Wosk i węza – zimowe prace w pasiece, cz. 2.
W poprzedniej części tekstu skupiłem się przede wszystkim na działaniach zmierzających do pozyskania wosku o możliwie najlepszych parametrach. Z takiego wysokiej klasy surowca można uzyskać węzę o dobrej jakości użytkowej, która nie sprawi w sezonie przykrych niespodzianek. Wystarczy wsłuchać się w głosy z branży, aby przekonać się, jak poważny jest problem kiepskiej węzy na polskim rynku. Poniżej podam dwa możliwe sposoby postępowania, które zminimalizują ryzyko związane z zakupem tego produktu.
Fot. Alexandre Delbos, flickr
Węza z powierzonego wosku
Najłatwiejszym sposobem na uzyskanie węzy o dobrych parametrach jest skorzystanie z usług zakładu wyspecjalizowanego w przerobie wosku na węzę. Większość takich firm wykonuje węzę także z powierzonego wosku. Jego partię dostarcza się osobiście lub wysyłkowo do zakładu, a w nim poddawany jest on wszystkim koniecznym czynnościom prowadzącym do uzyskania „fundamentu” przyszłym plastrów.
Przygotowując wosk, warto wziąć pod uwagę kilka ważnych aspektów. Po pierwsze, nie należy z tym zwlekać.
To szkodliwe z kilku powodów. Jednym z nich jest nieobliczalna pogoda zimą. Jeżeli pszczelarz do topienia plastrów wykorzystuje wodę, czy to w płaszczu grzewczym, czy do wytwarzania pary, a pracownia jest nieogrzewana, to jesienią do prac można wykorzystać ostatni moment, gdy bieżąca woda wciąż dociera do budynków. To akurat problem, z jakim sam się mierzę. Ponieważ pomieszczenie, w którym stoi separator służący za topiarkę jest nieogrzewane, wodę z instalacji spuszczam już w listopadzie.
W przeciwnym razie podczas mrozów mogłoby dojść do popękania rur i innych poważnych awarii. Fakt ten dopinguje mnie do jak najszybszego przetopienia wycofanych plastrów. Po drugie, zlecenie przetopu wosku zimą jest korzystne zarówno dla wytwórcy, jak i pszczelarza: ta pora roku to czas, w którym przedsiębiorca ma mniej zleceń. Może więc szybciej, czasem od ręki, zająć się produkcją węzy. Z kolei pszczelarz otrzymuje gotowy produkt wcześnie, na długo zanim jeszcze rozpocznie się sezon.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Wyrób węzy we własnym zakresie
Jest całkiem sporo sprzętu do produkcji węzy we własnym zakresie. Począwszy od prymitywnych prasek, skończywszy na zaawansowanych instalacjach służących do tego celu. Osoby decydujące się na samodzielną produkcję węzy rozwiązują kilka problemów. Po pierwsze, mają pewność, że wosk, który wykorzystują w pasiece jest dobry.
Nawet jeżeli na jakimś etapie swojej działalności zakupili partię węzy zafałszowanej domieszkami, to z biegiem czasu poprzez rosnący udział wosku pochodzącego z odsklepin czy dzikiej zabudowy, ogólny stan węzy będzie się sukcesywnie poprawiał. Po drugie, mają pewność, że wosk zostanie rzeczywiście wysterylizowany.
Na rynku jest dość szeroka oferta urządzeń służących do odkażania wosku. Autoklawy często produkowane są z kegów po piwie. Uważam to rozwiązanie za niebezpieczne. Pamiętajmy, że dąży się do tego, by wosk w takich pojemnikach obrabiany był w temperaturze min. 121°C i ciśnieniu 0,1 MPa. Brak solidnego wykonania takich urządzeń może grozić poważnym wypadkiem.
Fot. 2. Linia do produkcji węzy. Fot. Michał Piątek
W trakcie podróży po Polsce natrafiłem na dość ciekawy i, moim zdaniem, inspirujący przykład instalacji do produkcji węzy (fot. 2). Właściciele gospodarstwa pszczelarskiego zdecydowali się na zakup linii i wyrób węzy z uwagi na loteryjną jakość tego produktu na rynku. Wcześniej wytwarzali ją metodą prasowania. Jednak od kilku sezonów zużywają rocznie ok. 500 kg węzy, więc potrzebne okazało się wydajniejsze rozwiązanie.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Zapotrzebowanie na moc omawianej linii do produkcji węzy wynosi 25 kW. Jej wydajność to 35–50 kg/h. Zakres temperatury to 120–150°C, a jego temperatura robocza to 80°C. Pewnym wyzwaniem jest znaczny koszt zakupu. Jednak przy przerobie dużych ilości wosku na własny użytek i uruchomieniu działalności gospodarczej polegającej na produkcji węzy dla innych użytkowników, zwrot inwestycji może nastąpić dość szybko, bo już po 2–3 latach – zależnie od natężenia pracy.
Utrzymanie czystości
Na koniec kwestia dość prozaiczna, często pomijana w rozmowach pszczelarzy. Chodzi o utrzymanie czystości. Prace związane z obróbką węzy, czy choćby odsklepianiem plastrów, sprawiają, że w pracowni powstaje bałagan. Kawałki wosku i propolisu wdeptywane są w podłogę, którą trudno jest potem domyć.
Czasem problemy są jeszcze poważniejsze. Pamiętam pracownię pasieczną, w której odpływ w podłodze zablokował się woskiem do tego stopnia, że jego przepchanie przez wyspecjalizowanych hydraulików okazało się niemożliwe.
W efekcie wycięto miejsce na jeszcze jedną instalację i po prostu wykonano ją od nowa. Z praktycznego punktu widzenia bezpieczniejszym rozwiązaniem od rury kanalizacyjnej wydaje się więc korytko ściekowe. Można z niego odkręcić kratkę i w dowolnej chwili usunąć zanieczyszczenia.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Kilka uwag na koniec
Na polskim rynku, w kilku niezależnych źródłach, pojawiły się ramki z tworzyw sztucznych. Budzą one liczne kontrowersje. Nikły jest też stopień wiedzy na temat korzystania z nich. Wydaje się zatem, że tradycyjne drewniano-woskowe ramki będą wciąż silnie dominować w krajowych pasiekach przez wiele kolejnych lat. Dbałość o wosk i jego właściwą obróbkę sprzyja utrzymywaniu rodzin pszczelich w dobrej zdrowotności, ogranicza ryzyko przedostania się do miodu skażeń z wosku o niewiadomym pochodzeniu.
Chciałbym zostać dobrze zrozumiany: nie twierdzę, że węza na polskim rynku jest zawsze złej jakości. Wierzę, że większość przedsiębiorców, którzy ją wytwarzają to uczciwi ludzie. Niestety, coraz częstsze stają się doniesienia o oszukanych pszczelarzach. Nabyli oni węzę niespełniającą ich oczekiwania. Sam w zeszłym sezonie padłem ofiarą takiego właśnie oszustwa i to sprawiło, że postanowiłem podjąć ten temat.
Michał Piątek
www.pogodnypiatek.pl
Więcej na temat procederu fałszowania wosku i jego skali przeczytasz w "Jakość wosku i węzy na krajowym rynku".