Pszczoły jak konie trojańskie
Zdjęcie: Nathan Beach, Tori Beach, Uniwersytet Illinois Urbana-Champaign
Utrzymanie dystansu społecznego przychodzi pszczołom dość łatwo. Wiemy przecież, że by ustrzec rodzinę przed rozprzestrzenianiem się pewnych chorób i pasożytów, porażone nimi zbieraczki mogą opuszczać ul (więcej w książce „365 faktów o pszczołach”). Jednak pszczoły potrafią również izolować chore osobniki… w ulu.
Jeśli w rodzinie pojawił się wirus izraelskiego paraliżu pszczół (IAPV), pszczoły unikają dotykania i trofalaksji z osobnikami porażonymi chorobą. Jednocześnie wirus powoduje, że zbieraczki są chętniej wpuszczane do innych gniazd. Te fakty doprowadziły naukowców do przekonania, że wirus modyfikuje w jakiś sposób ciała zbieraczek, by były wpuszczane do innych rodzin i mogły infekować ich członków. To kolejne badania wskazujące, że duże zagęszczenie gniazd pszczół miodnych w jednym miejscu powoduje szybsze rozprzestrzenianie się chorób.
Rodziny pszczół miodnych są bardziej narażone na choroby niż owady żyjące samotnie. Przebywają w ścisku i nieustannie się dotykają. W dodatku, w porównaniu do innych gatunków owadów, system immunologiczny pszczoły miodnej jest słaby. Raczej wykazują instynkt higieniczny, usuwając porażone larwy lub czyszcząc się wzajemnie.
By zbadać, jak zachowują się pszczoły porażone wirusem, Adam Dolezal, fizjolog owadów z Uniwersytetu Illinois w Urbanie i Champaign (UIUC) zajmujący się IAPV i informatyk Tim Gernat opracowali zautomatyzowany system do obserwacji zachowania pszczół. Przylepili znaczniki do tułowi 900 zbieraczek z trzech rodzin pszczelich i śledzili je za pomocą kamer, które co sekundę robiły zdjęcie. W taki sposób naukowcy śledzili pszczoły.
Czytaj także: Jak pszczoły rozpoznają zwłoki
Naukowcy „nauczyli” komputer, by rozpoznawał trofalaksję, podczas której dochodzi do wymiany pokarmu między owadami.
By sprawdzić, jak owady będą reagować na osobniki zarażone wirusem, Dolezal umieścił w każdej z trzech badanych rodzin od 90 do 150 zbieraczek z tym patogenem. Po 5 dniach obserwacji zespół naukowców doszedł do wniosku, że zdrowe pszczoły unikały kontaktu z zarażonymi. Trofolaksja z porażonymi osobnikami była mniejsza o połowę i nie wynikało to z mniejszej mobilności robotnic – chore wręcz desperacko starały się znaleźć partnerkę do wymiany płynów.
Co ciekawe, strażniczki normalnie wpuszczają do rodziny ok. 15% obcych, zdrowych zbieraczek (chociaż te dane zależą od źródła naukowego, na które się powołujemy). Natomiast w przypadku chorych pszczół, aż 30% było wpuszczanych do innego gniazda. Najprawdopodobniej jest to związane ze zmianą kompozycji węglowodorów kutikularnych pokrywających ciało pszczoły.
Czytaj także: Jak pszczoły rozpoznają zwłoki
Strażniczki wyczuwają ten zapach za pomocą czułek. W tłuszczach pokrywających ciało pszczoły utrwalają się zapachy charakterystyczne dla jej rodziny. Naukowcy przeanalizowali węglowodory kutikularne zbieraczek chorych i zdrowych i odkryli, że porażone patogenem mają na ciele mniej oktakosanu, substancji związanej z akceptacją przez inne pszczoły.
Źródło: Magazyn "Science"
Czytaj także: Wirus zdeformowanych skrzydeł - jak manipuluje pszczołami?