Greccy pszczelarze żądają zwiększenia wsparcia od państwa
Zdjęcie: Aa.com.pl
Dwudziestego lutego w centrum Aten odbyła się demonstracja pszczelarzy, żądających od rządu podjęcia działań wspierających pszczelarstwo, które znalazło się w szczególnej sytuacji. W demonstracji wzięło udział około 1000 pszczelarzy z różnych rejonów Grecji.
W ostatnich 2 latach na Grecję spadło wiele klęsk żywiołowych, w wyniku których skurczyła się baza pokarmowa, a także zginęły dziesiątki tysięcy rodzin pszczelich, co pociągnęło za sobą spadek produkcji miodu. O ile pszczelarstwo w Hiszpanii, Portugalii i innych krajach Europy w 2023 roku ucierpiało głównie od suszy, ekstremalnych upałów i pożarów, to pszczelarstwo Grecji również od ulew i powodzi. Ostateczne straty rodzin pszczelich w 2023 roku jeszcze nie zostały podsumowane, ale według danych przedstawicieli sektora pszczelarskiego, są one znaczne. Media donoszą, że w samym regionie Ewros zginęło 6,5 tys. rodzin pszczelich, a w Larisie – 17,7 tys. rodzin.
Demonstranci wskazywali na drastyczny wzrost kosztów produkcji miodu i zwiększone trudności w jego sprzedaży z powodu obecności na rynku fałszowanej patoki, a także importu patoki obcego pochodzenia oznaczonej jako „grecka”.
Do spisu żądań przedstawionych przez pszczelarzy Ministerstwu Rolnictwa i Ministerstwu Transportu weszły: zwolnienie z podatków paliwowych, subsydiowanie zapylania, reforma organizacji rolniczego ubezpieczenia ELGA, złagodzenie zasad rozmieszczania pasiek w lasach, zniesienie wprowadzonego w 2023 roku zakazu odymiania w pasiekach leśnych, obostrzenie kontroli importu i znakowania miodu oraz zezwolenie na przejazd ciężarówek z pszczołami po poboczach dróg.
Protesty jeszcze nie przyniosły zmian.