Angażujący pomysł na edukowanie ludzi o roślinach i pszczołach
Zdjęcie: fnp.de
Na interesujący pomysł na to, jak zwiększać świadomość ludzi o związku zapylaczy i roślin, wpadł pewien niemiecki ogrodnik.
W 2019 roku niemiecki ogrodnik i przedsiębiorca, Sebastian Everding, zachwycił się pomysłem komika, Oliviera Tissota, który wykorzystał starą maszynę z gumami do żucia jako „automatyczną maszynę z żartami”. W plastikowych opakowaniach w kształcie jajka umieścił klasyczne żarty niemieckie, które można było wylosować za jedyne 20 eurocentów. Olivierowi spodobał się ten pomysł. Kupił jedną z maszyn i postawił przed domem w Dortmund. Co prawda lubił słyszeć wybuchy śmiechu przechodniów, którzy losowali żarty, ale pomyślał, że może zrobić coś bardziej znaczącego. Ponieważ jest ogrodnikiem, na myśl przyszły mu owady zapylające, ich wielka waga dla środowiska i to, że zmagają się z coraz większą liczbą problemów.
Dlatego Everding zakupił stare maszyny z gumami do żucia, ale w plastikowych kulach zamiast żartów umieścił nasiona roślin miododajnych. Trzeba przyznać, że mężczyzna miał rozmach i od razu stworzył 160 takich maszynek i rozlokował je w różnych miejscach w Niemczech, Austrii i Belgii.
– Oczywiście takie maszynki z nasionami nie rozwiążą problemu pszczół – powiedział Everding. – Ale mamy nadzieję, że projekt wpłynie na świadomość ludzi.
Czytaj także: Pyłek wspiera odporność pszczół na pestycydy
Ogrodnik współpracuje z Bienenretter Manufaktur, która promuje zrównoważone pszczelarstwo i inne, przyjazne dla środowiska inicjatywy, a także z FINE Frankfurckim Instytutem Zrównoważonego Rozwoju, który tworzy stanowiska edukacyjne umieszczane obok „maszynek z nasionami”.
Pomysł wydaje się bardzo fajny, jednak w naszej redakcji zastanawiamy się, czy nie jest to produkowanie dodatkowych, plastikowych śmieci. A Wy co sądzicie?
Zdjęcie: bildung-und-kultur-im-hof.de
Źródło: Beeculture.com