fbpx

NEWS:

Marka własna gospodarstwa pasiecznego

Marka Własna Gospodarstwa Pasiecznego

Marki na rynku miodu w Polsce i analiza sytuacji kryzysowych

Autor książki początkowo zamierzał odrębnie opisać marki producentów, hurtowników i detalistów. W trakcie zbierania materiałów do książki, okazało się, że większość przedsiębiorstw działających na rynku miodu robi wszystko: skup miodu, produkcję artykułów miodopochodnych, sprzętu pszczelarskiego, a nawet niektóre z nich prowadzą hodowlę pszczół i wychów matek pszczelich.

Tylko nieliczne z nich żyją wyłącznie ze skupu miodu, frakcjonowania do mniejszych opakowań i sprzedaży dla detalistów. W związku z tym autor postanowił potraktować łącznie te marki, ponieważ ich cechy są niejako wspólne i charakterystyczne dla całej grupy.

wysoki żywopłot w pasiece
Wysoki nieprzycinany żywopłot w pasiece autora. (fot. Maciej Winiarski)

Wydaje się, iż takie podejście do tematu umożliwi Czytelnikowi nie tylko przyswojenie sobie przekazywanych treści, lecz może też posłużyć jako pierwowzór postępowania w swoim gospodarstwie pasiecznym.

Przecież na rynku tak konkurencyjnym wydaje się słusznym przeniesienie stwierdzenia Darwina, mówiące, że przetrwają nie najsilniejsze ani najinteligentniejsze gatunki, ale te, które są najbardziej wrażliwe na zmiany.

Człowiek jednak zdecydowanie różni się od wszystkich innych gatunków bytujących w przyrodzie, bo przez całe życie potrafi korzystać z drogowskazów stawianych przez innych i uczyć się. I tylko szefowie firm, którzy tego nie robią, tak naprawdę są zagrożeni wymazaniem z mapy gospodarczej regionu i kraju.

Dlatego warto w tej części naszych rozważań przybliżyć Czytelnikom problematykę tych marek, które przynajmniej w części mogą posłużyć jako cenny „drogowskaz” dalszego postępowania. Truizmem jest stwierdzenie, że każdy pszczelarz stale lub tylko okresowo musi współpracować ze znaczącymi przedsiębiorstwami działającymi na rynku miodu.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Zarówno gospodarstwo pasieczne, jak i przedsiębiorstwo działające na rynku miodu powinny w miarę precyzyjnie identyfikować podstawowe potrzeby konsumenta i w miarę możliwości je zaspokajać. W przypadku gospodarstw pasiecznych prowadzących sprzedaż bezpośrednią, możliwości takiego zaspokajania są ograniczone do asortymentu i wielkości własnej produkcji.

W zupełnie innej sytuacji znajdują się przedsiębiorstwa. Rejestrując działalność gospodarczą, określają jej zakres zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 24.12.2007 r. w sprawie Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD), w której zazwyczaj obejmują znacznie więcej wytwarzanych produktów i usług (na wszelki wypadek) niż są w stanie wykonać – przynajmniej na początku działalności.

Oznacza to, że rejestrowanie działalności gospodarczej – niezależnie od przyjętej formy prawnej – daje firmie praktycznie nieograniczone możliwości poszerzania produkcji i usług w wybranej branży. Oczywiście, przepisy prawa podatkowego zmuszają firmę do bardzo dokładnego rejestrowania wszystkich operacji finansowych, np. poprzez kasę fiskalną (sprzedaż detaliczna produktów) oraz rejestrowanie i zachowanie wszystkich faktur od dostawców.

Tego nie musi robić mały pszczelarz, który posiadając pozytywną decyzję Powiatowego Lekarza Weterynarii na sprzedaż bezpośrednią produktów pszczelich może je sprzedawać każdemu klientowi bez potrzeby odnotowywania wysokości sprzedaży w jakikolwiek sposób.

Podmioty gospodarcze będące na zryczałtowanym podatku muszą zachować do kontroli skarbowej wszystkie dokumenty finansowe wpływające i wypływające z danego podmiotu gospodarczego oraz są zobowiązane do prowadzenia tzw. karty przychodów.

Wysokość podatku zryczałtowanego corocznie publikowana jest w rozporządzeniu Ministra Finansów i np. w roku 2012 wynosiła 661 680 zł, której to „ryczałtowiec” nie może przekroczyć, co stanowi równowartość 150 000 EURO.

W dalszej części naszych rozważań będziemy zajmowali się przedsiębiorstwami, które działają w oparciu o prawo Kodeks spółek handlowych i o prawo spółdzielcze, ponieważ mają one największy wpływ na rynek miodu w Polsce. Są to spółki kapitałowe (z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjne), które z samej zasady ich założenia są organizmami gospodarczymi zdecydowanie silniejszymi od innych spółek działających na rynku miodu.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Pokazana wyżej ścieżka kariery p. Janusza Kasztelewicza wskazuje, ile można zdziałać dzięki determinacji, uporowi i śmiałemu wyznaczaniu celów, które w miarę upływu czasu człowiek ten osiągał. Starsi pszczelarze pamiętają, że na przełomie lat 1989-1990, wielu uznanych dzisiaj przedsiębiorców na rynkach spożywczych zaczynało swój interes od wyłożonych produktów spożywczych na łóżku polowym i składanego krzesełka ustawionych na targowisku lub wprost na chodniku przy ruchliwej ulicy.

Po okresie dużych niedoborów rynkowych, owi „przedsiębiorcy” szybko wypełnili lukę rynkową i zaopatrując rynek produktami importowanymi i krajowymi.

W krótkim czasie powstawały jakieś niewielkie fortuny i ci spośród handlarzy „łóżkowych”, którzy mieli jakąś wizję rozwoju i zarobione pieniądze inwestowali w swoją firmę, stopniowo rozwijali je i dzisiaj są liczącymi się uczestnikami różnych rynków żywnościowych.

Jednak na rynku miodu najczęściej ścieżka kariery zaczynała się od pasieki, a dopiero później następowała specjalizacja produkcyjno-handlowa.

Analizując wyciągi z Krajowego Rejestru Sądowego, można stwierdzić, że najczęstszą i najefektywniejszą formą są spółki rodzinne. Przykładowo do takich firm należą: podany wyżej „Sądecki Bartnik”, Przedsiębiorstwo Pszczelarskie Tomasz Łysoń Spółka z o.o. Spółka Komandytowa, Przedsiębiorstwo Pszczelarskie Apipol Kraków Spółka z o.o. i CD S.A. Na rynku miodu działają również efektywnie firmy, których właścicielami są pojedyncze osoby, np. Bartnik Wrocławski (nawiązujący do lwowskich osiągnięć Leonarda Webera) i Centrum Pszczelarskie Łukasiewicz (Krzysztof Łukasiewicz) lub spółki złożone z obcych sobie osób, jak np. Firma Handlowa Diana (Anna Dorot, Marian Pasierbowicz Spółka Jawna) oraz już nieliczne spółdzielnie pszczelarskie, z których najważniejszą jest wcześniej omawiana Spółdzielnia Pszczelarska APIS z Lublina i zrzeszenia pszczelarzy z zarejestrowaną działalnością gospodarczą, jak np. Roztoczański Związek Pszczelarzy w Tomaszowie Lubelskim i wiele innych podmiotów gospodarczych działających na rynku miodu.

Należy zauważyć, że większość rejonowych lub wojewódzkich organizacji pszczelarskich posiada rejestrację działalności gospodarczej, którą realizuje poprzez niewielkie sklepy pszczelarskie. Z jednej strony zaopatrują one ludność w produkty pszczelarskie, a z drugiej strony zaopatrują gospodarstwa pasieczne w sprzęt pszczelarski i w fachową literaturę.


Marka własna gospodarstwa pasiecznego