Airbnb dla dzikich pszczół
Zdjęcie: konges-magazine.eu
Chociaż w zakładanie hoteli dla pszczół staje się coraz bardziej popularne i powoli przestaje zadziwiać, to fiński projekt wyróżnił się… nazwą i wielkością. Firma Caruna zaangażowała uczniów, by wybudowali aż setkę domków dla zapylaczy, a miejsce ich ulokowania nazwali Air Bee and Bee, nawiązując do znanego portalu Airbnb, za pośrednictwem którego można wynajmować mieszkania.
Inicjatorem akcji była firma Caruna, największy producent energii elektrycznej w Finlandii. Pracownicy zauważyli, że pod liniami elektrycznymi znajduje się dużo nieużytków, które można zagospodarować. Dlatego przeprowadzono szeroko zakrojoną akcję, w której nie tylko edukowano dzieci o znaczeniu owadów zapylających, lecz także siano rośliny miododajne i pozwolono uczniom stworzyć własne domki. A powstało ich aż sto! Ta liczba jest rekordowa i obecnie to w Finlandii znajduje się największe „osiedle” dzikich zapylaczy.
– Chcieliśmy zrobić coś dla natury, a jednocześnie sprawić radość dzieciom pobliskiej szkoły. Najpierw zasadziliśmy kwiaty na placu budowy. Potem kupiliśmy odpowiednie materiały budowlane dla lokalnych szkół, by dzieciaki mogły nauczyć się, jak ważne jest życie pszczół – mówiła dyrektor marketingu firmy Caruna, Katriina Kalvainen.
Czytaj także: Nowa pasieka edukacyjna w zachodnipomoroskim
Nazwa obiektu też jest zmyślna. Airbnb to aplikacja, dzięki której można wynajmować mieszkania i pokoje. Obecna nazwa to skrót od AirBed&Breakfast, czyli tłumacząc bardzo luźno i pamiętając o genezie firmy „materac dmuchany ze śniadaniem”. Airbnb wymawia się „erbienbi”. Tak samo wypowiada się nazwę wymyśloną przez finów, czyli Air Bee and Bee, jednak znaczy ona (znowu tłumacząc swobodnie nazwę i dowolnie traktując słowo „air”) „powietrzna pszczoła i pszczoła”.
Źródło: konges-magazine.eu