Panhandle, Stany Zjednoczone
Pszczelarze w centralnym Panhandle w Stanach Zjednoczonych pracują nad usuwaniem skutków, jakie wywołał huragan Michael. Niszczycielski żywioł zburzył budynki i zniszczył środki do życia wielu ludzi, w tym ogromną liczbę uli.
W regionie mieszka około 500 pszczelarzy posiadających łącznie około 50 tysięcy rodzin pszczelich. Wielu pasieczników – zarówno hobbystów, jak i prowadzących działalność gospodarczą – w wyniku działań żywiołu nie mają możliwości dostać się na tereny pasieczysk.
Zniszczeniom uległa też większość drzew i innych roślin, w związku z tym ocalałe pszczoły dotyka problem braku pożywienia. Stowarzyszenie Pszczelarzy z Florydy, razem z innymi grupami pszczelarskimi, organizuje transport tankowców z syropem cukrowym, aby pomóc pszczelarzom nakarmić te owady, które przetrwały huragan.
Aby zebrać pieniądze, założono konto na portalu GoFundMe, gdzie ludzie dobrej woli wpłacają symboliczne kwoty. Brak jedzenia to poważny problem, ale nie jest to jedyne wyzwanie, przed którym stają pszczelarze w rejonie dotkniętym huraganem.
– Sytuacja może się rozwinąć w różnoraki sposób. Na przykład poszkodowane kolonie, są bardziej podatne na szkodniki. Spodziewamy się więc, że populacja małego żuczka ulowego wzrośnie w ciągu kilku następnych tygodni.
Pszczoły rabując miód z uli słabszych czy wymarłych, będą rozprzestrzeniać chorobotwórcze patogeny – mówił entomolog, profesor Jamie Ellis i dodał: – Ten obszar Florydy jest naprawdę wyjątkowy, ponieważ to główne miejsce produkcji patoki.
Jeden z najbardziej popularnych miodów w Stanach Zjednoczonych, Tupelo Honey, wytwarzany jest w okolicy, przez którą przeszedł huragan.
Pszczoły są również niezbędne do zapylania upraw na Florydzie i w pobliskich stanach. – Dlatego nie tylko produkcja miodu jest zagrożona, ale potencjalnie zapylenie niektórych bardzo ważnych roślin użytkowych.
Źródło: https://www.beeculture.com/catch-the-buzz-panhandle-beekeepers-assess-hurricane-damage-you-can-help/
Ansbach, Niemcy
Niemieckie miasto Ansbach zyskało nowych mieszkańców. Mowa o niemal 30 tysiącach pszczół, niedawno zamieszkałych na terenie pobliskiej bazy armii USA. Wszystko to dzięki inicjatywie miejscowego klubu pszczelarskiego, którego członkami są Niemcy oraz Amerykanie – weterani, pracownicy cywilni oraz członkowie rodzin żołnierzy. Trzy ule stanęły nad Soldier Lake, w pobliżu lotniska wojskowego.
– Jesteśmy grupą wolontariuszy, którzy opiekują się pszczołami – powiedział Daniel Woernlein, specjalista ds. Ochrony Środowiska. Inicjatywa ta powstała przede wszystkim ze względu na korzyści ekologiczne związane z obecnością pszczół miodnych w środowisku.
Aby pszczoły miały lepsze warunki do życia, wolontariusze obsadzili teren nowymi roślinami odpornymi na suszę. Dochód ze sprzedaży miodu pozwoli na dodatkowe projekty w pobliżu bazy, takie jak szkolne wycieczki terenowe. Pomysłodawcy liczą na to, że ule staną się lokalną atrakcją. Pasieka jest otwarta dla zwiedzających.
Źródło: https://www.stripes.com/news/us-army-brings-bees-to-base-in-germany-1.547452
Australia
Po niedawnym wybuchu skandalu dotyczącego zafałszowywania australijskiego miodu Manuka zostały przeprowadzone nowe, całkiem niezależne badania. Analizy wykonane przez Uniwersytet Macquarie we współpracy z Narodowym Instytutem Pomiarów ujawniły skalę problemu – prawie jedna na pięć australijskich próbek miodu okazała się zafałszowana za pomocą tańszych produktów cukrowych, takich jak syrop kukurydziany lub trzcina cukrowa.
Badaniu poddano 100 próbek miodu z Australii, a także z 18 innych krajów Afryki, Azji, Europy, Ameryki Północnej i Oceanii. Stwierdzono, że australijskie produkty miodowe są fałszowane najrzadziej (18%), podczas gdy podrabiane jest aż 28% europejskiego miodu i 52% azjatyckiego.
Miód to trzeci najczęściej podrabiany produkt spożywczy na świecie. Zazwyczaj do patoki fałszerze dodają syropu z trzciny cukrowej, cukru ryżowego i syropu kukurydzianego. Miód z takimi dodatkami może stanowić zagrożenie dla zdrowia, ponieważ często zawiera antybiotyki, toksyny, napromieniowane pyłki, a nawet alkaloidy, które przyczyniają się do uszkodzenia narządów organizmu.
– Wszystkie odkrycia wskazują na to samo: potrzebujemy lepszych regulacji, aby klienci mogli mieć zaufanie do sprzedawanego produktu – powiedział profesor Mark Taylor, lider zespołu przeprowadzającego badania.
Źródło: https://phys.org/news/2018-10-australian-honey-samples-adulterated.html