8. Gdy uciekają roje
Zachowaniem każdego gatunku kierują dwa instynkty: samozachowawczy i płciowy. Ten pierwszy nakazuje się zwierzęciu odżywiać i chronić przed różnymi zagrożeniami zewnętrznymi. Zwierzę zaatakowane przez drapieżnika (lub konkurencyjnego osobnika własnego gatunku) podejmuje walkę, chowa się lub ucieka.
Ucieczką broni się też przed innymi niebezpieczeństwami: pożarem, powodzią, niekorzystną temperaturą. Instynkt płciowy warunkuje zachowania rozrodcze skutkujące wydaniem potomstwa. Zachowania te są różne u poszczególnych gatunków i na ogół jest w nich zawarty czynnik selekcji i doboru.
Matka pszczela na plastrze w świcie opiekujących się nią pszczół. Fot.© Krzysztof Kasperek
Dzięki temu do reprodukcji są dopuszczane osobniki najsilniejsze, gwarantujące przekazanie potomstwu najbardziej wartościowe geny.
Do rozmnażania się rodzina pszczela wykorzystuje mechanizm ucieczki części osobników z miejsca, w którym czują się one zagrożone. To przedziwny „wynalazek” ewolucji, dzięki któremu pszczoły potrafią się porozumieć i w jednej chwili opuścić zajmowane dotychczas gniazdo, by założyć nowe.
Czynnikiem powodującym stres pszczół w tym wypadku jest stężenie feromonów w powietrzu ulowym oraz pokarmie przekazywanym sobie przez pszczoły.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Truteń. Fot.© Roman Dudzik
Pszczoły nie „myślą” o tym, że źle by się stało, gdyby wychowane przez nie trutnie zapłodniły wychowane w tym samym ulu matki. Byłoby to niewskazane, gdyż potomstwo uzyskane w wyniku kojarzenia krewniaczego jest niedoskonałe.
Ale w tym czasie wszystkie rodziny wchodzą w nastrój rojowy, wzrasta więc prawdopodobieństwo, że matka zostanie unasienniona przez obce trutnie.
Kolejnym objawem rozwijającego się nastroju rojowego jest składanie przez matkę jajeczek w plastrach trutowych. Po zasklepieniu czerwiu trutowego pszczoły zaczynają budować miseczki matecznikowe. Najczęściej znajdują się one na bocznych i dolnych krawędziach plastrów.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Zasklepione mateczniki rojowe na skraju plastra. Fot.© Jerzy Jóźwik
W kolejnym etapie mateczniki są coraz większe, a czerwienie matki ustaje. Matka jest słabiej karmiona i robi się lżejsza, by mogła odlecieć wraz z rojem. Pszczoły przestają budować plastry. Wstawiona do gniazda węza nie jest odbudowywana, może być nawet dziurawiona.
W pierwszym dniu po zasklepieniu pierwszego matecznika wychodzi pierwszy rój wraz ze starą matką. Na interwencję jest za późno, należy zająć się wyrojoną rodziną i dopilnować, by nie wychodziły kolejne roje.
Najważniejszym sposobem niedopuszczenia do powstania nastroju rojowego jest utrzymywanie nierojliwego pogłowia i młodych matek. Pszczoły takie nie roją się nawet wtedy, gdy jest im w ulu bardzo ciasno. Niemniej wszystkie zabiegi związane z kierowaniem rozwojem rodziny należy wykonywać prawidłowo.
Z drugiej strony pszczoły bardzo niespokojne i rojliwe wyroją się mimo wszelkich zabiegów przeciwrojowych. Do rójki może dojść już w drugiej połowie kwietnia mimo występowania obfitego pożytku oraz zapewnienia pszczołom miejsca w gnieździe na wychów czerwiu i gromadzenie miodu. Takich pszczół nie należy utrzymywać i przy najbliższej okazji trzeba w pasiece wymienić matki.
Poddawanie matki w klateczce. Fot.© Jerzy Jóźwik
Zachwianie równowagi hormonalnej jest skutkiem splotu niekorzystnych czynników zewnętrznych i sytuacji w rodzinie pszczelej. Obfite pożytki wiosenne stymulują dynamiczny rozwój rodzin. Przybywa pszczół, jednocześnie matka obficie czerwi.
Dopóki jest pożytek, pszczoły pracują przy przynoszeniu i przerabianiu nektaru oraz przy wychowie kolejnych pokoleń czerwiu. Ale pożytek się skończy lub popsuje się pogoda, a w ulach jest dużo młodych pszczół i zasklepionego czerwiu.
Zaczyna brakować zajęcia dla pszczół. Jednocześnie zmniejsza się ilość substancji matecznej wydzielanej przez matkę, gdyż jest ona mniej obficie karmiona i składa mniej jajeczek. Ponieważ pożytek się skończył, substancja mateczna jest słabiej dystrybuowana między wszystkimi pszczołami, mniejszy jest bowiem przepływ pokarmu między nimi.
Wtedy górę biorą feromony powodujące niepokój u pszczół. W efekcie zakładane są mateczniki i część pszczół ucieka z ula, zmusząjąc do jego opuszczenia również starą matkę.
Rój pszczół. Fot.© Krzysztof Kasperek
Pszczoły wchodzące w skład roju są w bardzo dobrej kondycji, gdyż wychowywane były w czasie wielkiego dobrobytu. W rodzinie nie brakowało miodu i pyłku, a będąc larwami były karmione przez silne, młode pszczoły wychowane już po zimie.
Dlatego w roju pszczół mieści się wielka energia umożliwiająca zbudowanie od podstaw gniazda i wychowanie kolejnego pokolenia pszczół.
Fot.© Krzysztof Kasperek
Niezmiernie istotna w zapobieganiu nastroju rojowego jest ciągła obecność pożytku. Wtedy pszczoły, zarówno te starsze, jak i właśnie wygryzające się znajdują zajęcie przy zagospodarowywaniu nektaru. Jednocześnie matka wciąż czerwi i wiele młodych pszczół opiekuje się larwami.
Dodawane są ramki z węzą, która jest szybko odbudowywana, a nowe plastry są wypełniane nektarem lub matka składa w nich jajeczka.
Wystarczy jednak kilkudniowa przerwa w dopływie nektaru, by ta atmosfera rozwoju uległa załamaniu. Wtedy szybko rozwinie się nastrój rojowy.
Można do niego nie dopuścić właśnie przez zapewnienie ciągłego pożytku, dodawanie ramek z węzą i regularne odbieranie miodu. Jeśli jednak skończy się pożytek, żaden zabieg przeciwrojowy nie będzie skuteczny. Pomoże tylko drastyczne osłabienie rodziny przez zrobienie silnego odkładu.
Takie osłabianie dynamicznie rozwijających się rodzin jest normalną praktyką stosowaną w pasiekach korzystających z kilku następujących po sobie obfitych pożytków. Już w połowie pierwszego pożytku towarowego, a więc w połowie maja lub nawet wcześniej, silne rodziny osłabia się.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Mateczniki rojowe usytuowane są na skraju plastra. Fot.© Jerzy Jóźwik
W ulach wielokorpusowych, w silnych rodzinach, nastrój rojowy likwiduje się dzieląc rodzinę na dwie, po uprzednim zlikwidowaniu mateczników i zlokalizowaniu matki. Korpus – miodnię ustawia się na dennicy, w miejscu rodni.
Do niego wstawia się jeden plaster z czerwiem niezasklepionym, na którym pszczoły odbudują mateczniki ratunkowe. Jeżeli rodzina jest bardzo silna, dostawia się na niego drugi korpus z suszem. Tym sposobem zostaje utworzona bezmateczna rodzina, w skład której wejdą wszystkie pszczoły lotne.
Przykrywa się ją powałką, będącą jednocześnie dennicą dla korpusu z czerwiem i matką, który postawi się na górze. Wcześniej należy w nim zniszczyć wszystkie mateczniki rojowe. Otwór wylotowy tej rodziny musi być po przeciwnej stronie wylotka przed podziałem.
Pszczoły lotne z rodziny zasadniczej wracają do nowej, bezmatecznej rodziny, utworzonej na dole. Jeśli dopisuje pogoda i jest pożytek, rodzina ta cały czas gromadzi miód. Z rodziny zasadniczej z czerwiem i matką odleciały wszystkie pszczoły lotne, przez co ulega ona osłabieniu i nastrój rojowy w niej wygasa.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Wyrojone pszczoły. Fot.© Maria i Eugeniusz Sapiołko
Rój należy zebrać do rojnicy lub transportówki z otworami wentylacyjnymi. Rój wiszący na gałęzi strząsamy do rojnicy, wstrząsając silnie gałęzią, na której pszczoły wiszą. Rój który osiadł na grubej gałęzi lub na ziemi zmiatamy do rojnicy szczoteczką.
Jeśli nie wszystkie pszczoły od razu znalazły się w rojnicy, ustawia się ją na kilkanaście minut pod gałęzią, na której wisiał. Pszczoły szybko wejdą do środka. Jeśli uda się znaleźć matkę, można ją zamknąć w klateczce i umieścić w rojnicy.
Mamy wtedy pewność, że nie zgubi się ani nie ulegnie uszkodzeniu. W klateczce musi być pokarm – ciasto miodowo-cukrowe.
Strząsanie roju. Fot.© Maria i Eugeniusz Sapiołko
Po wejściu roju do rojnicy jak najszybciej zamykamy ją i zabieramy. Rój może bowiem odlecieć w siną dal lub wrócić do ula macierzystego.
Rojnicę z pszczołami ustawiamy w chłodnym pomieszczeniu, gdzie pozostaje do wieczora. O zmroku rój osadzamy w ulu, do którego dajemy kilka ramek z węzą. Można wstawić jeden odbudowany plaster, gdyż sama węza może się oberwać pod ciężarem obsiadających ją pszczół.
Rój można wsypać bezpośrednio do ula, między rozsunięte ramki, które szybko zsuwamy i przykrywamy powałką lub zakładamy listewki odstępnikowe. Lepszym sposobem jest wysypanie roju przed ul na rozpostartą płachtę lub wykonany z płyty albo sklejki podest.
Pszczoły po zlokalizowaniu ula szybko do niego wchodzą (na piechotę) i zagospodarowują. Jak twierdzi wielu pszczelarzy, po osadzeniu tym sposobem pszczoły rzadziej uciekają z zajętego ula. Rój może uciec już kolejnego dnia o świcie, zanim jeszcze przyjdziemy do pasieki.
Zdarza się, że wróci do swojego macierzystego ula. Może też uciec po kilku dniach, nawet jeśli zaczął już odbudowywać węzę. Nie pomogą tutaj żadne zabiegi, nawet często praktykowane przez pszczelarzy wstawienie plastra z nie zasklepionym czerwiem wziętego z innej rodziny nie powstrzyma pszczół przed ucieczką. Rój jest to dziki organizm i jego zachowań nie da się przewidzieć.
Zdarza się, że rój naleci na rodzinę bezmateczną lub z trutówkami. To często wyjaśnia niespodziane pojawienie się matki w takim ulu, które mało doświadczeni pszczelarze interpretują jako wychowanie sobie matki z jajeczka przeniesionego z innego ula, wykradzenie matki z innej rodziny i inne zachowania, nie mające nigdy miejsca w przyrodzie.
Pszczoły rojowe po zajęciu ula przystępują do pracy i szybko odbudowują węzę. Jeżeli popsuła się pogoda lub ustał pożytek, rój należy podkarmić syropem. Matka natychmiast zaczyna składać jajeczka. Czerwiu przybywa, ale rodzina się nie powiększa.
Młode pszczoły pojawią się dopiero po trzech tygodniach od rozpoczęcia czerwienia, kiedy pszczoły rojowe zaczną umierać ze starości. Jeśli dopisuje pożytek a rój jest silny, przyniesie on jeszcze miód z bieżącego pożytku, ale na kolejny i następne nie można liczyć.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Nie jest znane ich pochodzenie, a więc walory genetyczne tworzących je matek oraz zdrowotność. Zakaźne i inwazyjne choroby pszczół roznoszone są najczęściej przez migrujące roje. Na przykład trzecia część populacji roztoczy Varroa bytujących w chorej rodzinie na pszczołach dorosłych odlatuje wraz z rojem.