Turcja rośnie w siłę
Zdjęcie: Freepik
Porządne i realne wsparcie od rządu (nie tylko finansowe), dobre warunki przyrodnicze i położenie geograficzne sprawiają, że produkcja miodu w Turcji wznosi się niczym balony nad Kapadocją.
Według danych Instytutu Statystycznego Turcji (TURKSTAT) w 2014 roku w tamtejszych pasiekach pozyskano po raz pierwszy 100 tys. ton miodu. Ten trend się utrzymał i właśnie tyle wynosiła średnia roczna produkcja między 2014 i 2019. Według prognoz ekspertów do 2029 roku Turcja może zwiększyć produkcję do 130–147,5 tys. ton miodu rocznie. Sprzyjają temu warunki naturalne i wsparcie od państwa. Między innymi do 2023 roku planowane jest ustanowienie do 720 „miodowych lasów” – chronionych terytoriów, na których specjalnie dla wsparcia pszczelarstwa sadzone są drzewa i krzewy miododajne oraz inne rośliny. Głównymi rejonami pszczelarstwa Turcji pozostają prowincje Ordu, Muğla, Kars i Artwen.
Czytaj także: Jak w Oszu rozwijają pszczelarstwo
Równolegle z podwyższeniem produkcji miodu Turcja zwiększa też jego eksport. W 2021 roku do 55 krajów świata eksportowano 10 tys. ton miodu o wartości 31,1 mln. dolarów. Kraj zajął 22. miejsce pod względem wartości eksportowanego miodu i 19. pod względem tonażu wysyłanej za granicę patoki.
Według prognoz w 2022 roku eksport tureckiego miodu prawdopodobnie zwiększył się dwukrotnie. W pierwszych 6 miesiącach tego roku eksportowano 8,9 tys. ton miodu o wartości 23,8 mln dolarów, co przewyższa dane z analogicznego okresu 2021 o 75% i 134%. Miód był eksportowany do 46 krajów, głównie do USA (33%), Niemiec (15%) i Hiszpanii (14%).
Przeprowadzenie w Stambule dwóch Kongresów Apimondii (w 2017 i w 2022 roku) również sprzyjało zwiększeniu autorytetu Turcji na światowym rynku pszczelarskim.