Jak wytresować trzmiela
Zdjęcie: Freepik.
Badania nad wpływem kofeiny na pszczoły miodne nie są nowością. Dawno udowodniono, że krzewy kawy uzależniają pszczoły, by te częściej odwiedzały ich kwiaty. Jednak nowe eksperymenty na trzmielach podpowiadają, jak można wykorzystać owadzią słabość do używek.
Rośliny kawy zawierają w tkankach kofeinę z dwóch powodów. Po pierwsze gorzki alkaloid działa odstraszająco na roślinożerców, a po drugie związek zawarty w nektarze uzależnia pszczoły, które chętniej wracają do kwiatów. Badania na pszczołach miodnych wykazały, że sama używka pozytywnie wpływa na zdolności zapamiętywania owadów. Prawdopodobnie jest to korzystne również dla samych kwiatów, które dzięki polepszeniu zdolności pamięciowych zapylaczy, zwiększają częstotliwość ich odwiedzin i ograniczają błądzenie. Układ ten jest jednak tak naprawdę korzystny tylko dla rośliny, bowiem po przekwitnięciu kwiatów, gdy nie produkują już nektaru, pszczoły cały czas do nich wracają, co ostatecznie bardzo obniża ilość zebranego surowca.
Naukowcy postanowili sprawdzić, czy podatność pszczół do uzależnień można jakoś wykorzystać i przebadali trzmielą odpowiedź na kofeinę. Zmiany klimatu, straty siedlisk i ich rozdrobnienie powodują, że liczba dzikich owadów spada. W rezultacie coraz więcej sadowników, zamiast zdawać się na nieprzewidywalną naturę, wynajmuje rodziny pszczele do sadów lub kupuje rodzinki trzmieli. Zaletą nabywania pszczelich rodzinek jest fakt, że rolnik nie jest uzależniony od pszczelarza. Jednak trzmiele nie są tak efektywnymi zapylaczami, jak życzyliby sobie tego sadownicy – przede wszystkim mają mniejszą od „miodnych” wierność kwiatową. Nie wszystkie rośliny zostają więc odpowiednio zapylone. Dlatego naukowcy chcieli sprawdzić, czy uda się „wytresować” owady do zapylania konkretnego gatunku kwiatu.
Czytaj także: Róża z kolcami, czyli o pestycydach w uprawach roślin ozdobnych
Badacze wymieszali kofeinę, cukier i zapach kwiatu (badania prowadzono na truskawkach) i podali je trzmielom. Chcieli, by owady uzależniły się od roztworu cukrowego o konkretnym zapachu, a także zabrały mieszaninę do gniazda, by specyficzny zapach rozniósł się również w nim. Następnie trzmiele wypuszczono w zamkniętych pomieszczeniach, w których umieszczono sztuczne kwiaty o zapachu „truskawkowym” albo bergamotowym. Zawierały one w sobie taką samą objętość syropu cukrowego.
– Sprawdzaliśmy, czy trzmiele odwiedzały wszystkie kwiaty „po równo”, niezależnie od wydzielanego zapachu, skoro otrzymywały w nich taką samą nagrodę, czy raczej wybierały te, na których rozpoznawanie je trenowaliśmy – mówiła dla The Guardian dr Sarah Arnold z Uniwersytetu Greenwitch, autorka badania.
Czytaj także: Chiński robot zapyli sady
Okazało się, że trzmiele były bardziej zainteresowane odwiedzaniem kwiatów pachnących truskawką. Znając wcześniejsze badania na ten temat, nie powinniśmy być zaskoczeni. Eksperyment nie wpłynął na długość życia trzmieli, co wskazuje, że metoda jest bezpieczna. Możliwe, że preparaty oparte na tym odkryciu zostaną wprowadzone na rynek, bo zaangażowana w ich finansowanie była firma Biobest, która hoduje komercyjne rodzinki trzmiele, a także Berry Gardens (grups producentów owoców). Jednak i na to będziemy musieli jeszcze poczekać.
Źródło: The Guardian