Polska nowym importerem rosyjskiego miodu
Zdjęcie: Freepik.
Według danych Federalnej Służby Celniczej w pierwszej połowie 2021 r. Rosja wysłała za granicę 1,5 tys. ton miodu – to 60% więcej niż w analogicznym okresie 2020 r. (938 ton). Polska jest nowym importerem ich patoki.
Wartość eksportu wyniosła 2,3 mln dolarów, czyli o 29% więcej niż w roku ubiegłym. Największymi nabywcami rosyjskiego miodu były takie kraje jak: Białoruś (470 tys. $), za nią Polska (330 tys. $), Chiny (273 tys. $), Kazachstan (245 tys. $) i Ukraina (158 tys. $). Poza tym, po raz pierwszy w historii, Rosja eksportowała miód do Wietnamu (za 105 tys. $).
W 2020 roku Rosja dostarczyła na zagraniczne rynki 2,3 tys. ton naturalnego miodu (+18% w porównaniu z rokiem 2019).
– W byłych republikach radzieckich od kilku lat obserwuje się masową śmierć pszczół, co uderza nie tylko w ilość produkowanego miodu, ale i jego jakość – zaznaczył kierownik Centrum Ekspertyz Branżowych, Andriej Dalnow. – Jednocześnie preferencje konsumentów wschodnioeuropejskich, które pokrywają się z wymogami Rosjan i łatwość transportu ze względu na mały dystans, czynią importowanie miodu Rosyjskiego bardzo korzystnym.
Wśród nowych importerów rosyjskiego miodu oprócz wspomnianego Wietnamu po raz pierwszy pojawiły się takie kraje jak: Polska, Niemcy, Serbia, Litwa, Gruzja, Maroko, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Armenia, Malta czy Południowa Korea.
Czytaj także: Arabia Saudyjska intensywnie rozwija pszczelarstwo
Analitycy zauważają, że za zwiększeniem dostaw miodu do nowych krajów, stoi spadek wartości rubla i trudności w zatrudnianiu pracowników sezonowych z powodu kwarantanny, co doprowadziło do zmniejszenia własnej produkcji miodu we wspomnianych państwach. Dodatkowo w krajach Unii Europejskiej, czynnikami zwiększającymi poziom eksportu stały się zwiększenie spożywania miodu zamiast cukru i pozytywna moda na zdrowe odżywianie.
– Te czynniki zostały wzmocnione przez postrzeganie miodu jako naturalnego środka leczniczego – dodaje Dalnow. – Szczególnie perspektywiczne postrzega się wejście na rynek niemiecki. Niemcy to jeden z najważniejszych europejskich importerów miodu.
Dyrektor Federalnego Naukowego Centrum Pszczelarstwa, Anna Brandorf, zauważa, że z punktu widzenia rozwoju pszczelarstwa, wzrost eksportu średnio o 3000 ton rocznie (o 2–3% od ogólnej produkcji miodu w Rosji) jest pozytywnym czynnikiem, który będzie stymulował rozwój pszczelarstwa.
Czytaj także: Tureckei pszczelarstwo
Co interesujące, Rosjanie mają problemy ze sprzedażą miodu na rynku wewnętrznym.
– Zmniejszenie ilości spożywania miodu w ciągu ostatnich lat wynika z pojawienia się dużego asortymentu różnorakich słodyczy. Obecnie kupuje się miód głównie jako lekarstwo, a nie produkt do regularnego spożycia – opowiada Brandorf. – Widzimy nawet, że spożycie miodu znacznie wzrasta w sezonie grypowym, a kiedy okres ten mija, znowu następuje spadek. Mimo to niewielka grupa konsumentów, spożywa miód na okrągło.
Specjalistka nie przewiduje wzrostu cen na miód, gdyż nie należy on do grupy produktów pierwszej potrzeby.
Dyrektor Centrum Pszczelarstwa prognozuje całkowitą produkcję miodu w 2021 r. na poziomie średnim. Chociaż, dla przykładu, w Kraju Krasnodarskim, produkcja miodu będzie plasowała się znacznie poniżej średniej – głównie z powodu późnej wiosny.
– W czasie kwitnięcia robinii akacjowej pszczoły nie latały przez długotrwałe deszcze i w ogóle nie zebrały miodu. W dodatku w tym regionie wymiera kasztanowiec, będący głównym źródłem nektaru dla pszczół. Pasieki, znajdujące się w gajach kasztana, w ogóle nie przyniosły miodu w tym roku.
W centralnych regionach Rosji zbiór miodu przewiduje się na średnim poziomie.
Źródło: apiworld.ru