Z artykułu dowiesz się m.in.:
- czy miód importowany spełnia normy bezpieczeństwa;
- dlaczego lepiej nie „straszyć” konsumentów chińskim czy ukraińskim miodem;
- jak przekonać nabywców do zakupu polskiego miodu, który jest droższy niż importowany.
Strach zamknięty w słoiku, czyli fakty o jakości importowanego miodu
Narracja mająca zaszkodzić przeciwnikowi oparta na kłamstwie i strachu może dać bardzo złe efekty. Jeśli prawda wyjdzie na jaw, człowiek, którego próbowaliśmy przekonać do swoich racji, całkowicie się od nas odwróci jako od osoby niegodnej zaufania. Pszczelarze utrzymują, że miody zagraniczne są zanieczyszczone dużymi dawkami pestycydów, chociaż nowe kontrole Głównego Inspektoratu Weterynarii wykazały coś przeciwnego – zagraniczny miód spełnia normy. Ta wiadomość pójdzie dalej w świat. Jak więc rozmawiać z klientem, by nam ufał?
Analizy mówią jasno – obcy miód spełnia normy
Główny Inspektorat Weterynarii przekazał, że kontrole graniczne miodu z innych państw, wykonane w 2022 r. nie wykazały żadnych uchybień pod względem bezpieczeństwa. Na całej granicy zewnętrznej Unii Europejskiej skontrolowano 1181 przesyłek miodu, które pochodziły z krajów trzecich i docelowo trafiały do Polski. Urzędowi lekarze weterynarii pobrali 228 próbek miodu do badań pod różnym kątem (łącznie skontrolowano więc partie miodu o masie brutto ok. 30 000 ton). Podobnie rzecz wyglądała w 2023 – skontrolowano 909 przesyłek miodu na całej granicy zewnętrznej UE, tym samym sprawdzając ponad 25 000 ton patoki. Do badań pobrano 221 próbek. Produkt sprawdzano organoleptycznie, ale też specjalistycznie, laboratoryjnie. Wszystkie próbki przeszły kontrolę pozytywnie.
Wyniki nas nie zaskakują. O podobnych analizach pisaliśmy na naszym portalu www.pasieka24.pl1. Te dane potwierdzają badania przedstawione podczas tegorocznej Naukowej Konferencji Pszczelarskiej w Puławach przez zespół naukowców dr. hab. Teresy Szczęsnej. Przedstawiono wyniki analizy ukraińskiego miodu i chociaż był on słabszej jakości, chociażby pod względem zawartości białek aktywnych enzymatycznie (spadek wartości liczby diastazowej, mniejsza zawartość proliny), to zawartość pestycydów była niska. Nie można więc prowadzić narracji, rozmawiając z klientem, że miód z innych krajów jest np. trujący. Opieramy wtedy relację na kłamstwie, a to ma przecież krótkie nogi.
Ale to polski jest lepszy!
Czy naprawdę musimy straszyć ludzi „złym chińskim miodem”? A co się stanie, gdy usłyszą w wiadomościach, że rzetelna instytucja przeprowadziła analizy takiego miodu i nie wykazała nieprawidłowości? Utrata zaufania to najgorsze, co może się stać w relacji klient – sprzedawca. Dlatego mówiąc o pszczołach, nie szafujemy hasłami „że gdy wyginą, to ludzkości pozostaną cztery lata życia”, bo to kłamstwo. Przedstawiamy prawdę, czyli fakt, że jeśli pszczoły wyginą, to żywność zdrożeje. I takie argumenty też przemawiają do wyobraźni.
Poza tym podczas rozmów o polskim miodzie mamy asa w rękawie – miód od polskiego pszczelarza i pszczelarki, pozyskany blisko domu, ma o wiele więcej zalet niż miód importowany:
- Jest świeży, smaczny i po prostu lepszy. Wspomniany problem ze spadkiem właściwości prozdrowotnych miodu ukraińskiego wynikał z tego, że miód ten prawdopodobnie był dłużej magazynowany. Miody kupowane bezpośrednio u pszczelarzy, polskie, zwykle nie zalegają na półkach i przebywają króciutką drogę z ula do klienta. Mają więc więcej olejków eterycznych i innych substancji czynnych niż miody, które przebyły morza w kontenerach.
- Kupując u pszczelarza, klient wspiera lokalny rynek, a złotówka zostaje w Polsce. To ważne dla gospodarki, ale też dla ludzi wokół. Co prawda, Polacy żartują, że nie ma większego wroga od sąsiada, ale prawda jest taka, że wolimy wspierać osoby, które znamy niż obcych ludzi.
- Kupując lokalne miody, klient ma możliwość posmakowania okolicy. Zwłaszcza, jeśli zakupi miód wielokwiatowy.
Te trzy proste stwierdzenia budują pozytywne relacje, oparte na poczuciu czynienia dobra, wspierania własnego zdrowia i lokalnej gospodarki. Takie budowanie więzi w długiej perspektywie jest o wiele lepsze niż opieranie narracji na strachu.
Kupuj Polski Miód!
Jeśli chcesz dotrzeć bezpośrednio do klienta, to zachęcamy do wzięcia udziału w kampanii Kupuj Polski Miód. Stworzyliśmy portal, na którym każdy za darmo, nawet jeśli nie jest naszym czytelnikiem, może zamieścić swoje dane na miodowej mapie Polski. O szczegółach kampanii pisaliśmy tutaj: https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/253-pasieka-2-2024/4149-5-martyna-walerowicz-sprzedawaj-z-kupuj-polski-miod
Martyna Walerowicz
1 - https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/aktualnosci/wiadomosci-z-polski/4026-kontrole-miodu-na-polskiej-granicy-i-w-kraju-2
Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"