Domy-kószki
fot. Ryszard Piestrak
W dorzeczu Eufratu, na pograniczu Turcji z Syrią na dawnych rubieżach Cesarstwa Rzymskiego znajdują się ruiny starego Harranu. Miejsce to jest zamieszkałe nieprzerwanie od 6 tys. lat. To jedna z najstarszych osad ludzkich na Ziemi. O Harranie wspomina Biblia w Księdze Rodzaju: mieszkał tu Abraham i z niego udał się do krainy Kanaan. Dla tych, którzy będą szukali tego miejsca na mapach informuję, że Harran znajduje się na południowy-wschód od Urfy (miejsca narodzin Abrahama).
W okresie panowania Rzymian, Bizantyjczyków i Asyryjczyków miasto było znaczącym ośrodkiem nauki (uniwersytet), jak i centrum handlowym na jedwabnym szlaku oraz centrum kultu boga księżyca Sina. Pośród ruin starej części Harranu obecnie żyją Arabowie i Turcy. Utrzymują się z uprawy pól oraz przemytu na południe przez granicę syryjską.
Miejscowa ludność zbudowała swoje domostwa z glinianych cegieł pochodzących z okolicznych ruin miasta Harran. Budowano domy w kształcie uli z ostro zakończonym dachem. Światło do takiego domu wpada przez niewielkie otwory w ścianach oraz przez drzwi wejściowe. Konstrukcja budynków była wymuszona brakiem drewna na budowę dachów. W taki też sposób powstały oryginalne niespotykane gdzie indziej domy-ule.
Osadzone są gęsto, jeden przy drugim, ponieważ każdy dom to jedno pomieszczenie. Jest to powszechne, zwłaszcza w przypadku rodzin wielodzietnych, gdzie kilka domków składa się na jedno gospodarstwo domowe.
Od ulicy zagroda jest oddzielona wysoką bramą. Obecnie obok nich buduje się tradycyjne domki, a domy-ule wykorzystywane są jako pomieszczenia dla zwierząt. Jest to ostatnia tak dobrze zachowana osada.
Mieszkańcy z życzliwością odnoszą się do turystów, jednak w czasie pobytu w takim domu-ulu nie miałem możliwości obserwowania codziennego życia. Przy zimnej ziołowej herbacie z przyjemnością słuchało się opowieści o obecnym życiu mieszkańców i bogatej historii tych ziem. Watro odwiedzić to miejsce będąc w Turcji, gdyż za kilka lat zmieni się z sielankowego miejsca w turystyczny ośrodek.
Ryszard Piestrak