Rozkład. Czyli o tym, jak zanieczyszczenia powietrza wpływają na znajdowanie pokarmu przez pszczoły
Zdjęcie: Poglądowa fotografia, na której widać zarówno dziennego zawisaka jak i dzienne kwiaty. Źródło: Freepik
Moja praca inżynierska dotycząca pszczół miała tytuł „Wpływ pyłów przemysłowych na odnajdowanie zapachu przez pszczoły”. By dobrze poznać temat, musiałam dowiedzieć się, jak według nauki pszczoły postrzegają świat – również za pomocą węchu. Już wtedy (czyli ponad dekadę temu) było wiadomo, że gazy przemysłowe wpływają na zapachy kwiatów unoszące się w powietrzu. Natomiast nowe badania, opublikowane ostatnio na łamach „Science”, dostarczają kolejnych, ciekawych danych.
Zmysł węchu jest ekstremalnie ważny dla pszczół i są one bardzo czułe na zapachy. Dość powiedzieć, że w ciemnym gnieździe to właśnie woń matki, sióstr i czerwiu mówi im o potrzebach rodziny. Dlatego wylatując po pokarm szukają również informacji zapachowej. Tymczasem gazy przemysłowe, takie jak tlenki azotu (NO3) czy ozon (O3), rozkładają substancje lotne produkowane przez kwiaty, co może utrudniać, a nawet uniemożliwiać, odnajdowanie roślin przez zbieraczki. I już owe stare wyniki badań same w sobie są niepokojące, jednak nowsze poruszają temat roślin i zwierząt, które szukają pokarmu nocą. A przecież po zachodzie słońca owady muszą zdać się na inne zmysły, głównie węch, by znaleźć pokarm.
Czytaj także: Zbadają wpływ zanieczyszczeń powietrza na pszczoły
Oczywiście nie twierdzę, że owady nocne są ślepe – tak jak pisałam TUTAJ, wiemy, że białe kwiaty, tworzące dobry kontrast z tłem i lepiej widoczne w nocy niż kolorowe, przeznaczone są raczej dla ciem. Natomiast trzeba przyznać, że to właśnie zapach jest dla tych gatunków kluczowym drogowskazem.
Tym razem naukowcy sprawdzili odszukiwanie wiesiołka bladego (Oenothera pallida) przez motyle nocne z rodziny zawisaków w warunkach podwyższonego stężenia wymienionych wcześniej gazów przemysłowych. Wspomniany wiesiołek ma białe kwiaty i wydziela silny zapach, wabiący ćmy. Okazało się (bez zaskoczenia zresztą), że owe utleniające gazy degradują monoterpeny produkowane przez kwiaty tego gatunku rośliny. Spadek odwiedzin wiesiołków przez zawisaki wyniósł nawet 70%. To z kolei negatywnie wpływa na zawiązywanie nasion przez rośliny. Czyżby wiesiołki wkrótce miały zacząć się poddawać tak jak francuskie fiołki, o których pisałam TUTAJ?
Jednak czy sztuczne warunki laboratoryjne i terenowe mają odzwierciedlenie w rzeczywistości? Okazuje się, że tak. Naukowcy wykazali, dzięki modelowaniu, że w wielu miejscach zurbanizowanych poziomy zanieczyszczenia wymienionymi gazami osiągają dostateczny poziom, by rozkładać substancje zapachowe kwiatów. To kolejny sygnał, by lepiej dbać o powietrze, którym oddychamy i w którym są wonne ścieżki, prowadzące owady do pokarmu.
Źródło: J. K. Chan et al. 2024. Olfaction in the Anthropocene: NO3 negatively affects floral scent and nocturnal pollination. Science nr 383, 607–611.