Robiąc niewiele, można robić wiele!
Zdjęcie: Freepik.
Tytuł tego artykułu, na pierwszy rzut oka bezsensowny, wcale taki nie jest, gdy zapoznamy się z wynikami analiz naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego. Okazuje się bowiem, że małe ogrody miododajne mogą naprawdę solidnie wspierać zapylacze.
Wiele małych ogrodów miejskich dostarcza owadom nektaru i pyłku przez cały rok. Są tak ważne dla zachowania bioróżnorodności, jak duże ogrody. Wyniki badań nad tym zagadnieniem zostały opublikowane w „Journal Of Applied Ecology”.
Poprzednie badania wykazały, że ogrody i ogródki działkowe są bardzo ważnymi źródłami nektaru i pyłku dla owadów. W mieście 85% nektaru jest produkowane w ogrodach. Naukowcy z Uniwersytetu Bristolskiego mierzyli nektarodajność 59 ogrodów w okresie od marca do października, by dowiedzieć się, jak dużo pokarmu dla zapylaczy produkują i kiedy dostarczają go najwięcej.
W sumie oznaczono w tych niemalże 60 ogrodach aż 636 taksonów roślin! Większość z nich nie była rodzima dla Wysp. Okazało się, że roślinami ogrodowymi, które produkują najwięcej nektaru, są krzewy. Trudno się dziwić, jeżeli weźmiemy pod uwagę, ile kwiatów produkuje jeden krzew przy ilości miejsca, które zajmuje. Dlatego świetnie nadają się one do obsadzania mniejszej przestrzeni.
Czytaj także: Now Mow May czyli angielskie Nie ścinaj nam głów
– Najwięcej nektaru produkują krzewy rosnące często w rogu lub nawet przy granicy wokół ogrodu – mówił dla The Guardian Nicholas Tew, doktorant Uniwersytetu Bristolskiego. – Z tego powodu mamy bardzo bogate w kwiaty małe ogrody i duże ogrody o małej liczbie kwiatów.
Poza tym różnorodność gatunków roślin w poszczególnych ogrodach sprawia, że zapylacze mają dostęp do całorocznej stołówki, gdzie dostępność pożywienia jest równomierna przez cały sezon.
– Różnorodność gatunkowa roślin w miastach jest bardzo wysoka. Znacznie wyższa niż w większości naturalnych siedlisk! – twierdzi Tew. – Właściwie się nie zdarza, by dwa ogrody miały dokładnie taki sam „zestaw gatunkowy”, więc wspólnie stanowią o wiele bardziej bogatą stołówkę nektarową, niż miałyby indywidualnie.
Dlatego stwierdzenie z tytułu artykułu jest prawdziwe – można robić wiele, robiąc niewiele! W końcu mając nawet mały ogród, ale obsadzony roślinami miododajnymi, znacząco przyczyniamy się do ochrony owadów zapylających.
Źródło:
- The Guardian
- Tew, N. E., Baldock, K. C. R., Vaughan, I. P., Bird, S., & Memmott, J.(2022). Turnover in floral composition explains species diversity and temporal stability in the nectar supply of urban residential gardens. Journal of Applied Ecology,