NEWS:

  • w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 28

Z artykułu dowiesz się m.in.:

  • kiedy i w jakich warunkach autorzy rekomendują utrzymywanie dwumatecznych rodzin;
  • jak stworzyć dwumateczną rodzinę pszczelą;
  • kiedy ta metoda gospodarki się nie sprawdzi.

Czy dwumateczność w rodzinie pszczelej może wyeliminować nastrój rojowy?

W tytule artykułu jest postawione bardzo odważne pytanie, które jednym pszczelarzom wyda się absurdalne (przecież istotą nastroju rojowego jest posiadanie przez rodzinę pszczelą więcej niż jednej matki lub częściej jeszcze – kilku mateczników), albo jako zwykłe fantazjowanie starego pszczelarza. Wprawdzie wiemy, że niekiedy w obecności młodej matki z cichej wymiany stara gdzieś na bocznej ramce nadal żyje i nawet trochę czerwi. Dla takiej rodziny pszczelej obecność dwóch matek nie ma większego znaczenia, bo stara matka jeszcze przed zimą zginie. Często zdarza się, że w rodzinach rojowych jest kilka matek (stara matka i kilka dopiero co wygryzionych), ale też nie ma to większego znaczenia dla tej rodziny rojowej, ponieważ po osiedleniu się na nowym miejscu jest robiony porządek i z reguły pozostaje stara matka, która szybko zaczerwia odbudowywane komórki pszczele. Nasuwa się pytanie: O jaką dwumateczność w rodzinie pszczelej autorom chodzi i co z nastrojem rojowym w takiej rodzinie? Przecież to niemożliwe, aby w obecności dwóch matek w rodzinie pszczelej nie powstał nastrój rojowy? Będzie tak stwierdzać większość naszych Czytelników.

Fot. Dariusz Korcz

Zanim przystąpimy do szczegółowego omawiania tematu, to tylko wspomnimy o kilku sposobach przywracania rodzin pszczelich do nastroju roboczego. Powszechnie wiadomo, że na wiosnę w warunkach obfitości wszelkiego rodzaju pożytków, rodziny pszczół szybko dochodzą do siły i tracą swój dotychczasowy zapał do pracy na rzecz przygotowań do wyrojenia się. Owe przygotowania nazywamy nastrojem rojowym i dla pszczelarzy jest to bardzo niekorzystne zjawisko, ponieważ pszczoły w tym czasie bardzo słabo pracują i nie powiększają swoich zapasów miodu i pyłku. Również samo rojenie się jest niekorzystne dla pszczelarza, bo musi on tracić czas i siły na łapanie danego roju. Oczywiście, po pewnym czasie nastrój rojowy w pasiekach mija i pszczoły biorą się energicznie do przygotowań do zimowli. Nastrój rojowy w pasiekach trwa ok. trzech tygodni i co roku na wiosnę jest w odmiennym terminie. Niekiedy już z końcem kwietnia są obserwowane pierwsze wyrojenia się, które trwają do połowy maja, a najpóźniejszy okres rójek wystąpił w sezonie 1979 i trwał od ok. 20 czerwca do 10 lipca. Warto też wspomnieć, że nastrój rojowy w pasiekach występuje z różnym natężeniem, np. w 2021 r. był bardzo silny – tak, że trudno było go utrzymać w ryzach, a w obecnie zakończonym sezonie (2024) był bardzo słaby. Związane to było z ubóstwem pożytków wiosennych, bowiem zawiązki kwiatów akacji i lipy wymarzły, i pszczoły wprawdzie nie cierpiały głodu, ale też nie miały z czego zrobić większych zapasów miodu. Należy też wspomnieć, że zdaniem naukowców najważniejszym celem rojenia się pszczół jest odmłodzenie matki w macierzystej rodzinie oraz ekspansja terytorialna rodzin pszczelich.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Po tym krótkim przeglądzie widać, że rozrajanie rodzin pszczelich jest pracochłonne i w większości przypadków nie daje całkowitej gwarancji niewyrojenia się jakiejś rodziny. Należy też zwrócić uwagę, że walka z nastrojem rojowym jest nie tylko pracochłonna, ale dość często prowadzi do obniżenia wydajności miodowej pszczół, ponieważ „nabuzowane” pszczoły na rojenie się nie wracają jak automat do nastroju roboczego, ale jeszcze przez kilka dni „kombinują”, jakby tu dokonać swego dzieła. Wyjątkiem jest osiedlenie rodziny rojowej w pustym ulu, gdzie po zaakceptowaniu przez pszczoły tego miejsca, natychmiast biorą się do intensywnej pracy. Nigdy i w żadnych innych warunkach pszczoły przez ok. 10 dni tak ciężko nie pracują jak pszczoły rojowe osadzone w pustym ulu.

Wracając do tematu, to w najgorszej sytuacji są starsi pszczelarze, ponieważ brakuje już sił na częste przeglądy, a tym bardziej na łapanie rojów gdzieś wysoko na drzewie. W związku z tym, że sami jesteśmy w takiej sytuacji (mamy już prawie po 80 lat!), kilka lat wstecz postanowiliśmy znaleźć sposób na niedopuszczenie do powstawania nastroju rojowego, o czym będzie mowa niżej. I jak w praktyce często bywa – o naszym odkryciu zadecydował czysty przypadek.

Geneza pomysłu chowu dwumatecznych rodzin

Rok 2021 na naszym terenie był wyjątkowo rojliwy, a my ciągle mieliśmy w pasiece 76 rodzin2 i nie raz, nie dwa z żalem patrzyliśmy, jak silna rodzina rojowa siadała na samym czubku dużej lipy, a my byliśmy w tym wieku, że nie mogliśmy za nią tam wejść i ją zdjąć! W ten sposób uciekło nam kilka rodzin, aż kiedyś i do nas uśmiechnęło się szczęście. Komuś uciekł olbrzymi rój, który przyleciał do nas i usiadł na gałęzi śliwki. Rój był tak wielki, że aż gałąź się złamała, co nam jeszcze bardziej ułatwiło jego złapanie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to megarój, składający się z dwóch albo trzech normalnych rojów. Osadziliśmy go w jednym z pustych uli, zakładając gniazdo ramkami i nie zamknęliśmy uliczek do pustej miodni. Cały ul przykryłem płatem folii i przycisnąłem ją daszkiem. Następnego ranka już nie było pszczół na pomoście, w zamian za to pusta miodnia była prawie całkowicie wypełniona pszczołami. Ostrożnie zdjęliśmy ją i wstawiliśmy na gniazdo kratę odgrodową, a na nią z powrotem miodnię, którą założyliśmy ramkami z węzą. Przez kilka dni obserwowaliśmy tę rodzinę, czy przypadkiem pszczoły nie chcą uciec z „przeludnionego” ula. Nie uciekły, tylko wspaniale pracowały i my przez dwa tygodnie do tych pszczół nie zaglądaliśmy. Wreszcie przyszła kolej na przegląd osadzonej rodziny rojowej. Węza, oprócz dwóch skrajnych ramek, była wspaniale wyciągnięta i na czterech ramkach był czerw w różnych stadiach rozwojowych. Zamknęliśmy miodnię i zaczęliśmy przegląd gniazda, i jakież było nasze zaskoczenie, kiedy tam również był czerw mniej więcej w tej samej ilości co w miodni. Pierwsza myśl „ta królowa musi być tak mała, że przechodzi przez kratę kiedy chce i zaczerwiła oba korpusy”. Ale po zastanowieniu się stwierdziliśmy, że to niemożliwe, aby jedna matka w ciągu dwóch tygodni zaczerwiła 8 ramek wielkopolskich! Muszą być dwie matki, jedna w gnieździe a druga w miodni. Zrobiliśmy jeszcze raz przegląd obu korpusów i rzeczywiście były dwie matki, które nie walczyły ze sobą, ponieważ nie mogły przejść przez kratę odgrodową. Ale nasze zdumienie budził fakt, że pszczoły tolerowały się wzajemnie i zgodnie pracowały z obu rodzin, korzystając ze wspólnego wylotka.

Nieżyjący już pszczelarz p. Ferdynand Warwas opowiadał nam, że skonstruował taki ul, w którym cztery rodziny były połączone jedną, wspólną miodnią i pszczołom to w niczym nie przeszkadzało. Jego projekt nie przyjął się, ponieważ, aby zrobić przegląd w jednym gnieździe, należało zdjąć całą miodnię, tym samym przeszkadzając w pracy pozostałym rodzinom. Dodatkowym utrudnieniem była konieczność zdejmowania miodni w dwie osoby. Wówczas potraktowaliśmy opowieść kol. Warwasa jako bardzo interesującą ciekawostkę i nic więcej. Próbowaliśmy jeszcze tego samego roku otrzymać rodziny z dwiema matkami, ale nic z tego nie wyszło, bo podkładane młode matki były zabijane przez pszczoły. Odłożyliśmy nasz eksperyment do wiosny następnego roku.

Fot. Agnieszka Wielińska

Zakładanie dwumatecznych rodzin pszczół

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

W latach 2023 i 2024 powtórzyliśmy ten eksperyment, biorąc do niego po dwie silne rodziny. Wyniki były takie same jak w roku 2022, tzn. owe rodziny nie roiły się i dały fantastyczny zbiór pierwszego miodu oraz od każdej rodziny uzyskaliśmy odkład. W ten oto sposób można utrzymać w nastroju roboczym najsilniejsze rodziny w pasiece, równocześnie uzyskując dużą produkcję miodu. Na koniec podamy w punktach postępowanie przy chowie dwumatecznym rodzin pszczelich.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Ograniczenia stosowania gospodarki dwumatecznej

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Zakończenie

Uważamy, że nasza metoda gospodarki dwumatecznej jest bardzo użyteczna w określonych sytuacjach, a zwłaszcza może być zalecana dla pszczelarzy seniorów, ponieważ w ten oto sposób starsi pszczelarze w swoich pasiekach mogą unikać nastroju rojowego oraz zbierać przyzwoite ilości miodu. Metoda ta może też być zalecana dla dwuzawodowców, którzy posiadają niewielkie przydomowe pasieki. Natomiast wydaje się być zbyt pracochłonna dla właścicieli dużych pasiek. Również należałoby zbadać, czy możliwe jest wdrożenie dwumatecznych rodzin w ulach leżakach i czy skutki zastosowania będą takie same jak w ulach stojakach? Wreszcie już na sam koniec zwracamy się do pszczelarzy z prośbą, aby nie krytykowali nas, zanim sami nie wypróbują gospodarki dwumatecznej. Jesteśmy przekonani, że może ona nam, osobom starszym ułatwić kontakt z pszczołami, tak długo jak długo będziemy mogli utrzymać się na nogach i nie patrzeć bezsilnie, jak uciekają nam kolejne roje!

Dr inż. Maciej Winiarski
Anna Winiarska


  • 1 - Zakładając, że na początku kwietnia królowa znosi po 2 tys. jaj na dobę, to dwa miesiące później codziennie mniej więcej tyle samo pszczół musi wymrzeć!

  • 2 - Dopiero na wiosnę roku 2022 sprzedaliśmy część pasieki i tak robimy co roku. W kończącym się sezonie roku 2024 zazimowaliśmy 44 rodziny, ale i taka ilość jest dla dwojga starych ludzi za duża i na wiosnę 2025 r. musimy zejść co najwyżej do 25-30 rodzin.

  • 3 - W 2003 r. zrobiliśmy doświadczenie jesienią z „przeludnieniem” ula. Po prostu we wrześniu przenosiliśmy czerw kryty z całej pasieki do jednego ula. Na początku października było w tej rodzinie tak dużo pszczół, że pszczoły nie mieściły się w ulu i potężna broda wisiała pod pomostem. Jak zabraliśmy ramki z miodni, jeszcze bardziej zrobiło się ciasno w ulu i na skutek tego działania nie trzeba było długo czekać. W pierwszy, ciepły i słoneczny dzień 9 października ta rodzina się wyroiła!


 \"WydanieZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"


Czym jest e-Prenumerata? e-Prenumerata to pełny dostęp do książek i numerów czasopisma „Pasieka” w aplikacji mobilnej oraz w serwisie w www.pasieka24.pl Wszystkie numery czasopisma „Pasieka” oraz książek w „Biblioteczce...

Prenumerata „Pasieki” Czasopismo „Pasieka” to pismo dla pszczelarzy z pasją. Wydawane jako dwumiesięcznik w ciągu roku ukazuje się 6 numerów. Zamawów prenumeratę roczną - obejmuje...

Ostatnio dodane

W telegraficznym skrócie POLSKA Polska Zespół realizujący projekt B-THENET finansowany z programu...

Pasieka 3/2025

Kobiałka Teresa , 16-04-2025

Relacja z 62. Naukowej Konferencji Pszczelarskiej w Puławach 11–12 marca...

Pasieka 3/2025

Kobiałka Teresa , 16-04-2025

Z artykułu dowiesz się m.in.: w jaki sposób ocenia...

Pasieka 3/2025

Kołtowski Zbigniew , 16-04-2025

Z artykułu dowiesz się m.in.: jakie czynniki wpływają na...

Pasieka 3/2025

Burzyńska Marta, 16-04-2025

Z artykułu dowiesz się m.in.: jakie warunki trzeba spełnić...

Pasieka 3/2025

mgr Magdalena Wilde, dr inż. Jacek Jachuła, dr Aleksandra Splitt, 16-04-2025

Wykaz pasiek oferujących matki pszczele, pakiety, odkłady ...

Pasieka 3/2025

Administrator, 16-04-2025

Ogłoszenia drobne (maj-czerwiec 2025) Produkty pszczele Sprzedam miód spadziowy, woj...

Pasieka 3/2025

Wydawnictwo Pasieka, 16-04-2025

Średnie ceny miodów oferowanych w polskich sklepach internetowych Średnie ceny...

Pasieka 3/2025

Wydawnictwo Pasieka, 16-04-2025

Z artykułu dowiesz się m.in.: kiedy i w jakich...

Pasieka 3/2025

Maciej Winiarski, Anna Winiarska, 16-04-2025