Hiszpańskie pszczelarstwo ma poważne problemy
Zdjęcie: Samotny pszczelarz - grafika została wygenerwoana przez sztuczną inteligencję. Ilustr. Martyna Walerowicz, Midjourney, CC BY-ND 4.0
Anomalie pogodowe wywołane zmianami klimatu, które od trzech lat dręczą Hiszpanię, powodują straty również w pszczelarstwie – znacznie spadła produkcja miodu.
O problemie pisaliśmy już w 2022 r., teraz jednak ukazało się podsumowanie produkcji patoki w Hiszpanii w ostatnich latach. Od 2012 do 2020 r. pszczelarze pozyskali w każdym roku średnio 31 tys. ton miodu. Natomiast w 2021 r. było to 28 tys. ton, a w 2022 – 23 tys. ton. Spadek to aż 8 tys. ton, w stosunku do lat, w którym problem nie był tak wielki.
Ciepła zima 2022/2023, wysokie temperatury i brak deszczu wiosną 2023 r. spowodowały niedostatek wody nawet na potrzeby bytowe mieszkańców i sztucznego nawadniania pól uprawnych (irygacji) w wielu regionach Hiszpanii. W rezultacie zmniejszyły się tereny porastane przez rośliny miododajne, a te które przetrwały i tak rosły na zbyt przesuszonych stanowiskach, by wydzielać nektar. Prognozuje się, że w 2023 r. produkcja miodu w Hiszpanii osiągnie dno.
Czytaj także: Rosja na rynku miodu w 2022 r. Dlaczego Polska nie wprowadziła embarga?
To wszystko sprawia, że aby zaspokoić popyt konsumentów, do Hiszpanii importuje się coraz więcej miodu. W 2020, 2021 i 2022 r. import miodu wzrósł o 5–10 tys. ton w porównaniu do lat 2018 i 2019. Najwięcej miodu w 2022 r. Hiszpania kupiła od Chin (7,7 tys. ton), Portugalii (7,4 tys. ton), Niemiec (4,2 tys. ton), Argentyny (3,7 tys. ton) oraz Włoch (3,1 tys. ton).
Jednak, co interesujące, spadek produkcji miodu i zwiększenie jego importu nie idzie w parze ze spadkiem eksportu. Pod względem objętości wysłanego w 2022 r. za granice miodu, Hiszpania zajęła siódme miejsce na świecie i drugie w Unii Europejskiej. Jak objaśnić ten fenomen? Lwią część miodu, importowanego z wymienionych w poprzednim akapicie krajów, przerabiają rozlewnie, dodając patoki hiszpańskiej i wysyłając ją dalej za granicę, oznaczając jako własny produkt. Najwięcej takiej wymieszanej patoki powędrowało do Francji (8,3 tys. ton), Niemiec (3,4 tys. ton), Włoch (2,8 tys. ton), Portugalii (2 tys. ton) i Arabii Saudyjskiej (1,3 tys. ton).
Czytaj także: Produkcja miodu w Chinach wciąż rośnie
Podobnie jak w Polsce hiszpańscy pszczelarze muszą konkurować z tanim importowanym miodem, co sprawia, że coraz trudniej jest im utrzymać się na rynku. Prowadzący narodowy program rozwoju hiszpańskiego pszczelarstwa na lata 2020–2022 ustalili, że produktywność jednej rodziny pszczelej wynosiła 10,24 kg miodu na rok, a średni koszt sprzedaży jednego kilograma osiągnął zaledwie 2,92 euro. Ponadto oceniono, że wiosną 2023 r. tona hiszpańskiego miodu kosztowała 4,8 tys. euro, podczas gdy cena tony miodu chińskiego (sprzedawanego na terenie Hiszpanii) wynosiła zaledwie 1,5 tys. euro.
Z tego powodu Rada Ministrów Hiszpanii wprowadziła pakiet pomocowy dla sektora rolniczego „w warunkach ciągłej suszy i pogorszenia sytuacji tego sektora z powodu wojny w Ukrainie”. Rolnicy dostaną więc 636 mln euro z czego 5 mln przypadnie pszczelarzom.
Źródło: lamonocla.gob.es