Niemcy chcą zmian w rolnictwie, by chronić owady
Zdjecie: Freepik.
Po trwających rok bataliach, Stowarzyszenia Rolnictwa i Środowiska przedstawiły wspólny raport podsumowujący dotychczasowe działania rządu dotyczące rozwoju rolnictwa, a także obszary, które mogłyby ulec poprawie. Zawarto w nim zdanie, że ustępujący rząd nie osiągnął swoich celów w zakresie ochrony owadów.
W raporcie zawarto apel do polityków i społeczeństwa. Po raz pierwszy wiodące stowarzyszenia zajmujące się rolnictwem, gospodarką, ochroną konsumentów, środowiskiem i zwierzętami oraz nauką ustaliły wspólną wizję przyszłości. Uznają potrzebę zrównoważonej transformacji rolnictwa, a nawet określają ogromne koszty środowiskowe, które corocznie ponoszą Niemcy – wynoszą one 90 miliardów euro z powodu zanieczyszczenia powietrza i wód gruntowych oraz utraty różnorodności biologicznej.
W wielu ważnych dziedzinach, na przykład dobrostanu zwierząt gospodarskich, ochrony klimatu czy GMO, komisja potrafiła ustanowić wspólne działania. Jednak pominięto ważny aspekt układanki, która pozwoli na zrównoważony rozwój ekosystemów: owady zapylające.
Raport zawiera wiele informacji na temat dobrostanu świń, bydła i kurcząt, ale nic na temat dobrostanu pszczół miodnych i dziko żyjących. W 187-stronicowym raporcie na próżno szukać wyjaśnień na temat odpowiedzialności rolnictwa za wymieranie owadów czy konkretnych rozwiązań dla lepszej ochrony pszczół w terenie, chociaż pszczelarstwo jest ważną, integralną częścią gospodarki rolnej. Tymczasem związki pszczelarskie już wcześniej bezskutecznie przypominały, że żaden z nich nie został powołany do komisji.
Czytaj także: Wezwano do lepszej ochrony pszczół w Austrii
Informacje zawarte w raporcie na temat pestycydów również pozostają niejasne. Rekomenduje się ograniczenie zanieczyszczenia środowiska syntetycznymi pestycydami i nawozami oraz dążenie do zastąpienia tych substancji bardziej bezpiecznymi. Komisja nie formułuje jednak konkretnych wniosków (i celów) dotyczących tego, jak i do kiedy należy ograniczyć stosowanie chemikaliów na polach. Wskazano także na dalsze rozwijanie procedur atestacyjnych dla środków ochrony roślin, ale nie zagłębiono się w poważne mankamenty obecnych badań i wynikające z nich zagrożenia dla pszczół i środowiska. Komisja nie nalega na bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące pestycydów (które byłyby ukierunkowane na ochronę owadów), lecz stawia przede wszystkim na innowacje technologiczne, takie jak bardziej precyzyjna technologia opryskiwania i digitalizacja.
Komisja została powołana przez kanclerz Angelę Merkel dopiero latem 2020 roku. Ta późna decyzja nie miała wpływu na politykę obecnego rządu. Ustalenia w najlepszym przypadku mogą służyć jako wytyczne dla rządu, który zostanie wybrany jesienią. „Program działań na rzecz ochrony owadów", został odłożony i zapomniany. Pierwotnie planowany, ogólnokrajowy wiążący zakaz stosowania pestycydów na obszarach chronionych, został ograniczony do glifosatu i kilku „środków owadobójczych niszczących bioróżnorodność”. Glifosat ma zniknąć z niemieckiego rynku rolnego do 2024 r.
Źródło: bienen-nachrichten.de