Schłodzić ul, zanim trutnie eksplodują
Zdjęcie: Roman Dudzik, Wydawnictwo Pasieka
Wszystko zaczęło się w 2021 r. kiedy badaczka dr Alison McAffe zauważyła w swojej pasiece pomór trutni. Na początku nie wiadomo było, co spowodowało ich śmierć, za to ewidentnie była ona gwałtowna i dziwna. Wszystkie martwe trutnie miały wynicowane aparaty kopulacyjne.
O tym, że trutnie spontanicznie ejakulują (a więc i umierają), gdy jest zbyt gorąco, naukowczyni donosiła rok temu po fali upałów w Kolumbii Brytyjskiej (Kanada). Pisaliśmy wtedy, że rekordową temperaturę zanotowano w Lytton i wyniosła ona 49,6°C. Naukowcy spodziewają się, że w wyniku ocieplenia klimatu wywołanego działalnością człowieka fal ekstremalnych temperatur będzie coraz więcej.
Dokładne badania nad tym zjawiskiem wykazały, że w temperaturze 42°C połowa trutni umiera w ciągu 6 godzin. Bardziej wrażliwe nie wytrzymują dwóch godzin. Temperatura ciała pszczoły to 35°C. By zapobiegać spontanicznej ejakulacji trutni naukowcy szukają nowych sposobów na chłodzenie uli. Otoczenie uli polistyrenem obniża temperaturę wewnątrz gniazda o 3,5°C. Inną metodą, zaproponowaną przez pszczelarkę, Emily Huxer, jest zaopatrzenie rodziny pszczelej w podkarmiaczkę z syropem cukrowym, która służy jako „punkt chłodzący”. Woda posłuży pszczołom do ochładzania gniazda, a dodatek cukru zachęci do jej szybszego pobierania. Pszczoły wykorzystują chłodzenie ewaporacyjne (parująca woda „zabiera” ciepło), więc pomysł nie jest najgorszy.
Czytaj także: Gdy jest zbyt gorąco, trutnie eksplodują
Jak zauważa McAffe, regularnie umierające trutnie to kolejny wskaźnik postępujących zmian klimatycznych.
Źródło: beeculture.com