Karmienie pszczół mięsem drobiowym przez wieki
Zdjęcie: freepik.
Taki tytuł ma praca naukowa napisana przez Giorgiosa Mavrofridisa, opublikowana w 2020 r. w czasopiśmie „Bee World”. Temat jest nietypowy, ale dla poszerzenia wiedzy o historii pszczelarstwa warto się z nim zapoznać.
Podkarmianie pszczół owocami i syropami było stosowane już w starożytności. Pseudo-Arystoteles wspominał, że pszczoły były karmione figami i „słodkim jedzeniem”. Warron opisywał pokarmy stworzone z dojrzałych figi gotowanych w wodzie posłodzonej miodem lub ze zmiażdżonych rodzynek i suszonych fig gotowanych w winie. Takich przykładów było więcej i szczególnie interesujące jest to, że do niedawna na niektórych greckich wyspach wciąż stosowano te praktyki.
Jednak autorzy starożytni nie tylko wspominali o słodkich pokarmach, lecz również, co zaskakujące, o mięsie ptaków. Kolumella zapisał, że „niektórzy ludzie zabijają ptaki i po wyjęciu z nich wnętrzności wkładają je do uli, dzięki czemu w zimie zapewniają one łagodne ciepło dla pszczół, które tkwi między ich piórami, ponadto, jeśli zapas jedzenia pszczół został wyczerpany, te pożywiają się ptasim mięsem, jeśli są głodne i nie zostawiają nic więcej ponad kości. Ale jeśli zapasy w plastrach pszczelich zaspokajają ich potrzeby, ptak pozostaje nietknięty, a jego odór pszczołom nie przeszkadza, chociaż znane są przecież ze swej czystości”. Ta informacja jest zdumiewająca, zważywszy na to, że pszczoły miodne nie konsumują mięsa.
Sam Kolumella nie cenił tych praktyk i polecał karmienie pszczół słodkimi pokarmami. Jest całkiem prawdopodobne, że osobiście widział wkładanie mięsa w pszczele gniazda, bo autor ten zwykle podawał źródła informacji, a nie wysysał ich z palca.
Pliniusz Starszy, który żył w tym samym czasie co Kolumella, również twierdził, że mięso kurczaka było używane do karmiania pszczół. Był bardziej precyzyjny i podał, że w gniazda wkładano ścierwo surowe. Możliwe jednak, że powtarzał informacje pozyskane od kogoś innego (podejrzewa się Kolumellę) i nie widział tej praktyki na własne oczy.
Kolejnym doniesieniem o dokarmianiu pszczół mięsem pochodzą z szesnastowiecznych Chin. Tam surowiznę podawano pszczołom wschodnim, Apis cerana. Według Song Xu (1504), z Huating położonego niedaleko współczesnego Szanghaju, w instrukcji rolniczej stworzonej w połowie dynastii Ming jest napisane: „Jeśli zobaczysz, że w gnieździe nie ma dostatecznej ilości miodu, by pszczoły przetrwały do wiosny, zbierz kwiaty i zabij kurczaka, oskub go i usuń wnętrzności, i powieś obie rzeczy w ulu, by nakarmić pszczoły”.
Czytaj także: O miodzie pszczół bezżądłowych
Taką samą poradę opublikował Gui E kilka dekad później, w 1531 r. w książce Jingshi minishi (Zapis rządów i spraw obywatelskich), którą napisał, gdy był sędzią pokoju w Wukang. David Pattison, badający prace tych dwóch autorów chińskich, starał się znaleźć wytłumaczenie, dlaczego kurczaki były wkładane do pszczelich gniazd. Stwierdził, że praktyka ta mogła tkwić w przekonaniu współczesnych Chińczyków, że kurczaki są dobre dla ludzkiego zdrowia, co przełożono na przekonanie, że będą również dobre dla pszczół (przynajmniej w niektórych wschodnich regionach).
Czy takie praktyki przetrwały do XX w.? Prawdopodobnie tak. Niemal 500 lat po publikacji Gui E, Ioannis Anagnostopoulos, badający pszczelarstwo tradycyjne regionu Florina na północy Grecji, zanotował, że pszczelarze podają pszczołom kurczaka. W tym przypadku pod koniec zimy i podczas pierwszych wiosennych opadów tył ula był otwierany, a gniazdo czyszczono z brudu i zapleśniałych plastrów. Ul był horyzontalny, stożkowaty, stworzony z wikliny i błota, więc po otworzeniu podstawy stożka było dostatecznie dużo miejsca, by wstawić tam upieczonego kurczaka wysmarowanego miodem, jak również chleb, bez skórki, wymieszany z patoką. Praca Anagnostopoulosa na ten temat została opublikowana w 2000 roku. Wioska, w której stosowano te praktyki pszczelarskie to Mesokampos. Ludność pochodziła z regionów tureckich i nietypowe, poziome ule w kształcie stożka, nie są znane pszczelarzom z innych rejonów Grecji, za to można było je spotkać powszechnie na tureckiej Wyżynie Anatolijskiej.
Czytaj także: Cienie produkcji migdałów
W 1996 roku, podczas kongresu w Nikiti, Anagnostopoulos zaprezentował wyniki badań terenowych o tradycyjnym pszczelarstwie regionu Florina. Ewa Crane, historyczka pszczelarstwa, również brała udział w wydarzeniu. Poinformowała badacza, że profesor Abdel Latif z Uniwersytetu Aleksandryjskiego w Egipcie relacjonował swego czasu o podobnych praktykach w Iraku. Anagnostopoulos zawarł informację o doniesieniu historyczki we wspomnianej pracy z 2000 r., jednak poza tą publikacją nie znaleziono potwierdzenia tej rewelacji – możliwe, że badaczka po prostu nie spisała tej wiedzy.
Anagnostopoulos twierdzi, że podawanie pszczołom kurzego mięsa przez greckich pszczelarzy tureckiego pochodzenia wyrażało wdzięczność i szacunek. Ponieważ pszczelarz odbiera owadom miód, te powinny dostawać coś w zamian, a ponieważ drób jest bardzo cenny dla społeczności wiejskiej, dawano go pszczołom w prezencie.
Jak widać, podawanie ptasiego mięsa pszczołom przetrwało do naszych czasów, a poza tym wykształciło się niezależnie w kilku kulturach. Jednocześnie autor pracy przeglądowej podkreśla, że nie jest to coś, z czym należy eksperymentować i pszczelarze nie powinni wsadzać mięsa w pszczele ule ze względów higienicznych i logicznych – pszczoły bowiem nie jedzą pokarmów zwierzęcych.
Źródło: Mavrofridis, G. (2021). Feeding Bees (Apis mellifera and Apis cerana) with Poultry Meat through the Ages. Bee World, 98(2), 68–70.