Pszczoły bezżądłe zapylaczami w szklarniach
Autor: Julio Pupim, Flickr
Wczoraj pisaliśmy o kropkach kwantowych, które pomogą wyśledzić drogę pyłku w środowisku. Okazuje się, że naukowcy stosują również inne metody, by analizować pracę pszczół. W australijskich szklarniach wykorzystuje się proszki fluorescencyjne, by badać skuteczność zapylenia kwiatów przez maleńkie pszczoły bezżądłe.
Na pszczołach bezżądłych coraz częściej prowadzone są badania, jako alternatywnych zapylaczach dla roślin szklarniowych. Na filmie widzimy uprawę bakłażana, ale w artykule naukowym opublikowanym w maju 2017 r. w Journal of Apiculture Reaserch, sprawdzano efektywność pszczoły Melipona quadrifasciata w brazylijskiej uprawie pomidorów szklarniowych.
Przeprowadzono analizy oceniające wydajność produkcji pomidorów w szklarniach bez zapylaczy, z omawianym gatunkiem pszczół i w otwartym polu. Owoce wyprodukowane w szklarniach, w których zapylenia dokonywały owady, były cięższe o 15% w porównaniu do upraw polowych i miały o 41,1% więcej nasion. Oczywiście dobrych wyników można się było spodziewać – plony zawsze są większe tam, gdzie pracę wykonały pszczoły.
Jednak badania nad możliwością wykorzystania rodzimych gatunków owadów zapylających są bardzo ważne, dając szansę dla lokalnego przemysłu (hodowla pszczół samotnic). Ponadto gatunki naturalnie występujące na danym terenie są lepiej dostosowane do warunków środowiska danego kraju, co ogranicza problemy z hodowlą a także z możliwością uwolnienia do środowiska gatunku inwazyjnego.
Na filmie nakręconym przez www.abc.net.au możemy zobaczyć jak pszczoły przeciskają się przez konstrukcję przy wlotku do ulika, pokrytą proszkiem fluorescencyjnym. Naukowiec informuje, że proszek jest wykorzystywany przez policję podczas badania miejsca zbrodni. Następnie dzięki światłu UV badający mogą sprawdzić, które kwiaty zostały odwiedzone przez zapylacze.