fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 56

Przegląd prasy światowej

„American Bee Journal” 05/2022

Czy plastik w pszczelarstwie jest bezpieczny?

Plastik, czyli wysoko przetworzone syntetyczne polimery będące pochodnymi paliw kopalnych, znalazły zastosowanie niemal w każdym aspekcie nowoczesnego pszczelarstwa. Ale czy są bezpieczne dla zdrowia człowieka? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Bill Hesbach.

Wiadra do miodu

Obecnie najczęściej używanym materiałem do produkcji wiader przeznaczonych do kontaktu z żywnością jest wysokiej gęstości polietylen HDPE1. To doskonały wybór, ponieważ ma stabilną strukturę i jego cząsteczki nie przenikają do miodu. Ma odpowiednią tolerancję na wysoką temperaturę, zachowując kształt do 130°C, pozostając stabilnym chemicznie do 220°C. Ważne jest, że nie wszystkie produkty z HDPE mają atesty do kontaktu z żywnością. Nie trzeba przypominać, że należy stosować tylko i wyłącznie te z atestem, aby zachować standardy bezpieczeństwa. Dodatkowo nie powinno się wykorzystywać ponownie materiałów przeznaczonych do jednorazowego użycia, a także takich, które wcześniej służyły do innych celów.

Plastikowe ramki i węza

Do produkcji ramek i węzy z materiałów z tworzyw sztucznych używa się polistyrenu HIPS2, charakteryzującego się dużą elastycznością przy zachowaniu wytrzymałości. Materiał ten w odróżnieniu od HDPE umożliwia (w zależności od temperatury) migrację pewnej ilości cząsteczek chemicznych do żywności. Temperatura w ulu jest wystarczająca, aby ten proces mógł zachodzić.

Pytanie, czy powinniśmy się tym przejmować? W największym badaniu przeprowadzonym w latach 1999–2002 oraz powtórzonym w 2019 r. naukowcy doszli do wniosku, że dawki styrenu (pochodzenia naturalnego) znajdujące się w truskawkach, mięsie czy przyprawach oraz niskie stężenia tego związku dodawane do żywności, np. serów, oraz dawki przechodzące z opakowań przeznaczonych do kontaktu z żywnością, są bezpieczne dla zdrowia. Autor artykułu zaznacza, że każdy może sam zdecydować, jakie ramki stosować, natomiast on sam ufa nauce i jest przekonany, że stosowanie plastikowych ramek z węzą jest bezpieczne.


Fot. Rakchai, freepik

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

„American Bee Journal” 06/2022

Selekcja w kierunku oporności na roztocze

Znany amerykański pszczelarz Randy Oliver, autor wielu artykułów na łamach „ABJ” opisujący własne eksperymenty, tym razem napisał serię tekstów poświęconych selekcji pszczół w kierunku oporności na dręcza pszczelego. Zaczyna od rozróżnienia terminów tolerancji i oporności. Powołując się na publikację naukową, tolerancję rozumie jako zdolność rodziny do skuteczniejszego przetrwania przy podobnym obciążeniu pasożytem jak rodzina, która nie ma tej cechy. Z kolei oporność to zdolność rodziny do utrzymywania różnymi mechanizmami małej liczby roztoczy w rodzinie. Obie te cechy pozwalają pszczołom zachować dobrą kondycję dłużej niż rodziny nieselekcjonowane, ale Randy’emu Oliverowi zależy głównie na oporności, bo jak twierdzi: „Rodzina, która wykazuje się tylko tolerancją, prędzej czy później będzie miała problem z chorobą, czyli warrozą”. Chciałby gospodarować tak jak przed nadejściem warrozy, więc nie interesuje go tylko tolerancja.

Niestety, jak zauważa po wielu latach pracy, selekcja w kierunku oporności na dręcza pszczelego jest dla niego najtrudniejsza, z jaką przyszło mu się mierzyć. Według Randy’ego Olivera moglibyśmy oczekiwać, że w naturalnych warunkach zjadliwość roztoczy i towarzyszących im wirusów zmniejszy się wraz z selekcją naturalną. Ale tak się nie stanie, dopóki pszczoły będą traktowane jak zwierzęta gospodarskie, gdzie same metody pszczelarskie (jak np. stłoczenie rodzin w jednym miejscu lub transport na dalekie odległości) uniemożliwiają masową samoistną selekcją w pożądanym kierunku. Nie ma więc innego długoterminowego wyjścia, niż selekcja sztuczna.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Blitzkrieg w walce z warrozą

Redaktor Eugene Makovec w czerwcowym „American Bee Journal” wspomina tegoroczne odwiedziny u półzawodowego pszczelarza i hodowcy pszczół Cory’ego Stevensa w USA w stanie Missouri, który zajmuje się selekcją pszczół głównie pod kątem cech higienicznych. Wykorzystuje sztuczną inseminację w swojej zamkniętej populacji matek zarodowych oraz pozyskuje nasienie trutni ze swoich pasiek produkcyjnych tylko od rodzin, które wykazują mistrzostwo w cechach higienicznych i mają najmniejsze porażenie dręczem pszczelim.

Dzięki temu udaje mu się utrzymywać od kilku lat hodowlę i pasiekę bez stosowania środków zwalczających dręcza pszczelego przy spadkach rzędu 15–20%. Cory twierdzi, że ma wręcz obsesję na punkcie selekcji na oporność i czyta wszystko na ten temat.

Eugene Macovec pisze, że największe wrażenie na nim zrobił test, który przeprowadzał, asystując hodowcy na jego pasiece. Na 32 przetestowane rodziny znaleźli tylko 8 dojrzałych i 10 niedojrzałych osobników dręcza pszczelego w 5 próbkach. Test polegał na otwarciu 50 komórek z czerwiem roboczym z obu stron ramki. W pozostałych rodzinach nie znaleźli ani jednego pasożyta. Rodziny pszczele, w których został znaleziony więcej niż jeden roztocz, miały wymienioną matkę.

W zeszłym roku Cory wyprodukował ponad 2000 matek pszczelich, które sprzedawał w dojrzałych matecznikach, jako matki nieunasiennione lub matki sztucznie unasiennione. Mimo wszystko to wciąż dodatek do jego stałej pracy w firmie transportowej, ale myśli o rozwoju własnej działalności i pracy z pszczołami na pełen etat. Oczywiście tylko i wyłącznie przy rodzinach utrzymywanych bez leczenia i ostro selekcjonowanych na cechy higieniczne. Jak sam mówi: „Tak ostra selekcja na higieniczność to dla niego blitzkrieg5 w walce z warrozą”.

Idealny wylotek dla pszczół

Podobnie jak w Polsce, w amerykańskiej branży pszczelarskiej od lat toczą się niekończące dyskusje o parametrach uli oparte na tzw. dowodach anegdotycznych (czyli niepoświadczonych naukowo, subiektywnych obserwacjach – patrz „Pasieka” 3/2022, str. 30). Naukowiec od spraw pszczelnictwa i stały redaktor „ABJ” prof. Jamie Ellis odpowiada na łamach czasopisma na list pszczelarza w sprawie idealnego wylotka dla pszczół.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Opracował
Jakub Jaroński


1 - HDPE: polimer etenu, o wysokiej gęstości. Otrzymywany przez polimeryzację niskociśnieniową.

2 - HIPS: polistyren termoplastyczny, który uzyskuje się poprzez polimeryzację blokowo-suspensyjną styrenu z dodatkiem kauczuku syntetycznego.

3 - PET: politereftalan etylenu, termoplastyczny polimer z grupy poliestrów stosowany na dużą skalę do produkcji włókien syntetycznych i butelek do napojów bezalkoholowych.

4 - LDPE: polimer etenu o niskiej gęstości. Jest przezroczysty, giętki i miękki, zachowuje elastyczność w niskiej temperaturze (nawet do –60°C), bezwonny, całkowicie obojętny fizjologicznie, przepuszczalny dla gazów (tlenu i dwutlenku węgla) i substancji aromatycznych (zapachów), natomiast mało przepuszczalny dla pary wodnej.

5 - Blitzkieg: w dosłownym tłumaczeniu z niemieckiego oznacza „wojnę błyskawiczną”, która jest szybkim uderzeniem wojskowymi siłami zbrojnymi (powietrznymi, morskimi i lądowymi) na dany kraj w celu jego błyskawicznego podbicia.


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"