Kwietna łąka w King’s College
Zdjęcie: Gabriela Montejo-Kovacevich
W 2019 r. na terenie słynnego King’s College w Cambridge równo przystrzyżony trawnik zastąpiła kwietna łąka. Jakie są jej konsekwencje? I czemu łąkę kosi się z wykorzystaniem koni?
Na zdjęciu, wykonanym przez Gabriela Montejo-Kovacevicha, widać dwa konie rasy Shire – Cosmo i Bryn. Zwierzęta podczas pracy nie niszczą roślin i nie ugniatają tak mocno gleby jak maszyny (w zbyt mocno ubitej glebie korzenie nie przerastają dobrze). Poza tym wykorzystanie koni pociągowych pasuje do charakteru miejsca.
Zaledwie rok po założeniu łąki zidentyfikowano na niej 13 gatunków zapylaczy – pszczoły, trzmiele i trzmielce. Naukowców szczególnie ucieszyła obecność Lasioglossum smeathmanellum – pszczoły potowej, której liczebność w Wielkiej Brytanii spada. Utworzenie łąki sprawiło, że w jej okolicy pojawiły się większe zwierzęta, takie jak nietoperze. Na łące przeprowadzono badania i ustalono, że odbija ona o 25% mniej ciepła niż trawnik, co zmniejsza problem wysp cieplnych.
Czytaj także: O historii trawnika
Łąka kwietna jest wzorowana na naturalnych łąkach Anglii Wschodniej. Zastąpiła typowy brytyjski trawnik, utrzymywany w tamtym miejscu od 1772 r. Nie wydaje się jednak, żeby naczelny ogrodnik z King’s College miał coś przeciwko:
– Taka łąka to samopodtrzymujący się ekosystem. Nie wymaga spryskiwania, można ją kosić raz w roku. A po skoszeniu możemy dać rośliny wszystkim, którzy chcieliby założyć własne kwietne łąki.