Varroa destructor wibruje!
Źródło: Flickr. Autor: Gilles San Marin.
Odkryto, że Varroa destructor generuje ultrakrótkie wibracje. Naukowcy zastanawiają się po co.
Badania przeprowadzono w Uniwersytecie Nottingham Trent za pomocą ultraczułego akcelerometru (1000 mV/g), co pozwoliło na rejestrację wibracji nawet pojedynczego pasożyta. Zarejestrowano, że V. destructor wykonują kilka krótkich „wstrząsów” czy uderzeń ciałem. Przekazanie wibracji trwa zaledwie od 50 do 90 mikrosekund.
Nie do końca wiadomo dokładnie w jakimi celu pasożyty wytwarzają mikrodrgania. Możliwe, że sondują otoczenie – każdy materiał, ze względu na swoją budowę i właściwości, drży w trochę inny sposób. Dodatkowo duże obiekty zakłócają wibrację i fale od nich odbite mogą informować roztocz o położeniu nowego obiektu. W taki sposób pożywienia szukają niektóre ptaki grzebiące – dziób odbiera zakłócenie wibracji wody między ziarenkami piasku lub po prostu cząsteczek ziemi. Dlatego możliwe, że wibracje pomagają V. destructor wrócić na żywiciela, jeśli pasożyt z jakiegoś powodu odpadł od ciała pszczoły.
Czytaj także: Pszczoły z dystansem
Orientacja w przestrzeni za pomocą generowania wibracji nie jest niczym niezwykłym w świecie przyrody. Dobrze wiemy, dzięki czemu nietoperz orientuje się w ciemności, a na przykład delfiny wysyłają sygnały wibracyjne, powodując drżenie pęcherza pławnego ryb, zdradzając lokalizację ofiary. Jednak dopiero badania naukowców z Uniwersytetu Nottingham Trent wykazały, że roztocze nie tylko rejestrują drżenia, ale same mogą je też generować, chociaż jeszcze nie do końca jest jasne, po co.
Źródło:
Oryginalna praca: schweizerbart.de
Opracowanie pracy: ntu.ac.uk