UWAGA! Artykuł pochodzi ze starych wydań Pasieki. Część wiedzy może być już nieaktualna. By zapoznać się z AKTUALNYMI zaleceniami weterynaryjnymi sprawdź:
Pszczelarskie kompedium wiedzy o warrozie cz. 1
Pszczelarskie kompedium wiedzy o warrozie cz. 2
Dlaczego są problemy z wyborem zarejestrowanego leku przeciwko warrozie
Pamiętaj by zawsze sprawdzić informacje w nowszych numerach "Pasieki". Wiele informacji z zakresu leczenia pszczół lub gospodarki pasiecznej uległo zmianie. Informacje zawarte w tym artykule utrzymujemy na stronie w ramach archiwizacji wiedzy pszczelarskiej.
Ogólne zasady racjonalnego stosowania leków warroabójczych
Jeżeli ktoś z Państwa był 9-10 stycznia bieżącego roku na sympozjum naukowym zorganizowanym przez firmę Bayer w Tomaszowie Mazowieckim, to z pewnością zna treść artykułu doktora Zbigniewa Lipińskiego. Jeśli jednak nie mieli Państwo okazji zagościć w Tomaszowie, to z pewnością ten tekst pozwoli nadrobić zaległości. Artykuł jest swoistego rodzaju przeglądem środków warroabójczych.
Kiedy w drugiej połowie ubiegłego wieku Smirnow (1967) doniósł o niezwykłej patogenności Varroa jacobsoni (faktycznie V. destructor) dla europejskiej pszczoły miodnej (Apis mellifera), mało kto zdawał sobie w pełni sprawę z faktycznej szkodliwości tego pasożyta. Tym bardziej, że wspomniana patogenność nie była kojarzona z możliwością jego pełnej adaptacji do innego gatunku pszczoły. Co, jak obecnie wiemy, wyraża się najpełniej jego niemal całkowitym przystosowaniem się do rozmnażania na czerwiu pszczelim.
Najlepszym tego dowodem jest fakt, że w hipotetycznej sytuacji braku napływu do danej rodziny pszczelej tzw. „obcych” roztoczy Varroa, obecność w niej na wiosnę jednej dojrzałej samicy tego pasożyta skutkuje pomnożeniem się jej do około 1 500 osobników potomnych w czwartym roku trwania inwazji.
Ustalono również, że obecność w tym czasie 10 Varroa pomnaża się do około 1 500 osobników już w trzecim roku inwazji, zaś obecność 100 Varroa pomnaża się do ponad 1 500 osobników już w drugim roku inwazji oraz 12 000 w trzecim roku jej trwania.
Opisany powyżej rozwój populacji Varroa w rodzinie pszczelej niebywale wzmaga wspomniany napływ tych pasożytów z rodzin (pasiek) sąsiednich. Napływ ten może osiągać poziom 100 osobników dziennie. Dzieje się to głównie w trakcie rabunków, nalotów oraz błądzenia pszczół.
W tym miejscu należy zauważyć, że nadmierne pobudzenie pszczół w rodzinach dotkniętych inwazją Varroa może wzmagać nastrój rojowy oraz może być przyczyną wędrówek robotnic z rodzin silnie zarażonych do rodzin o słabszym zarażeniu (spokojniejszych). Wszystko to powoduje, że:
- w wolnej od Varroa descructor rodzinie pszczelej może pojawić się nawet 10 000 tych pasożytów już po 4 miesiącach od przeniesienia jej w teren silnie opanowany przez tego pasożyta.
- zaś w innym doświadczeniu wzrost liczby roztoczy Varroa do około 6 000 możliwy był już po 5 miesiącach od ustawienia wolnych od tego pasożyta rodzin w sąsiedztwie rodzin silnie zarażonych.
fot. © Teresa Kobiałka
Zatem, dynamikę rozwoju inwazji tego pasożyta w rodzinie pszczelej niebywale wzmacnia napływ Varroa z silnie zarażonych pasiek sąsiednich. Szczególnie w takim terenie, gdzie rodziny pszczele są leczone niedbale lub też są w ogóle nie leczone.W tej sytuacji łatwo zrozumieć, dlaczego w ciągu kilkunastu lat od momentu historycznego przejścia Varroa destructor z pszczoły wschodniej na europejską pszczołę miodną pasożyt ten był zdolny pokonać rozległe obszary Azji i dotrzeć do Europy.
Aspekty praktyczne
Ponieważ rozwój rodzin pszczelich stymuluje odpowiednio prężny rozwój populacji Varroa, to każdy zintegrowany program zwalczania tego pasożyta musi brać pod uwagę szeroki kontekst uwarunkowań środowiskowych, które wywierają wpływ zarówno na wspomniany rozwój pszczół, jak i na przemieszczanie się tego pasożyta pomiędzy rodzinami i pasiekami.
Stąd przykładowo:
- na południu Polski do wiosennego zwalczania warrozy przystępuje się o wiele wcześniej niż na północy,
- wywiezienie pszczół na pożytki późnoletnie (np. na późną grykę, spadź) wzmaga zarówno rozwój populacji Varroa, jak i siłę jej patogennego oddziaływania na rodzinę pszczelą, co manifestuje się odpowiednio licznymi upadkami pszczół na jesieni oraz zimą.
- zwalczanie warrozy musi być prowadzone środkami o bardzo wysokiej skuteczności, to znaczy takimi, które po jednokrotnym podaniu niszczą co najmniej 90% pasożytów znajdujących się na pszczołach robotnicach oraz trutniach.
Tak wysoką skuteczność gwarantuje jedynie preparat chemiczny działający na układ nerwowy Varroa przy założeniu, że traktowany nim terenowy szczep tych pasożytów jest na niego w pełni wrażliwy. Do preparatów tego typu należą przede wszystkim syntetyczne pestycydy (akarycydy – warroacydy), takie jak amitraza i flumetryna, kwasy organiczne, np. kwas szczawiowy, mrówkowy, mlekowy oraz w mniejszym stopniu substancje eteryczne, np. mentol, tymol, kamfora i eugenol. Skuteczność tych ostatnich bywa często różna z uwagi na fakt, że ich sublimacja jest mocno uzależniona od temperatury powietrza.
Ponieważ obecnie stosowane substancje chemiczne nie niszczą roztoczy ukrytych w mleczku pszczelim oraz pod zasklepami komórek z czerwiem, to ich zwalczanie, pomijając wspomnianą oporność, musi być również prowadzone metodami biotechnicznymi.
Mechaniczny wymiar tych metod (np. usuwanie zasklepionego czerwiu trutowego), uzupełniając leczenie wspomnianymi substancjami chemicznymi, pozwala na bardzo skuteczne niszczenie roztoczy tuż przed okresem masowego wychowu czerwiu, a także ochrania ten wychów przed napływem tzw. „obcych” Varroa z rodzin (pasiek) sąsiednich w trakcie rabunków, nalotów itp.
Z uwagi na dwa okresy intensywnego wychowu czerwiu w pasiekach klimatu umiarkowanego każdy klasyczny program tego typu składa się z:
- wczesnowiosennego leczenia wspomagającego, którego głównym celem jest chemiczne zniszczenie zarówno tych roztoczy, które przetrwały zimę, jaki tych, które dostają się do rodziny pszczelej z innych rodzin lub pasiek, np. wraz z pszczołami rabującymi i błądzącymi.
- wiosenno-letniego biotechnicznego zabiegu wspomagającego, którego głównym celem jest mechaniczne usunięcie jak największej liczby Varroa lub ograniczenie ich rozwoju.
- późnoletniego leczenia głównego, którego głównym celem jest trwające 5-6 tygodni chemiczne wysoce skuteczne niszczenie zarówno tzw. „własnych” Varroa, które zdolne były przetrwać poprzednie zabiegi i „usiłują” osłabić zimowe pokolenia pszczół jak i tzw. „obcych” Varroa, które napływają do leczonej rodziny z zewnątrz, na skutek częstych wtedy rabunków lub nalotów, np. na późnej gryce.
- późnojesiennego leczenia wspomagającego, którego głównym celem jest chemiczne zabicie tuż przed zimą tych nielicznych roztoczy, które są obecne na dorosłych pszczołach. Zabieg wykonuje się, gdy w rodzinie nie ma czerwiu.
Wczesnowiosenne leczenie wspomagające
Do wspomagającego leczenia wczesnowiosennego używa się zarówno substancji eterycznych, np. tymolu (preparat tymowarol), jak i amitrazy (apiwarol) – jednakże z zastrzeżeniem, że stosowanie amitrazy obarczone jest 30-dniową karencją na miód.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Niestety częste stosowanie tego leku bez odpowiedniej maski przeciwgazowej, szczególnie w dużych pasiekach, wydaje się poważnie zagrażać zdrowiu człowieka. Dominującym objawem zatrucia amitrazą są silne bóle głowy oraz nudności. Słabą skuteczność zwalczania roztoczy późną jesienią można podnieść poprzez mechaniczne usuwanie resztek czerwiu,
w którym dochodzi do ich szczególnej koncentracji.
dr Zbigniew Lipiński