fbpx

NEWS:

Marka własna gospodarstwa pasiecznego

Marka Własna Gospodarstwa Pasiecznego

1. Od autora

Podstawowym celem tej książki jest chęć zwrócenia uwagi czytelników - pszczelarzy oraz specjalistów marketingu w przedsiębiorstwach działających na rynku miodu na wciąż niedoceniane – zdaniem autora – znaczenie marki gospodarstwa pasiecznego na wielkość sprzedaży miodu.

Znaki bartneZnaki bartne - można je porównać do dzisiejszych
znaków firmowych. Te na fot. powyżej pochodzą z XVIII w. z Puszczy Iłżeckiej.

Należy zauważyć, że w Polsce miód pszczeli jest głównym produktem pszczelim znajdującym się w obrocie handlowym. W związku z tym całość rozważań książki będzie na nim oparta; co nie oznacza, że podane zasady brandingu nie dotyczą innych produktów pszczelich – wręcz przeciwnie, bardzo łatwo jest je przenieść na każdą inną produkcję uzyskiwaną w pasiekach.

Autor pragnie zwrócić uwagę na fakt, że podstawowe zasady tworzenia marki zasadniczo są dla wszystkich (osób fizycznych i podmiotów gospodarczych) działających na rynku miodu takie same, książka jest więc napisana również z myślą o specjalistach marketingu przedsiębiorstw „miodowych”.

Szczególnie może być pomocna dla właścicieli małych i średnich przedsiębiorstw (MiŚP), które w większości przypadków są dopiero na początku drogi tworzenia marki i umiejętnego wykorzystywania jej dla polepszenia wyników ekonomicznych.

Autor również pragnie zwrócić uwagę Czytelnika, że w książce obok pojęcia „marka” zamiennie używane będą: „wizerunek” lub z angielska „brand” gospodarstwa pasiecznego. Zamiennie też są używane synonimy: „firma”, „przedsiębiorstwo” i „podmiot gospodarczy”.

W odniesieniu do rynku miodu, to w książce na podobnej zasadzie są używane: „mały pszczelarz”, „gospodarstwo pasieczne” i „pasieka pszczelarza” lub po prostu „pszczelarz”.

W zasadzie pojęcie marki istnieje wyłącznie w umysłach klientów. Jej tworzenie jest procesem niesłychanie złożonym i stosunkowo długim, dlatego wymaga od pszczelarza specyficznego wyczucia w zakresie oddziaływania na psychikę obecnych i przyszłych klientów, sporej dozy wiedzy marketingowej oraz determinacji działania.

Tworzenie marki gospodarstwa pasiecznego nie jest aktem jednorazowym, lecz wręcz przeciwnie – podobnie jak ogrodnik, aby otrzymać piękne róże, musi on nie tylko zasadzić te rośliny, ale również podlewać, przycinać i nawozić je – jednym słowem: cały czas pielęgnować swoje róże.

Tak samo – jeżeli nie bardziej jeszcze – musi postępować pszczelarz, aby stworzyć silną, własną markę. Dlaczego jest to tak ważny proces? Wynika to ze zdecydowanie większej ilości ofert sprzedaży niż konsumenci chcą i mogą zakupić.

Marka własna umożliwia wyróżnienie się i przekazanie klientowi informacji, że oto „kliencie, mamy dla ciebie coś, czego nie tylko poszukujesz, ale jest na całym rynku unikalne, stworzone specjalnie dla ciebie”. Oczywiście, ważne jest jedno zastrzeżenie, że oferowany produkt lub usługa (dotyczy gospodarstw apiturystycznych) jest najwyższej jakości.

Autor kwestie związane z jakością miodu opisał w książce: „Sprzedaż miodu - łatwa, prosta i efektywna” i w związku z tym nie będzie tych zagadnień powtarzał, ale tylekroć, ilekroć będzie się odwoływał do miodu, to zawsze będzie miał na myśli najwyższą jakość tego produktu.

Jeżeli po lekturze tej książki właściciele gospodarstw pasiecznych będą umieli tworzyć właśnie takie unikalne przekazy informacji adresowanych do swojej klienteli, to u większości z nich znikną nadmierne zapasy miodu w magazynach.

Autor przy omawianiu wybranych kwestii marketingowych, a zwłaszcza podawanych przykładów – ucieka się do małego wybiegu, aby zwiększyć komunikatywność omawianych zagadnień. Otóż, jeżeli w materiale źródłowym użyto określenie „produkt”, natomiast autor zamienia je na „miód”, albo gdy ktoś podaje „przedsiębiorstwo”, niekiedy następuje zamiana na „gospodarstwo pasieczne” itd.

Oznacza to, że dociekliwy Czytelnik docierając do podanej literatury przedmiotu, daremnie będzie szukał w podanych tekstach odniesień do rynku miodu. Zabieg ten wynika z prawie kompletnego braku rodzimej literatury przedmiotu o marce gospodarstwa pszczelarskiego i o marce miodu. Literatura ta jest obecnie tworzona.

W poszukiwaniu źródeł mogących wspomóc w możliwie jasnym przedstawieniu skomplikowanej problematyki tworzenia marki własnej gospodarstwa pszczelarskiego, autor dość często sięgał do wyszukiwarek internetowych, w związku z czym podał odpowiednie adresy stron www.

Kłopot polega na tym, iż w porównaniu do klasycznego piśmiennictwa, niektóre strony po jakimś czasie stają się niedostępne. Dlatego najczęściej odwołania sięgają do największej encyklopedii świata, czyli do Wikipedii, której zasoby wiedzy stale się powiększają.

Narracja książki prowadzona jest w trzeciej osobie (on – autor). Zabieg ten umożliwia ogląd wielu opisywanych spraw z nieco dalszej perspektywy i w miarę możliwości obiektywizuje cały pomieszczony w książce wywód.

Przypisy i objaśnienia są umieszczane na bieżąco na dole strony, z ważnym zastrzeżeniem mówiącym o tym, że dla większości pojęć marketingowych autor nie będzie stosował przypisów, uznając, iż stanowią one ogólnoświatowy dorobek nauk ekonomicznych i w zasadzie znajdują się w zasobach powszechnie dostępnych (głównie w internetowej Wikipedii), dlatego Czytelnik nie będzie miał żadnych problemów z poszerzeniem wiedzy na określony temat marketingowy.

Autor w sposób szczególny pragnie podziękować Pani Teresie Kobiałce – Redaktor Naczelnej „Pasieki” za cierpliwą i pełną zrozumienia konsultację językową. Nie jest bowiem łatwe zrozumienie używanych przez ekonomistów skrótów myślowych, które dzięki cierpliwemu dopytywaniu się i korygowaniu w tekście stają się przystępne dla każdego Czytelnika.

Również autor pragnie serdecznie podziękować kilkudziesięciu rozmówcom – w większości pszczelarzom, którzy bardzo szczerze odpowiadali na każde zadane pytanie. Bez tych pytań (i niekiedy burzliwych dyskusji) książka ta nie miałaby najmniejszych szans na powstanie.

Niewodniki, styczeń 2014 r.


Marka własna gospodarstwa pasiecznego