Pszczelarstwo dla najmłodszych
W dobie wymierania owadów zapylających, pszczelarze powinni indywidualnie rozwijać nieoficjalny projekt promowania pszczół miodnych wśród najmłodszych obywateli. Jest to także dobry moment, aby pokazać dzieciom, że pszczoły nie są wcale groźne. W tym artykule zamierzam krok po kroku pokazać, jak powinno się profesjonalnie podejść do tego tematu oraz jak prawidłowo i z rozsądkiem organizować warsztaty pszczelarskie dla dzieci w wieku przedszkolnym. Schemat przygotowania takich zajęć będzie składał się z kilku kluczowych aspektów.
Jak zainicjować tego typu warsztaty?
fot.© Marta Relich
Pszczelarze praktycy muszą samodzielnie wychodzić do dyrektorów okolicznych przedszkoli z inicjatywą zorganizowania takiej prelekcji. Należy przedstawić krótki konspekt - program zajęć.
Osobiście sugerowałbym napisanie zachęcającej wiadomości e-mail, która przykułaby uwagę pracowników placówek dydaktyczno-edukacyjnych dla dzieci. Dyrektorzy sami nie zgłoszą się do chętnych prelegentów, ponieważ nie mają dostępu do ewidencji pszczelarzy w okolicy. I tutaj warto rozpocząć dyskusję nad utworzeniem listy, bądź mapki udostępnionej w internecie, na której widnieliby zgłoszeni pszczelarze, gotowi do poprowadzenia prelekcji z dziećmi. Kto może prowadzić pszczele warsztaty?
Zalecałbym, aby prelegentem był doświadczony pszczelarz praktyk, który zapisany jest do lokalnego koła pszczelarskiego, w którym w ramach członkostwa przyznane jest ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Ma to istotne znaczenie w przypadku, kiedy zajęcia odbywałyby się w pasiece prowadzącego.
Czas i forma zajęć
Należy pamiętać, że małe dzieci potrafią utrzymać uwagę do 40 minut. Pszczelarz musi mieć podejście do dzieci i pamiętać o atrakcyjnym zaplanowaniu takiego spotkania. Zajęcia nie mogą absolutnie składać się wyłącznie z „suchego” wykładu. Proponowałbym zatem zacząć od pogadanki, otwartej dyskusji z dziećmi, która trwałaby ok. 30 do 40 minut.
Dalsza część spotkania powinna odbywać się w formie praktycznej, o której wspomnę w dalszych paragrafach. Całość nie może przekraczać dwóch godzin. Należy koniecznie pamiętać, że prezentacja musi składać się z dziecięcej, prostej terminologii, nie można posługiwać się zaawansowanym branżowym słownictwem, którego dzieci nie zrozumieją. Niektóre pojęcia należy zmienić, jak np. wygryzanie na wykluwanie czy czerw - potomstwo.
Miejsce zajęć
Zalecałbym, aby to pszczelarze, zabrawszy ze sobą uprzednio odpowiedni sprzęt pasieczny i materiały odwiedzali przedszkola. Jest to bezdyskusyjnie bezpieczniejsza dla wszystkich forma zajęć. Nie ma bezpośredniego zagrożenia pożądleniem przez pszczoły. Warsztaty mogłyby być prowadzone w ogródku. Oczywiście, można zaprosić grupę przedszkolaków na swoje pasieczysko. Od tego zacznę.
Regulamin i zasady bezpieczeństwa
Przed rozpoczęciem pokazu, pszczelarz powinien wprowadzić proste zasady, których wszyscy by przestrzegali łącznie z prowadzącym. Mam tu na myśli wzajemne słuchanie się, podchodzenie czy oglądanie rekwizytów, tylko wtedy, gdy pszczelarz na to pozwoli czy zachowywanie własnego bezpieczeństwa, np. podczas podnoszenia rozpalonego podkurzacza przez któregoś z uczestników warsztatów.
fot.© Marta Relich
Jeśli zajęcia miałyby miejsce w pasiece, to trzeba dzieciom koniecznie wytłumaczyć pewne reguły. Przede wszystkim uczestnicy powinni stać jak najdalej od uli, w zacienionym miejscu, tak by nie była to jednocześnie strefa podchodzenia pszczół do lądowania. Dzieciakom należy wytłumaczyć, że w momencie, kiedy podleci do nich pszczoła zwiadowczyni nie należy oganiać się i machać rękami, tylko stać nieruchomo i poczekać aż robotnica odleci. Można to upersonifikować z tym, że pszczoła chciała się tylko „przywitać”.
W mojej ocenie należy zaprezentować komendy – wycofywania się w cień lub całkowitego opuszczenia terenu zajęć, kiedy do grupy podleci większa ilość pszczół. Nie można wprowadzać paniki, ale trzeba zachować szczególne środki ostrożności. W trakcie przeglądania rodziny pszczelej to prowadzący powinien podchodzić do grupy z plastrem, a nie odwrotnie. Nie dawałbym dzieciom ramek do trzymania – wystarczy, że przygniecie się palcem robotnicę i użądlenie gotowe.
Racjonalnym gestem ze strony pszczelarza będzie podanie trutnia do ręki, czy pokazanie z bliskiej odległości matki pszczelej. W przypadku, kiedy trzeba będzie się przemieścić między ulami, np. do pracowni pszczelarza, należy wytłumaczyć dzieciom, że przejście powinno być umiarkowanie szybkie, a uczestnicy powinni iść „gęsiego” za ulami, nigdy przed wylotkami.
Należy zwrócić uwagę opiekunkom, by natychmiast zgłaszały wszelkie uwagi czy zdejmowały ewentualne pszczoły, które usiadły na małych uczestnikach warsztatów. Dzieciom należy przypomnieć, aby patrzyły na to, co piją i jedzą, jeśli poczęstunek bądź drugie śniadanie będzie uwzględnione w programie, a także na czym siadają.
Taka surowa profilaktyka powinna zapobiec ewentualnym, niepożądanym użądleniom. Każdy pszczelarz powinien oczywiście posiadać w zasięgu ręki wapno przeciwalergiczne, maści na użądlenia czy leki antyhistaminowe.
Praktyczne wskazówki
Jako doświadczony pszczelarz pragnę zwrócić uwagę, aby warsztaty pszczelarskie na pasieczysku nie odbywały się w okresie podkarmiania pszczół, kwitnięcia gryki czy kilka dni po miodobraniu. Uzasadniam to zwiększoną złośliwością pszczół, które logicznie mogą zaatakować bez większego powodu.
fot.© Marta Relich
I nie można zasłaniać się argumentami, że pszczoły cechują się łagodnością, to zgubne twierdzenie. Istotne znaczenie ma oczywiście pogoda, nie mogą panować wietrzne ani deszczowe warunki.
Dobrze będzie, jeśli każdy uczestnik pszczelich warsztatów będzie posiadał pisemną zgodę od rodziców na udział w takich zajęciach. Taka informacja pozwoli wyeliminować osoby skrajnie alergiczne i uczulone na jad owadów.
O czym pszczelarz powinien powiedzieć?
Jak wspomniałem na początku, część teoretyczna powinna być w formie otwartej dyskusji. Zacząłbym od pytania, kim jest i co robi pszczelarz. Następnie można przejść do pytania o bajki dla dzieci, w których występuje wątek pszczół. Lekcja nie może być nudna, zatem sugeruję by przedstawiać same najlepsze ciekawostki – przykładowo: ile pszczoły muszą odwiedzić kwiatów, by wyprodukować słoik miodu, ile kwiatów odwiedza robotnica w czasie jednego kursu, od ilu lat jest wytwarzany miód i ile gatunków miodu pozyskujemy w Polsce, ile owadów jest w ulu, ile żyje i jakie rozmiary ma królowa pszczela, ile znosi jajeczek rocznie, ile jest trutni w ulu.
fot.© Marta Relich
Chronologicznie, można zapytać małych pszczelarzy, jakie pszczółki mogą mieć zadania w ulu, należy wtedy sklasyfikować robotnice na pszczoły piastunki, karmicielki, strażniczki, … Proponuję wyjaśnić, w jakich okolicznościach pszczoły używają żądeł, a następnie przejść do tematu wosku pszczelego i jego zastosowania. Krótko można wspomnieć o innych produktach pszczelich.
Inne ciekawostki, które można zaprezentować to liczba gatunków pszczół na świecie, porozumiewanie się owadów w ulu (można zatańczyć), ilość wykonywanych ruchów skrzydeł w trakcie lotu czy fakt, że pszczoła mogłaby oblecieć Równik na łyżeczce miodu. Można zademonstrować jak pszczelarz karmi pszczoły, pokazać pusty ulik od środka czy zaprezentować sprzęt pasieczny. I to w zupełności wystarczy.
Prelegent może zadawać proste, bezpośrednie pytania zamknięte do dzieci, koniecznie trzeba być ucieszonym ze wszystkich odpowiedzi, warto pochwalać każdą wypowiedź, to wzbudzi zaufanie dzieci.
Co pszczelarz powinien wziąć ze sobą do przedszkola?
Pszczelarz decydując się na wizytę w przedszkolu, w przygotowanym pokazie powinien przedstawić, na czym polega jego praca przy pszczołach. Zdecydowanie pszczelarze nie mogą zapomnieć o podkurzaczu, którym dzieci uwielbiają się bawić, kapeluszach, aby mogły przymierzyć, uliku bądź oszklonej ramce pokazowej, by ukazać jak pszczoły pracują na plastrze.
Dobrze będzie, jeśli pszczelarz zabierze ze sobą królową w klateczce, ramki z woszczyną, węzę i świeczki. Oczywiście ważna będzie degustacja z miodem po zakończonej części teoretycznej i ulotki dla rodziców, promujące rolę i ochronę pszczół miodnych (z hasłami przeciwko chemizacji rolnictwa, propagowaniem siewu w okolicy roślin pyłko- i miododajnych dla owadów zapylających).
Jeżeli przedszkole dysponuje rzutnikiem, to można pokusić się o wyświetlenie krótkiego (do 5 minut) filmu o pszczołach. Warsztaty powinny zawierać w programie zajęcia artystyczne (ew. plastyczne). Można przygotować szablony komórki pszczelej z papieru do wycięcia i sklejenia w jeden duży plaster. Lepienie pszczółek z plasteliny czy konkurs rysunkowy (pszczół, uli, miodu) może na pewno ucieszyć dzieciaki! Absolutnie niezbędnym punktem programu powinien być wyrób prostych świeczek, poprzez zwijanie kolejnych, pociętych płyt węzy wokół utwierdzonego (namoczonego wcześniej w parafinie lub zanurzonego w wosku) knota.
Każde dziecko mogłoby zabrać świeczkę do domu.
Aby dzieci dobrze zapamiętały spotkanie z pszczelarzem, można na koniec warsztatów rozdać im wydrukowane kolorowanki o pszczelej tematyce, a starszym dzieciom krzyżówki, puzzle i wierszyki, których mogłyby się nauczyć.
fot.© Marta Relich
Całość mogłaby być ujęta w postaci przygotowanych kart pracy. Trzeba być podejściowym, nauka ale przede wszystkim zabawa! W miarę czasu można też pokusić się o wspólne gotowanie, np. słodkie wypieki z miodem. Być może zainspiruje kogoś pomysł zorganizowania prostego quizu, a nagrodami za prawidłowe odpowiedzi na pytania mogłyby być małe słoiczki z miodem i pieczątką pszczelarza, długopisy, notatniki z motywem pszczelarskim, nasiona wybranych kwiatów miododajnych czy choćby cukierki.
Ponieważ prowadzę takie zajęcia od roku, zasugeruję również pomysł przygotowania i wydrukowania specjalnych, niewielkich dyplomów za udział w pszczelich warsztatach. Tu inwencję twórczą pozostawiam czytelnikom. Dzieci będą wtedy oczarowane pszczelarskim światem. Im pszczelarz jest bardziej kreatywny w swoich działaniach tym większy osiągnie później sukces.
Nie może zabraknąć fotografa, który upamiętni to wydarzenie. Liczy się pierwsze wrażenie, zwłaszcza wśród rodziców małych pszczelarzy. Musimy zyskać poparcie i sympatię w społeczeństwie, jeśli chcemy minimalnie chronić i poprawić sytuację wszystkich owadów zapylających. Dzieci to wdzięczni słuchacze. Warto pomyśleć nad utworzeniem cyklu takich zajęć w przedszkolu.
Korzyści i zalety
Taka kampania przyzwyczai najmłodszych do pożytecznych owadów, jakimi są pszczoły i zawiąże się wśród nich sympatia do tych owadów. Niewykluczone też, że w późniejszym wieku wzrośnie zainteresowanie pszczelarstwem.
Ponadto, wysoce prawdopodobne jest, że rodzice przedszkolaków będą chcieli zaopatrywać się u pszczelarza prowadzącego w produkty pszczele. Warto przygotować ulotki ze swoją pieczątką. Dobrym rozwiązaniem będzie też opracowanie prostego plakatu informującego rodziców o planowanej prelekcji z pszczelarzem, zamieszczonego w gablotce.
Mam nadzieję, że mój artykuł zagrzał wszystkich Czytelników do działania. Jestem przekonany, że organizacja takich dwugodzinnych warsztatów nie okaże się żadnym problemem, a satysfakcja z dziesiątek uśmiechniętych, zadowolonych buzi będzie przeogromna.
Piotr Nowotnik
698-262-153
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.