Pszczelarski kurs marketingowy (II edycja), cz. 2.
Konsumenckie preferencje na rynku miodu w Polsce
Każdego dnia ok. dziewięciu milionów Polaków odwiedza sklepy spożywcze i spożywczo-przemysłowe dokonując tam zakupów. W związku z tym, że sklepów jest dużo, to ich właściciele usilnie zabiegają o klientów, co jest zrozumiałe. Prawie od początku transformacji gospodarczej w Polsce (1989 r.), konsumenci zaczęli dyktować warunki gry rynkowej, ponieważ to ich przyzwyczajenia i zachowania konsumenckie decydują o ostatecznym wyniku specyficznej batalii o klienta.
fot.© Teresa Kobiałka
Interesująca jest obserwacja Dąbrowskiego1, iż w znaczącej większości zakupy żywności dokonują kobiety (59%). Ponadto, im wyższe ludzie posiadają wykształcenie, tym większy odsetek mężczyzn uczestniczy w zakupach.
Codzienne zakupy Polacy załatwiają w pobliskich sklepach oddalonych o 10 min. drogi od miejsca zamieszkania. Spostrzeżenie to jest interesujące dla dużych firm pszczelarskich, które budują sieć własnych sklepów, ponieważ powinni oni lokalizować sklepy możliwie blisko dużych osiedli mieszkaniowych.
Połowa konsumentów preferuje sklepy z możliwością bezpośredniego kontaktu ze sprzedawcą z zastrzeżeniem, że nie dotyczy to największych miast Polski, w których większość mieszkańców dokonuje codziennych zakupów w super- i hipermarketach. W roku 2001 kobiety poświęcały 3,5 godziny na zakupy tygodniowo, a mężczyźni pół godziny mniej. Duże zakupy dokonuje się tradycyjnie w piątki i soboty, a ostatnio coraz częściej w niedziele.
Większość konsumentów ma swój ulubiony sklep, w którym dokonuje zakupów. Polacy kupują produkty tych firm, które znają i do których mają zaufanie; raczej niechętnie zmieniają marki kupowanych produktów. Ostatnia uwaga jest niezwykle istotna dla pszczelarzy.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Spostrzeżenie to współgra z doniesieniami części polskich lekarzy i dietetyków dotyczących pozytywnych dla zdrowia człowieka właściwości miodu. Rzecz polega na tym, aby wzrosła świadomość Polaków o bezcennych dietetycznych i zdrowotnych właściwościach miodu w ogóle oraz poszczególnych jego gatunków.
Procesy wyboru poszczególnych produktów żywnościowych są wynikiem oddziaływania wielu czynników na konsumenta. W badaniach zacytowanej wyżej autorki okazało się, że konsumenci na rynku produktów żywnościowych najbardziej zwracają uwagę na jakość.
Dla pszczelarzy istotną sprawą może być wykazanie w tym badaniu faktu, że konsumenci usilnie zwracają uwagę na racjonalne odżywianie się. Natomiast w ostatnich latach obserwuje się rosnącą rolę takich uwarunkowań jak: atrakcyjność opakowania produktu, działania promocyjne producenta i dystrybutora, a także ekspozycja towaru w miejscu sprzedaży.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Świadomość znaczenia pszczół w środowisku naturalnym jest bardzo duża i waha się w grupach wiekowych od 93 do 100%. Świadomość ta jest zdecydowanie wyższa w porównaniu np. do Amerykanów, na których utyskuje Harman.
Niestety, bardzo wysoka świadomość ekologiczna Polaków nie idzie w parze z konsumpcją miodu, która należy do jednej z najniższych w Europie (obecnie ok. 600 g rocznie na 1 mieszkańca). Wszak większość respondentów wskazała na zapylanie roślin jako największe znaczenie istnienia w środowisku naturalnym pszczół, a na wszystkie pozostałe produkty pszczele – łącznie z miodem, na drugim.
Na kanwie wykresu nr 1 warto zastanowić się jak Polacy postrzegają miód jako produkt spożywczy. Bowiem, od postrzegania produktu, oceny jego niezbędności w gospodarstwie domowym i w diecie rodziny, znajomości walorów leczniczych poszczególnych gatunków miodu, i wielu innych walorów, zależy poziom jego konsumpcji.
We wszystkich grupach wiekowych zarówno kobiety, jak i mężczyźni w zdecydowanej większości wybrali wariant „c” i „d”, czyli albo określenie, że miód jest rodzajem zdrowej żywności (50% badanych) i cennym lekarstwem uzupełniającym medycynę klasyczną (70% badanych).
Przy czym interesującym jest spostrzeżenie, iż kobiety traktują miód bardziej jako lekarstwo niż jako zdrową żywność. Jeżeli zatem 70% respondentów traktuje miód jako lekarstwo, to można w takim podejściu konsumentów doszukiwać się przyczyny tak niskiego spożycia miodu w naszym kraju.
Nie można oczekiwać wysokiej konsumpcji tego produktu, ponieważ sięga się po łyżkę lub dwie miodu tylko w przypadku przeziębienia albo innej choroby. Spostrzeżenie to potwierdzają badania J. Marzec, która przeprowadziła je w trzech regionach Polski (cieszyńskim, krakowskim i tarnowskim). Wykazała ona, że aż 77% respondentów wskazało na walory zdrowotne wpływające na decyzje zakupu miodu.
W następnym odcinku naszych rozważań powiemy o ściśle określonych preferencjach Polaków poszczególnych miodów na przykładzie preferencji wykazanych przez mieszkańców Opola.
Dr inż. Maciej Winiarski
- Dąbrowski K., Polski konsument w latach 1992 – 2001, Marketing w praktyce 2002, nr 3, s. 33 -35.
- Winiarski M. Marka firmy pszczelarskiej i marka miodu, Pszczelarz Polski 2002, Nr 5(75), s. 12-14.
- Bombol M., Konsumenckie wybory na rynku żywności, Marketing w praktyce 1999, nr 4, s. 34.
- Winiarski M. Obserwacje własne miodów w hipermarketach Opola i na targowiskach w latach 2009-2011.
- Gardeła A., Budzanowska M.; Nowy niezależny konsument, Marketing w praktyce 2002, nr 6, s. 16.
- Winiarski M., Marka..., s. 13.
- Harman A., Hive products: are they successful sales them, The Beekeepers Quarterly, Nr 73 s. 35.
- Marzec J., Rynek miodu, Polski Związek Pszczelarski, Warszawa 1999, s. 4.
- Banecka E., O pszczole przy okrągłym stole, Pszczelarz Polski 2000, nr 2, s. 2.
- Marzec J., Rynek..., s. 4.