Pozytywne zmiany w indyjskim pszczelarstwie
Zdjęcie: shalender, Pixabay
Indie utrzymują środkową pozycję w pierwszej dziesiątce „mocarstw pszczelarskich” w produkcji miodu i trzecie miejsce na świecie pod względem eksportu. Chociaż pod względem innych czynników rozwoju pszczelarstwa kraj odstaje od większości „mocarstw”, to przy zachowaniu obecnego tempa rozwoju te zaległości będzie można przeskoczyć w najbliższych latach. Produkcja miodu w 2019 roku w porównaniu z sezonem 2005/2006 wzrosła o 242%, a jego eksport o 262%. Średni roczny wzrost sektora pszczelarskiego w okresie pomiędzy 2012 a 2019 wynosił 10,9%.
W Indiach jest 3,5 mln rodzin pszczelich, z czego 80% stanowią europejskie pszczoły miodne, a 20% pszczoły wschodnie. Ocenia się, że w kraju żyje 250 tysięcy pszczelarzy, żyjących w 40 tysiącach wiosek. W styczniu 2019 r. liczba zarejestrowanych przedsiębiorców związanych z sektorem pszczelarskim wynosiła 9,1 tys. osób. Szacuje się, że ogółem w pszczelarstwo jest zaangażowanych pośrednio lub bezpośrednio 1,6 milionów obywateli Indii.
Najważniejszymi i najczęściej spotykanymi odmianami miodów są gorczycowy, słonecznikowy i kauczukowy. Ponadto można znaleźć miody z krokosza barwierskiego, eukaliptusa, liczi, tamaryndowca i kardamonu. Natomiast pszczoły najczęściej zbierają miód wielokwiatowy – to aż 2/3 produkcji całej patoki w Indiach. Głównymi stanami pszczelarskimi są Pendżab, Himachal Pradesh i Uttar Pradesh.
Informacje na temat produkcji miodu w Indiach znacznie się różnią. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa, w latach 2017/2018 w Indiach wyprodukowano 64,9 tysięcy ton miodu, a według danych indyjskiej Narodowej Administracji Pszczół – 101 tysięcy ton. W tym samym czasie Międzynarodowe Centrum Handlu (ITC) informowała, że wielkość eksportu indyjskiego miodu w 2018 roku wynosił 58,2 tysięcy ton. Nie wiadomo więc, ile patoki zostaje na wewnętrzny rozchód – 6,5 tysiąca czy 36 tysięcy ton? W każdym razie produktu jest za mało w kraju liczącym 1,4 miliarda ludzi. Indyjskie władze nie komentują rozbieżności w szacunkach produkcji i konsumpcji miodu.
Czytaj także: Australia - intensywna współpraca pszczelarzy i producentów migdałów
Pszczelarstwo Indii opiera się głównie na eksporcie. Przez 5 ostatnich lat eksport zwiększył się o 60%. W 2019 roku Indie eksportowały ponad 65 tysięcy ton miodu o wartości 101 milionów dolarów i stały się trzecim, głównym światowym eksporterem zaraz po Chinach i Argentynie. Jednak pod względem jakości miodu Indie przegrywają z konkurencją.
W 2019 roku średnia cena tony eksportowanego miodu z Indii wynosiła 1557 dolarów amerykańskich. Z tego powodu Indie zajmują przedostatnie miejsce pod względem wartości miodu eksportowanego tuż przed Wietnamem (1430 dolarów amerykańskich za tonę). W 2019 roku głównymi kupującymi spośród 60 krajów importujących indyjski miód były USA (54,4 tysięcy ton), Arabia Saudyjska (2,1 tysięcy ton) i Zjednoczone Emiraty Arabskie (2,1 tysięcy ton).
Czytaj także: W Stanach przestaje się opłacać produkcja miodu
Import miodu przez Indie jest niewielki i w ostatnich latach wynosił 130–630 ton rocznie. W 2019 roku zaimportowano 352 tony miodu, w tym 136 ton z Hiszpanii, 132 tony z USA i 18 ton z Australii. Dostawy miodu z Chin nie są realizowane od 2016 roku.
Znacząca większość indyjskich pszczelarzy to drobni rolnicy, którzy zajmują się pasiekami dodatkowo. Nie ma dokładnych danych o liczbie profesjonalnych pszczelarzy. Możliwe, że jest ich zaledwie 5–10 tys. Profesjonaliści w Indiach dzierżawią też rodziny pszczele do zapylania upraw, a także wywożą je na pożytki do stanów Bihar, Madhya Pradesh, Uttar Pradesh, Himachal, Dżammu i Kaszmir.
Premier Indii, Narendra Modi, w 2017 roku przedstawił działania na rzecz rozwoju pszczelarstwa w ramach „słodkiej rewolucji” i „miodowej misji” kraju. Celem tej inicjatywy jest zjednoczenie pszczelarzy, rolników, naukowców, agencji rządowych, agrobiznesu, grup ochrony środowiska, przetwórców miodu i innych produktów pszczelich, a także organów regulacyjnych, w celu poprawy praktyk pszczelarskich w kraju, zwiększenia produkcji miodu i dochodów pszczelarzy.
Realizacja tej inicjatywy powierzona jest Komisji Przemysłu Wiejskiego Hadi (KVIC), mającej 40 oddziałów w całym kraju. Beneficjentom, wybranym pośród rolników przez pracowników komisji, gwarantuje się bazowe pięciodniowe szkolenie pszczelarskie i zapewnienie 10 rodzin pszczelich, wosku i zestawu narzędzi. W latach 2017–2018 w ramach tego programu wyszkolono 1,4 tysiąca pszczelarzy, którzy otrzymali 13,5 tysiąca rodzin pszczelich, a w sezonie 2018–2019 przeszkolono 13,2 tysiąca rolników i przekazano 130 tysięcy rodzin pszczelich. Naukę rolników podstaw pszczelarstwa realizuje organizacja Under The Mango Tree (UTMT).
Czytaj także: "Ołowiany miód" z okolic Notre Dame
W lutym 2020 roku organizacja KVIC przystąpiła do realizacji pilotażowego projektu „Pasieka na kołach”, którego celem jest zwiększenie wydajności pracy pszczelarzy dzięki przekazaniu im platform do uli wyposażonych w panele słoneczne i inne urządzenia. Na potrzeby projektu przeznaczono kilka pól uprawnych gorczycy w rejonie Delhi. Jeżeli projekt pilotażowy da satysfakcjonujące rezultaty, podobne platformy zostaną udostępnione pszczelarzom profesjonalnym z innych regionów Indii.
Kolejnym wsparciem lokalnego rozwoju indyjskiego pszczelarstwa, jest promowanie dwóch ras pszczoły wschodniej. Utrzymanie tego gatunku w klimacie Indii jest tańsze niż chów europejskiej pszczoły miodnej. Jednocześnie są one tak samo efektywnymi zapylaczami. Do niedawna 95% badań naukowych nad pszczołami w Indiach dotyczyło wyłącznie ras europejskich. Lekceważący stosunek do pszczoły wschodniej doprowadził do tego, że jej liczba w wielu regionach kraju wciąż spada, a gdzieniegdzie wyginęła.
Indyjscy uczeni i specjaliści starają się przekazać wiedzę, jak powszechnie chronić dzikie pszczoły i inne owady zapylające. Według słów dyrektora laboratorium w Narodowym Centrum Nauk Biologicznych (NCBS), Akselja Brokmanna, w Indiach praktycznie nie ma danych o 800 gatunkach dzikich pszczół. Tymczasem ich utrata, jak uważa dyrektor Centrum Badań nad zapylaniem, Parthiba Basu, doprowadzi do znacznego spadku wydajności 6–7 głównych upraw, a szkody finansowe wyniosą nawet 5 miliardów rupii (ponad 2,6 mld zł) rocznie.
Dane o skali corocznych strat rodzin pszczelich w Indiach nie są publikowane, ale przypuszcza się, że jedną z głównych przyczyn osypu owadów są zatrucia pestycydami – głównie insektycydami z grupy neonikotynoidów. Pod naciskiem opinii publicznej zakaz ich stosowania został wprowadzony w Pendżabie.
Czytaj także: Francja chce czasowo przywrócić neonikotynoidy do użytku
Zakłada się, że realizacja ogłoszonego przez premiera Indii programu „słodkiej rewolucji” pozwoli Indiom wyposażyć pszczelarzy w odpowiedni sprzęt, znacznie zwiększyć produkcję i eksport miodu oraz podnieść wartość rynkową przemysłu pszczelarskiego z 17,3 mld rupii do 28 mld rupii do 2022 r.
Źródło: Apiword.ru