Jakość wosku i węzy na krajowym rynku
Nadejście wiosny to początek intensywnych prac w pasiekach, ale także nadzieja na lepszy od poprzedniego sezon pszczelarski. Czy będzie on udany? Jak wiemy, warunkuje to wiele czynników, do których należy zaliczyć stan przezimowanych rodzin pszczelich, ich rozwój wiosenny, na który ma wpływ m.in. jakość poddawanej węzy. W numerze 5/2021 „Pasieki” zastanawialiśmy się „Czy warto sprawdzać jakość wosku i węzy?”. Mimo iż odpowiedź na pytanie wydawała się oczywista, to chciałabym przedstawić dowody w postaci wyników badań laboratoryjnych z ostatniego sezonu na to, że warto.
Fot. megafilm, freepik
Metoda badań jakości wosku i węzy
Nasze laboratorium działa od marca 2021 r. Do identyfikacji zafałszowań wosku pszczelego i węzy wykorzystujemy jedną z najnowocześniejszych metod spektroskopii w podczerwieni – FTIR-ATR (ang. Attenuated Total Reflectance Fourier Transform Infrared Spectroscopy – Fourierowska spektroskopia osłabionego całkowitego odbicia w podczerwieni).
Skuteczność metody FTIR-ATR w wykrywaniu zafałszowań wosku pszczelego została wysoko oceniona w publikacji, która ukazała się w 2021 r. w renomowanym czasopiśmie „Food Control”, a sama metoda jest rekomendowana przez Międzynarodową Komisję ds. Miodu (ang. IHC – International Honey Commission).
Jesteśmy pierwszym laboratorium w Polsce, które wdrożyło tę metodę badań do kontroli jakości wosku pszczelego. Wykrywamy już 3% dodatek stearyny oraz także 3% parafiny w wosku pszczelim. Przy czym należy podkreślić, że na rynku dostępnych jest wiele różnorodnych produktów wykorzystywanych do „podrabiania” wosku, które są oferowane pod handlowymi nazwami „parafina” i „stearyna”, a skład chemiczny i właściwości tych produktów mogą się różnić.
Parafina i stearyna – substancje obce i niedozwolone w wosku pszczelim
Parafina jest produktem najczęściej wykorzystywanym do fałszowania wosku pszczelego. Z chemicznego punktu widzenia jest mieszaniną węglowodorów wielkocząsteczkowych, głównie prostołańcuchowych (tzw. n-alkanów). Pod nazwą handlową parafina lub wosk parafinowy oferowane są różne produkty ropopochodne, różniące się między sobą stopniem rafinacji (oczyszczenia), zawartością oleju, a ich klasyfikacja jest uzależniona przede wszystkim od temperatury krzepnięcia bądź topnienia (parafina nisko-, średnio- i wysokotopliwa).
Właściwości i skład parafiny mogą być różne, w zależności od jej przeznaczenia, co można zauważyć, porównując chociażby konsystencję (głównie stała, ale bywa też w postaci ciekłej: olej parafinowy), czy barwę (od bezbarwnej, poprzez białą, do żółtej). Należy też zwrócić szczególną uwagę, że w zależności od stopnia rafinacji zawartość zanieczyszczeń, w tym związków toksycznych (np. wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych – tzw. WWA, chloropochodnych benzenu i fenolu), może być różna.
W tej grupie produktów należy wymienić woski mikrokrystaliczne, które podobnie jak parafina są mieszaniną węglowodorów, ale zazwyczaj w swym składzie mają wyższe zawartości węglowodorów rozgałęzionych oraz cyklicznych (tzw. cykloalkanów) i charakteryzują się wyższą temperaturą topnienia. Terminem parafina określane są także woski otrzymywane syntetycznie na bazie surowców węglowodorowych.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Należy podkreślić, że zarówno parafinę, jak i stearynę w wosku pszczelim należy traktować jako substancje obce i niedozwolone.
Ocena jakości wosku i węzy
W 2021 r. łącznie przebadaliśmy 125 próbek (80 próbek wosku i 45 próbek węzy). Zleceniodawcami badań byli zarówno indywidualni pszczelarze, jak i organizacje pszczelarskie, a także producenci węzy. Wyniki tych badań nie napawają optymizmem. Próbki zafałszowane stanowiły 19,2% wszystkich przebadanych (24 ze 125), a zatem niemalże co piąta próbka, która trafiła do naszego laboratorium, była zafałszowana (tabela 1). W 14 próbkach wosku (co stanowiło 17,5% wszystkich przebadanych), dostępnego na rynku jako surowiec do produkcji węzy, stwierdzono dodatek obcych substancji – w 8 próbkach parafinę, w 5 stearynę, a w 1 dodatek łoju (tabela 1).
Próbki |
Liczba próbek |
Liczba próbek zafałszowanych |
% próbek zafałszowanych |
wosk |
80 |
8 - parafina |
17,5 |
5 - stearyna |
|||
1 - łój |
|||
węza |
45 |
10 - parafina |
22,2 |
Razem |
125 |
24 |
19,2 |
Tabela 1. Wyniki badań jakości próbek wosku i węzy przeprowadzonych w 2021 r. w laboratorium HoneyLab Teper & Waśw Puławach.
W 2 próbkach wosku dodatek parafiny wynosił do 10%. W pozostałych zawartość parafiny była znacznie wyższa i wynosiła: 16,6%; 22,9%; 24,6%, 26,2%; 50,9% i 60,1% (rys. 1).
Rys. 1. Stopień zafałszowania parafiną próbek wosku.
W 5 próbkach wosku stwierdzono obecność stearyny – w 2 próbkach dodatek stearyny wynosił poniżej 3%, a w 3 od 3 do 5% (tabela 1 i 2).
Próbki zafałszowane stearyną | |
Stopień zafałszowania (%) |
Liczba próbek |
<3 |
2 |
3 - 5 |
3 |
Tabela 2. Stopień zafałszowania stearyną próbek wosku.
Wyższy odsetek próbek zafałszowanych stwierdzono w przypadku węzy. Próbki węzy zafałszowane parafiną stanowiły 22,2% – 10 próbek z 45 przebadanych (tabela 1). Przy czym stopień zafałszowania, podobnie jak w przypadku próbek wosku, był różny. W 5 próbkach węzy stopień zafałszowania wynosił do 10%, w 2 próbkach dodatek parafiny mieścił się w zakresie od 10 do 15%, a w pozostałych 3 przypadkach był jeszcze wyższy i wynosił 24,5%; 26,0% i 29,8% (rys. 2).
Rys. 2. Stopień zafałszowania parafiną próbek węzy.
Należy zwrócić uwagę, że liczba przebadanych przez nas próbek nie jest duża, a w związku z tym trudno jest oszacować rzeczywistą skalę problemu na krajowym rynku. Jednak do tego procederu dochodzi dość często, a ponadto w wielu przypadkach stopień zafałszowania jest wysoki.
Brak kontroli i problemy z tym związane
O braku kontroli jakości wosku pszczelego i węzy oraz przyczynach takiego stanu rzeczy pisałam we wspomnianym artykule („Pasieka” nr 5/2021). Jednak, kolejny raz należy podkreślić, że wosk raz zafałszowany, może „być w obiegu” przez wiele lat, trafiając do różnych odbiorców. Nawet jeden potwierdzony przypadek zafałszowanej węzy, z uwagi na udowodnione naukowo potencjalne i niebezpieczne dla pszczół skutki, to i tak o jeden przypadek za dużo.
Jako przykład chciałabym przytoczyć historię pszczelarza, który doświadczył w minionym sezonie we własnej pasiece problemów, których przyczyną było poddanie pszczołom zafałszowanej węzy. Pszczelarz zgłosił się do naszego laboratorium, przynosząc dwie próbki węzy. Wykonanie analizy zlecił tylko w jednej próbce – plastry odbudowane na tej węzie (zarówno zaczerwione, jak i te z miodem), jak opowiadał i pokazywał na zdjęciach, „spływały” po drutach.
Na podstawie zaobserwowanych anormalnych zjawisk, do których z pewnością należy zaliczyć osuwające się plastry, był przekonany o zafałszowaniu węzy, którą poddał do rodzin. Zgłaszając się z problemem do nas, potrzebował już tylko informacji, ile parafiny znajdowało się w węzie. Druga próbka węzy w ocenie pszczelarza była „pewna”, gdyż otrzymał ją po zareklamowaniu pierwszej, z deklaracją producenta, że kolejna partia będzie „dobra”.
Otóż, po analizach (z ciekawości zbadałam również drugą próbkę), okazało się, że obie próbki węzy zawierały duży dodatek parafiny – w pierwszej zawartość parafiny wynosiła 29,8%, w drugiej – tej, którą pszczelarz otrzymał na wymianę z gwarancją jej dobrej jakości, 24,5%. Wydaje się, że komentarz do opisanej sytuacji jest zbędny. Pozostaje jedynie nadzieja, że pszczelarz nie został oszukany celowo, a wymiana na kolejną partię węzy z dodatkiem parafiny wynikała jedynie z niewiedzy producenta na temat jakości wykorzystywanego wosku. Jednak niewiedza o surowcu użytym do produkcji węzy nie zwalnia producenta z odpowiedzialności za jakość finalnego produktu, który wprowadza na rynek.
Wniosek, który się nasuwa jest taki, że zarówno pszczelarze, jak i producenci, nie mogą być w 100% pewni jakości węzy, jeżeli nie potwierdzą tego badaniami laboratoryjnymi. W większości przypadków nie można bowiem zidentyfikować zafałszowania na podstawie cech organoleptycznych (np. zapach, barwa czy konsystencja), nawet przy wysokiej zawartości parafiny – 24,5%, tak jak w opisanym przykładzie. Należy też nadmienić, że przypadki „spływających” plastrów w ulach zdarzały się również po nadbudowaniu jej przez pszczoły, w której stwierdzono mniejszy dodatek parafiny (12–15%).
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Mimo że problem związany ze złą jakością wosku i węzy jest podnoszony od lat, wciąż pozostaje nierozwiązany, gdyż nie mamy „narzędzi” w postaci aktów prawnych, które umożliwiałyby skuteczną kontrolę tych produktów. W przypadku stwierdzenia zafałszowania węzy brakuje uregulowań prawnych, dotyczących jakości tego produktu, a w konsekwencji brakuje możliwości egzekwowania swoich praw i jakiegokolwiek zadośćuczynienia od producentów. Pewnym „światełkiem w tunelu” jest fakt, że nastąpił wzrost zainteresowania tymi badaniami wśród producentów, co potwierdza znacznie większa liczba przebadanych przez nas próbek w głównej mierze pochodzących od producentów węzy.
Część próbek węzy (około 30% wszystkich przebadanych) otrzymaliśmy także od samych producentów. Można zatem wnioskować, że nie zawsze są pewni jakości surowca, ale też zaczęli odpowiedzialnie podchodzić do problemu zafałszowań wosku. Zlecają wykonanie analiz, aby się upewnić, że węza, którą wprowadzają na rynek, jest dobrej jakości. Na podstawie wyników badań przeprowadzonych w naszym laboratorium okazuje się, że wątpliwości producentów co do jakości wosku dostępnego na rynku w wielu przypadkach są uzasadnione.
Chciałabym też zwrócić uwagę, że stopień zafałszowania parafiną niektórych próbek wosku, które otrzymaliśmy do analiz, był znacznie wyższy (50,9%, a nawet 60,1%) niż maksymalny dodatek parafiny, zidentyfikowany w próbkach węzy (29,8%). W przypadku obu wspomnianych próbek wosku, należy mówić nie o wosku pszczelim z dodatkiem parafiny, a o parafinie z dodatkiem wosku pszczelego. Ponadto, w 5 próbkach wosku stwierdziliśmy dodatek stearyny.
Mimo że zawartość stearyny w tych próbkach nie była wysoka w porównaniu ze stopniem zafałszowania parafiną, to należy podkreślić, że z badań naukowych wynika, że stearyna jest bardziej toksyczna. Szczególnie niebezpieczny jest kwas stearynowy, który zazwyczaj jest głównym składnikiem stearyny. Udowodniono, że już niewielkie stężenie kwasu stearynowego (około 4%) powoduje wysoką śmiertelność czerwiu.
Inne zaburzenia w prawidłowym funkcjonowaniu rodzin pszczelich, związane z zafałszowaniami węzy, o których mówią od kilku lat sami pszczelarze, to m.in. zła budowa plastrów lub zupełny brak zainteresowania pszczół „odciąganiem” węzy, jak również „spływające” po drutach plastry. Nietypowe „zjawiska”, związane z osuwającymi się plastrami i rozciągającymi się komórkami, powoduje dodatek parafiny, która, jak udowodniono, zmniejsza wytrzymałość mechaniczną plastrów.
Opisane zjawiska i problemy utożsamiane są z poddaniem pszczołom węzy zafałszowanej. Nie ulega wątpliwości, że mają negatywny wpływ na rozwój rodziny pszczelej, co przekłada się także na niższe zbiory miodu. W trakcie sezonu może dochodzić do osłabienia rodziny na skutek zamierania czerwiu, jak również osuwania się zaczerwionych plastrów, z których młode pszczoły już się nie wygryzą. Mniejsza siła rodzin, ale też „spływające” plastry, z których trudno jest odwirować miód, w konsekwencji uniemożliwiają pszczelarzom wysokie zbiory miodu.
Rzeczywista skala zafałszowań nie jest znana, gdyż analiz wosku i węzy wykonuje się niewiele. Ale, aby zapobiec ewentualnym skutkom poddania do rodzin węzy zafałszowanej, które w zależności od rodzaju i ilości dodanej substancji mogą być różne i nie do końca przewidywalne, warto wcześniej sprawdzić jej jakość.
Na koniec, chciałabym życzyć Państwu udanego sezonu pszczelarskiego, silnych, zdrowych rodzin pszczelich, obfitych zbiorów miodu oraz dobrej jakości węzy, aby plastry woskowe odbudowane na niej utrzymały ciężar ramek zalanych miodem i aby opisane przeze mnie w tym artykule problemy, nie wydarzyły się w Państwa pasiekach.
Dr Ewa Waś
Laboratorium HoneyLab Teper & Waś s.c.