do pełni rozwoju, jeśli zimowla nie przebiegła dobrze. Korzystamy z tej pszczoły, ale głównie hodujemy ją na sprzedaż – wyjaśnia Radosław Bondaruk.
Ogółem w roku 2018 matek reprodukcyjnych w pasiece Miody Pojezierza Drawskiego było 92. Dziennie w pełni sezonu sprzedawano tu średnio 200 matek nieunasienionych i 20–30 unasienionych z wolnego lotu (fot. 2). Do innej najbliższej pasieki jest ok. 8 km w linii prostej, co zapewnia względną kontrolę także nad stroną ojcowską podczas kopulacji.
Fot. 2. Uliki weselne w których unasieniane są matki umieszczone są na przylegających do budynków pasiecznych rozległych łąkach i zagajnikach.
fot. Michał Piątek
Ule i ich przemieszczanie
W pasiece wykorzystuje się wyłącznie ule w systemie wielkopolskim w konfiguracji beznadstawkowej. To ułatwia prace, gdyż stosowany jest ten sam wymiar ramki. Ule zostały zakupione u jednego producenta, więc wszystkie elementy doskonale do siebie pasują.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Wykorzystywane pożytki
Pierwszym z wykorzystywanych towarowych pożytków jest mniszek pospolity. Te wędrówki z reguły nie należą do odległych. Następnie ule wystawia się na plantacje rzepakowe. W pełni lata gromadzone są miody gorczycowy i chabrowy. W drugiej części lata pożytek pszczołom dają gryka i wrzos.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Katarzyna Bondaruk, która w pasiece odpowiada m.in. za ekstrakcję i sprzedaż miodu, deklaruje, że każdego roku w ofercie gospodarstwa znajduje się kilkanaście gatunków miodu (fot. 3).
Fot. 3. Szeroka oferta miodów przekłada się na dużą ich sprzedaż. fot. Michał Piątek
Kilka porad pasiecznych od profesjonalistów
Radosław Bondaruk bardzo pozytywnie ocenia wpływ ciasta podawanego pszczołom wiosną w połączeniu z probiotykami. Uważa, że dzięki temu zabiegowi stymulacyjnemu udało się dobrze przygotować owady do pozyskania miodu rzepakowego.
Jego zbiór w tym roku w przeliczeniu na rodzinę przekroczył dość znacznie poziom 30 kg. Upadki pszczół były w sezonie 2017/2018 nieznaczne, wyniosły ok. 2%. Pszczoły karmiono na zimę gotowym syropem na bazie cukru z dodatkiem preparatu probiotycznego.
Nie bez znaczenia są tu wyjazdy na wrzosowiska. Pszczoły jesienią funkcjonują w warunkach dostatku pyłku i stałego przypływu nektaru, co w połączeniu z zabiegami cyklicznej dezynfekcji uli w zasadzie wyklucza rozwój nosemozy.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Inwestycje kosztowne, ale konieczne
Miody Pojezierza Drawskiego to w polskich realiach pasieka wielka i dochodowa. Jej właściciele nie zamierzają jednak spoczywać na laurach. W bieżącym sezonie największą inwestycją był zakup automatycznej linii do odsklepiania plastrów i ekstrakcji miodu (fot. 4).
Fot. 4. Wydajna linia do odsklepiania i wirowania miodu przyspiesza i ułatwia pracę. fot. Michał Piątek
Jest ona wyposażona w odsklepiarkę o wydajności przekraczającej 300 plastrów na godzinę. Odsklepiny trafiają do wytłaczarki o wydajności 200 kg/h. Ładowanie horyzontalnej miodarki sześćdziesięcioramkowej odbywa się za pomocą pneumatycznego toru.
Z niej puste plastry lądują na wieszaku, z którego jednym ruchem można załadować cały korpus. Miód z odsklepiarki i wytłaczarki trafia do podgrzewanego odstojnika wyposażonego w 2 sita, a następnie jest przepompowywany do odstojników z płaszczem grzewczym o pojemności 800 i 500 l.
Są one wyposażone w specjalne niekapiące zawory dozujące, a mniejszy dodatkowo w mieszadło. Dzięki temu rozwiązaniu w ciągu ośmiogodzinnego dnia pracy 2 operatorów linii jest w stanie opróżnić 240–250 dziesięcioramkowych korpusów.
Poprzednio w tym samym czasie 4 osoby dokonywały ekstrakcji miodu z maksymalnie 100 korpusów. Bondarukowie są zadowoleni z poprawy wydajności miodobrań, która była ważnym elementem planowanego rozwoju pasieki.
Wykwalifikowani pracownicy
Do prac w pasiece na stałe zatrudnione jest 5 osób: 3 pracowników z Ukrainy i 2 z Białorusi. Z tego grona 3 osoby to absolwenci technikum w Pszczelej Woli.
– Oczekuję od swych ludzi pełnego zaangażowania i fachowości. Nie mam czasu, by pracowników wdrażać, przyuczać. Mogą liczyć na atrakcyjne warunki, ale sami też muszą prezentować dobrą jakość. Zdecydowałem się na współpracę z obcokrajowcami, bo nie mają zbyt wielu innych zajęć czy trosk w czasie pobytu w Polsce.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Dywersyfikacja działalności zabezpieczeniem na trudne czasy
Produkcja miodu jest bardzo ważnym, podstawowym kierunkiem działalności Bondaruków. Miód sprzedają częściowo detalicznie, poprzez sklep internetowy i na festynach i jarmarkach w okresach mniejszego nasilenia prac pasiecznych.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Fot. 5. Rodziny zasiedlające ule w domku do uloterapii. fot. Michał Piątek
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Fot. 6. Otwory w powałkach przez które powietrze z uli przedostaje się do wnętrza domków. fot. Michał Piątek
Ważnym sukcesem Bondaruków, odniesionym w tym sezonie, było wpisanie 27 sierpnia wszystkich gatunków pozyskiwanego przez nich miodu na Listę Produktów Tradycyjnych. Niebawem miody mają także figurować w spisie Europejskiego Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego.
Miody Pojezierza Drawskiego to przykład pasieki, która funkcjonuje na zasadach nieźle poukładanego przedsiębiorstwa. Imponuje rozmach podejmowanych decyzji i wiara w powodzenie. Ale właściciele pasieki wciąż pozostają ostrożni i dywersyfikują ryzyko poprzez uruchamianie niezależnych obszarów aktywności.
Fot. 7. Wnętrze domku inhalacyjnego pozwala na swobodny wypoczynek i jednoczesną terapię dla 2 osób. fot. Michał Piątek
To bez wątpienia podmiot, który ma realną szansę nie tylko przetrwać na rynku, ale w dalszym ciągu rozwijać się i profesjonalizować.
Michał Piątek
www.pogodnypiatek.pl